Ogrzewanie gazowe bezpieczeństwo

[kaniur1]

Nurtuje mnie temat bezpieczeństwa użytkowania gazu, szczególnie ogrzewania w przyczepie. Teoretycznie cały proces spalania odbywa się w zamkniętych komorach (piecyk nie ma otwartego źródła ognia nie jak np w blokowych piecykach ) więc teoretycznie nie ma niebezpieczeństwa (chyba, że nieszczelna instalacja) przedostania się gazu do środka czy dwutlenku węgla (choć niektórzy piszą że przy propan butan nie ma opcji pojawienia się co2). Więc w takim razie po co czujniki czadu? Jedyną opcją pojawienia się gazu w przyczepie to niesprawne zawory w  kuchence  (wtedy montaż czujnika gazu ma sens).
Co o tym sądzicie i jakie są wasze doświadczenia?

[glipo]

Wita.

Przy spalaniu i braku tlenu powstaje CO tlenek węgla.Ale i spaliny też są niebezpieczne .

 

Edytowane 1 Maja 2020 przez glipo (wyświetl historię edycji)

[smok_wawelski]

Mylisz się pisząc że nie ma zagrożeń - czemu obecnie w domach standardowo tez montuje się czujniki ? Temu że każde urz. techniczne może buc zawodne.

Urządzenia gazowe podlegają też konieczności przeglądów i prób szczelności oraz kontroli sprawności wywiewu spalin - więc to nie tylko instalacja zasilająca i piec ale i komin.

Więcej - p. wątek https://forum.karawaning.pl/topic/12606-piecyk-grzewczy-w-przyczepie-a-nasze-bezpieczeństwo/page/15/

 

Edytowane 1 Maja 2020 przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)

[MARKON]

Ja 1 maja wyjechałem na swój dz... rejs, pierwsza noc nieprzespana ? w nocy musiałem zapalić piecyk gazowy, jest czujnik i gazu i tlenku węgla, mimo to obawa była, i pierwsze spostrzeżenia ale do wszystkiego idzie przywyknąć