co to za pająk, kto wie?

[chris_66]

Dziś upolowane na budowie

[Michalc3]

I w ten sposób znalazłeś i owszem - pająka. Niestety, nie byłbym taki prędki do stwierdzenia, że to ten sam gatunek, skoro wyraźnie widać różnicę w odwłoku. Akurat względem pająków zróżnicowanie jest tak duże, że niektóre gatunki dość trudno zidentyfikować. Ten, który pokazałeś żyje ewidentnie w trawach i przędzie pajęczyny. Ten ze zdjęcia w wodzie raczej pajęczyn prządł nie będzie. Ze względu na środowisko - stawiałbym na topikowate. Jeśli nie spadł do wody przez przypadek.

Ale czekaj - pytanie było o pająka w Bałtyku. Ten to raczej spadł przypadkowo. Topiki żyją raczej w wodach słodkich... Właściwie w ogóle niewiele z nich żyje w wodach Gdybym miał zgadywać, skierowałbym się w stronę: https://pl.wikipedia.org/wiki/Nasosznikowate.

Żeby nie było niedomówień Ten w wodzie by nie prządł pajęczyn - gdyby żył w wodzie, ale z dalszych dywagacji wynika, że on raczej w wodzie nie żyje. Wówczas już żyjąc na lądzie - pajęczyny sobie uprzędzie

Jeszcze jedna korekta - odpowiedź dotyczyła postu Witusa

Szarańczak chrisa to już inna bajka

Edytowane 26 Sierpnia 2019 przez Michalc3 (wyświetl historię edycji)

[cityflipper]

W dniu 11.08.2019 o 22:16, Łza Włóczynutka napisał:

U mnie był natomiast taki zielony przyjaciel:

Wyewoluował w moich ulubionych barwach

(...) traktuję je jak honorowych gości.
 

Podobny pająk jest opisany w tym artykule (źródło: Piotrek, Angora): 

[tantalos]

U mnie w ogródku też tygrzyk...

[Łza Włóczynutka]

W dniu 31.08.2019 o 14:19, cityflipper napisał:

Podobny pająk jest opisany w tym artykule (

O, dzięki. Najprawdopodobniej to właśnie ten

[Łza Włóczynutka]

[cityflipper]

To ten. A tu z kolei ptaszek, którego nie potrafię nazwać. Ten szary, z łekbiem odwróconym o 180 st:

[Adrian Bednarz]

Majestatyczne, trzeba się wybrać do terrarium w najbliższym czasie

[cityflipper]

Taki pająk wisiał sobie metr nad ziemią.Tu wygląda na sporego, ale ma z 3 cm długości z nóżkami. 

[Walt]

U mnie takie zjadliwe dziadostwo się zalęgło. Kolczak zbrojny, lepiej omijać z daleka. Już trzy obok domu znalazłem.

Więcej informacji tutaj:

 

 

 

[cityflipper]

W dniu 21.08.2020 o 19:00, Walt napisał:

U mnie takie zjadliwe dziadostwo się zalęgło. Kolczak zbrojny, lepiej omijać z daleka. 

Dziękuję za post, Walt. O wielu takich okazach nie mam/nie miałem dotychczas pojęcia. To zdjęcie, które wkleiłem, było robione spontanicznie. Pająk wisiał sobie na nici zrzuconej z wysokiej sosny. Nad nim około 10 metrów a pod nim 1.5 metra. Po co wisiał na wysokości ludzkiej twarzy lub głowy - nie wiem. Wiem natomiast, że dosięga obiektu odległego nawet o pół metra od osi swojej nitki. Tak tak, nie dość że wisi, to jeszcze lata...

 

Edytowane 22 Sierpnia 2020 przez cityflipper (wyświetl historię edycji)

[hippis]

A ja myślałem, że ja jestem walnięty jak za pajakami ze szklanką i kartką latam żeby bezpiecznie eksmitowac a nie tłuc.?

[cityflipper]

Dawniej pająki były pospolite i powtarzalne. Dziś nie wiadomo czym dany osobnik dysponuje. Najprościej zlikwidować, choć uważam, że nie powinno się. Już osa jest bardziej irytująca i niebezpieczna, a do tego mięsożerny śmieciarz.

 

[Danny33]

Ja kocham wszystkie stworzonka i przyznam, że mam przed klatką schodową swojego ulubionego pająka który w dzień gdzieś sobie idzie, a wieczorem wraca i towarzyszy mi przy wieczornej fajce ;P. I jak tu takiego kumpla ukatrupić?

[Walt]

Ja miałem takiego, który w markizie zamieszkał i non stop mu się krajobraz zmieniał ? Ale w Chorwacji już nie wyszedł, nie wiem czy nie przetrwał podróży czy poprzedniego mycia markizy.