Reduktor ciśnienia wody.

[JurekM]

Postawiłem na kempingu swoja cepkę na stałe i zamierzam zasilać ją w wodę z wodociągu. Ograniczenie to max 1, 4 bara dla pieca Carver Cascade.

Czy tego typu reduktor nada się po ustawieniu na 1bar ?

https://allegro.pl/reduktor-cisnienia-wody-1-2-z-manometrem-i6832233373.html 

Oczywiście odpowiednie końcówki dołożę.

Na allegro jest też taki "oryginał"

https://allegro.pl/reduktor-cisnienia-wody-wodociag-przyczepa-i7373894110.html

Tylko redukuje do 1,5 bara, minimalnie za dużo no i cena x2,5

A może jakaś inna propozycja lub link do podobnego tematu na forum, którego nie udało mi się znaleźć.

[Kristofer]

Witaj!
Ten tani, włoski reduktor, do którego link podałeś, nie wzbudza mojego zaufania, zarówno co do trwałości, jak i pewności działania w dłuższej perspektywie użytkowania. Jeśli miałbym się już decydować na coś takiego, to wybrałbym membranowy reduktor ciśnienia wody DN15 1-6bar firmy HERZ.

Z drugiej strony patrząc, wolałbym jednak urządzenie typowo przystosowane do karawaningu, bezobsługowe i pewne w działaniu, a także bardziej sensowne przy montażu karawaningowym.
Miałem również potrzebę posiadania takiego reduktora w swojej przyczepie, mimo że nie jest ona zaparkowana stacjonarnie i zdecydowałem się na konkretny sprzęt przewidziany dla przyczep.

Koszt jest wysoki, ale po trzech sezonach użytkowania, nie żałuję wydanych na niego pieniędzy. Działa wyśmienicie i bez obaw mogę na kempingu zostawić przyczepę non stop podłączoną do sieci wodociągowej. Reduktor dający ciśnienie wody, jakiego potrzebujesz nazywa się "Colorado". Stałe ciśnienie wody utrzymywane przez ten reduktor na wyjściu = 1,4 bar. Polecam takie właśnie rozwiązanie. Poniżej fotka reduktora zamontowanego na ścianie mojej przyczepy:

 

 

[JurekM]

Dzięki, skorzystam z twojej rady ☺️

[olst]

Witam dołożę się do wypowiedzi Kristofera.
Zainstalowałem Colorado u siebie.
Działa trzeci sezon, ale mam złe doświadczenia, a raczej obawy.
Nie mierzyłem co prawda, ale widzę, że ciśnienie po reduktorze jest duże, za duże na tych plastikowych przewodach.
Boję się od dawna o rozszczelnienie.
Chyba nie do końca działa ten Colorado.
Na dłuższy wyjazd i na noce zamykam zawór kempingowy ZW, aby nie przeciążać instalacji - lepiej nie suszyć zalanej totalnie przyczepy.

Obecnie w domu montowałem reduktor ciśnienia wodociągu, bo nocami dawali mi nawet 6 atm.
Tu jest OK. Mam ustawione na 2,8 i tak jest wewnątrz na kilku manometrach.
Ale w domu zamontowany jest właśnie hydrauliczny Herz.

Już do przyczepy kupiłem zawór i będę jednak przerabiał:

https://allegro.pl/zestaw-plywakowy-do-podlaczenia-wody-z-sieci-i6935051529.html

- z Colorado na zawór
- zawór reguluje poziom wody w zbiorniku
- zacięcie zaworu to tylko przelanie przez odpowietrzenie
Raczej bezpieczniejsze niż podanie ciśnienia z wodociągu na przyczepę.

Może się uda....

 

[czyś]

Plastikowe przewody - czyli igielit? One nie są w ogóle przystosowane do ciśnienia wody większego, niż daje standardowa pompka. Gdybym miał zakładać zewnętrzne podłączenie wody, konsekwentnie przewody wymieniłbym na zbrojone, ewentualnie od razu na wersje nieprzezroczyste, do ciepłej i zimnej wody (czerwony/niebieski)

Przewód fi 10 mm zbrojony wytrzymuje nawet do 20 barów, przy ciśnieniu rozrywającym 50-60 barów, przeznaczony m.in. do wody pitnej (food quality), raptem 4-5 złotych z metra. Te "kolorowe" (woda c/z) zbrojone to koło 8-10 zł/m, wszystkie nie mniej niż 10 barów ciśnienia max., o rozrywającym nie wspominając. 

[JurekM]

Olst,

w pierwszym podejściu myślałem właśnie o takim rozwiązaniu. Nawet stosując zwykły tani kibelkowy zawór pływakowy + baniak na kapustę ;). Jeszcze to przemyślę. Cenne uwagi.

[olst]

Krzysiek.
U mnie są są przewody zbrojone, ale choć niemieckie ? to po tych 11 latach nie wyglądają na strasznie mocne.
Jak montowałem Colorado dałem nowe gdzie można.
Te specjalne, zbrojone, droższe.
Ale trzeba by wymienić wszystkie, a i tak to plastik.
Najczęściej problem wodociągu to słabe ciśnienie w dzień i duże, 5-6 atm, nocą.
Mam doświadczenie z Półwyspu Helskiego (Polaris) gdzie nocą te słabe zielone węże ludziom rozrywało.
Więc mam po tych trzech latach używania Colorado w/w koncepcję.

Może być jeszcze tak, że moje Colorado jest nie OK.

Pzdr