Skocz do zawartości

Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus


kojus

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Tomii napisał:

Obyśmy po tym wszystkim mieli kasę i ochotę na jakiekolwiek wakacje. Obawiam się że trzeba będzie zacisnąć pasa, zakasać rękawy i brać się do roboty <_<

Ogólnie odbije się to na wszystkich, ludzie będą mieli mniej kasy, więc mniej będą kupować i kółko zamknięte każdy zaciska pasa bo 1-2 miesiąc przetrwasz, ale najgorsze jest to że nikt nie wie kiedy się to skończy, u mnie na razie nic nie ma rynek leży i kwiczy klienci może by coś zamówili, ale sami nie są pewni co będzie dalej. Pomyślcie a takich sklepach w galeriach jak ci zamkną 1-2 sklepy to ok ale jak zamknęli wszystkie galerie? Masakra jeszcze jakiś śmieszne odroczenie zusu, które daje tyle co nic jak ktoś wspomniał to jest chyba ochrona zusu a nie przedsiębiorców. 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Misio napisał:

Większość firmy wymienionych które znam już stoją lub będą zamykali się do poniedziałku...

Moi klienci jeszcze nie. i oby jak najdłużej spokojnie mogli pracować. Jesli jesteś  Krakowa i z branży to pewnie wiesz a może nawet się znamy? daj znać na priv z jakiej jesteś firmy.

Edytowane przez pawel1966 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łudźmy się, to tąpnie wszystkim, rynkiem pracy, poziomami cen (żeby złapać robotę czy sprzedać, żeby chociaż obrót był, żeby nie stać). Odroczenie ZUS-u, podatków? Kto ma naszporowane, będzie płacił na bieżąco żeby uniknąć skumulowania się tego zadłużenia do zapłaty jednorazowo. Kto nie ma, przez czas odroczenia i tak tego nie odrobi, żeby mógł i stanąć na nogi z firmą, i spłacić zaległe (odroczone) składki, podatki, itp. Powiedziałbym, że to w dłuższej perspektywie jest aż niebezpieczne. Każdy miesiąc przestoju będzie się odrabiać przez 3-4 miesiące jak nic.

Więc jeśli nie np. obniżyć składkę dla wszystkich, czy umorzyć, czy zwolnić z góry ze składki za czas epidemii i np. za okres 2-3 miesięcy po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego/stanu epidemii wszystkich w równym stopniu, uważam, że zamiast pozornej i zdradliwej pomocy (czyli odroczenia,) lepiej byłoby od razu, ustawą, wprowadzić np. minimalną składkę, niższą, czy możliwość płacenia składki niższej (ułamek normalnej), i od razu przewidzieć jak ta różnica będzie później spłacana. Np. po upływie x miesięcy od zdjęcia obostrzeń, zaczynasz płacić składkę powiększoną o 5, 10 czy 20% odroczonej wcześniej części składki, ta nadwyżka zaliczana jest na zaległość, i płacisz podwyższoną do czasu spłaty zaległości, a jak spłacasz terminowo, to umorzone zostaje ostatnie 10-20-25% zaległej składki. Żeby zachęcić tych co mogą płacić na bieżąco do regularnego płacenia składek, wprowadzić np. bonifikatę 10 czy 20% od kwot składek, bez wpływu na wysokość świadczeń (tzn. że część nieopłacona i później umorzona, nie pomniejsza świadczeń, uprawnień emerytalnych, np. jest wliczana do podstawy wymiaru świadczeń) . I zapisać te zasady na sztywno, ewentualnie dla kilku grup/branż w różnym stopniu, żeby była jasność zasad, i żeby ta "pomoc" nie była tym, co pociągnie ludzi na dno (bo zanim stanie się na nogi, trzeba już będzie spłacić zaległy [odroczony] ZUS). 

I żeby było przewidywalnie, i uczciwie. Obawiam się takiej sytuacji, że ze względu na skalę odroczeń i wysokość zaległych zobowiązań, za 2-3-4 lata będzie potrzebna specustawa oddłużeniowa, bo ZUS nie wydoli z obsługą zaległości. A wtedy wygrani będą ci, którzy wytrwają w miganiu się od spłaty. Większość zaciśnie zęby, zgryzie tynk ze ściany, ale spłaci. Sorry, brałem raz udział w takiej akcji, oddłużali kilkanaście lat temu, i schemat i skutki tak właśnie wyglądały. Ci, którym życie dopiekło, albo już uczciwie spłacili, albo i tak ich nikt nie oddłużył i gnili w tych długach wraz z odsetkami dalej, a rzeczywiście zyskali ci, którzy wytrwale i z mozołem... unikali ściągnięcia zaległości, i mieli trochę tupetu, tzn. nie wahali się aby wyciągnąć rękę, czyli złożyć wniosek o oddłużenie z jakimś wydumanym uzasadnieniem.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, czyś napisał:

Nie łudźmy się, to tąpnie wszystkim, rynkiem pracy, poziomami cen (żeby złapać robotę czy sprzedać, żeby chociaż obrót był, żeby nie stać). Odroczenie ZUS-u, podatków? Kto ma naszporowane, będzie płacił na bieżąco żeby uniknąć skumulowania się tego zadłużenia do zapłaty jednorazowo. Kto nie ma, przez czas odroczenia i tak tego nie odrobi, żeby mógł i stanąć na nogi z firmą, i spłacić zaległe (odroczone) składki, podatki, itp. Powiedziałbym, że to w dłuższej perspektywie jest aż niebezpieczne. Każdy miesiąc przestoju będzie się odrabiać przez 3-4 miesiące jak nic.

Więc jeśli nie np. obniżyć składkę dla wszystkich, czy umorzyć, czy zwolnić z góry ze składki za czas epidemii i np. za okres 2-3 miesięcy po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego/stanu epidemii wszystkich w równym stopniu, uważam, że zamiast pozornej i zdradliwej pomocy (czyli odroczenia,) lepiej byłoby od razu, ustawą, wprowadzić np. minimalną składkę, niższą, czy możliwość płacenia składki niższej (ułamek normalnej), i od razu przewidzieć jak ta różnica będzie później spłacana. Np. po upływie x miesięcy od zdjęcia obostrzeń, zaczynasz płacić składkę powiększoną o 5, 10 czy 20% odroczonej wcześniej części składki, ta nadwyżka zaliczana jest na zaległość, i płacisz podwyższoną do czasu spłaty zaległości, a jak spłacasz terminowo, to umorzone zostaje ostatnie 10-20-25% zaległej składki. Żeby zachęcić tych co mogą płacić na bieżąco do regularnego płacenia składek, wprowadzić np. bonifikatę 10 czy 20% od kwot składek, bez wpływu na wysokość świadczeń (tzn. że część nieopłacona i później umorzona, nie pomniejsza świadczeń, uprawnień emerytalnych, np. jest wliczana do podstawy wymiaru świadczeń) . I zapisać te zasady na sztywno, ewentualnie dla kilku grup/branż w różnym stopniu, żeby była jasność zasad, i żeby ta "pomoc" nie była tym, co pociągnie ludzi na dno (bo zanim stanie się na nogi, trzeba już będzie spłacić zaległy [odroczony] ZUS). 

I żeby było przewidywalnie, i uczciwie. Obawiam się takiej sytuacji, że ze względu na skalę odroczeń i wysokość zaległych zobowiązań, za 2-3-4 lata będzie potrzebna specustawa oddłużeniowa, bo ZUS nie wydoli z obsługą zaległości. A wtedy wygrani będą ci, którzy wytrwają w miganiu się od spłaty. Większość zaciśnie zęby, zgryzie tynk ze ściany, ale spłaci. Sorry, brałem raz udział w takiej akcji, oddłużali kilkanaście lat temu, i schemat i skutki tak właśnie wyglądały. Ci, którym życie dopiekło, albo już uczciwie spłacili, albo i tak ich nikt nie oddłużył i gnili w tych długach wraz z odsetkami dalej, a rzeczywiście zyskali ci, którzy wytrwale i z mozołem... unikali ściągnięcia zaległości, i mieli trochę tupetu, tzn. nie wahali się aby wyciągnąć rękę, czyli złożyć wniosek o oddłużenie z jakimś wydumanym uzasadnieniem.  

 

masz 100 % racji. odroczenie w sytuacji totalnego kataklizmu gospodarczego to powolne zaciskanie pętli..najpierw na nas a potem na finanse publiczne - i nie dotyczy t tylko naszego kraju....Niestety. pomijając już  już fakt kto z nas przeżyje wirusa ( t kwestia szczęścia i odrobiny zdrowego rozsądku) może nie przeżyć ekonomicznie....Może się nam Świat trochę zmienić, za jakiś czas...ale jedno jest pewne...bogaci tego świata nie tracą, odbędą się tylko przeszeregowania i przewalenie kapitału.

Edytowane przez pawel1966 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc krótko, bo się rozwinąłem w ple,ple,ple : odroczenie to jest tymczasowe poluzowanie sznura na szyi, ale z perspektywą i tak ścięcia łba gilotyną odrobinę później.

Dla jasności zrobiłbym to zupełnie inaczej, zwłaszcza z ZUSem. Żeby każdy mógł ugrać tyle samo, żeby kto może, płacił na bieżąco, ale finalnie nie wyszedł na totalnego frajera, czyli zyskał cirka tyle samo, co ten "odroczony", tylko w innym momencie. Poza rozdawaniem hojną ręką (bo na to wyglądają zapowiedzi, a wcale tak nie będzie), premiować też tych, którzy zachowają się wg zasad systemu, czyli solidarności społecznej, choćby byli to ci "źli" - bogaci. To wcale nie musi wyglądać jak u Janosika (złupić bogatych i nie oddać biednym :) ), wszyscy mogą zyskać, dla wspólnego dobra (żeby system nie padł, konieczny jest bieżący wpływ środków, kogo stać, niech płaci, ale też coś będzie z tego miał).    

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, czyś napisał:

Mówiąc krótko, bo się rozwinąłem w ple,ple,ple : odroczenie to jest tymczasowe poluzowanie sznura na szyi, ale z perspektywą i tak ścięcia łba gilotyną odrobinę później.

Dla jasności zorobiłbym to inaczej. 

Ja też! tylko....czy nasze dotychczasowe daniny wystarczą by przetrwało Państwo? Nie wiem czy ktokolwiek na świecie jest to teraz w stanie przeliczyć? wyznacznikiem są w pewnym stopniu światowe giełdy a one, a raczej, inwestorzy mówią dość wyraźnie....chcemy mieć teraz swoje pieniądze...każdy w takiej sytuacji jaka jest na świecie chce mieć swoje REALNE pieniądze.

Edytowane przez pawel1966 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, pawel1966 napisał:

masz 100 % racji. odroczenie w sytuacji totalnego kataklizmu gospodarczego to powolne zaciskanie pętli..najpierw na nas a potem na finanse publiczne - i nie dotyczy t tylko naszego kraju....Niestety. pomijając już  już fakt kto z nas przeżyje wirusa ( t kwestia szczęścia i odrobiny zdrowego rozsądku) może nie przeżyć ekonomicznie....Może się nam Świat trochę zmienić, za jakiś czas...ale jedno jest pewne...bogaci nie stracą

Wszyscy stracą, biedni i bogaci stoją i nie pracują.  Zyskają nieliczni, koncerny farmaceutyczne, spekulanci przy żywności np czy maskach po 200zl.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, pawel1966 napisał:

Zyskają nieliczni, koncerny farmaceutyczne, spekulanci

o tych właśnie "bogatych" myslę...nie o tych, którzy na nich pracują.

Teraz, Łza Włóczynutka napisał:

Pisałem o tym na początku wątku, to mnie wyśmiano ??

no nie tylko Ciebie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to mi chodzi. Firmom odbije się to czkawką. Korpo jakoś to przełkną, ale wiele firm działa u nas na zasadzie "firma to ja", więc to konkretny Kowalski, Nowak, czy Iksiński, czyli to oni dostaną obuchem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.