Wentylator Truma TEB-2 12V - zawieszone szczotki/koniec szczotek?

[czyś]

Mam problem z wentylatorem TEB-2 na 12 V. Nie jest mocno zjechany, i działał bez problemu, pracował równo i cichutko, jeszcze w dniu wyjazdu. Przez kilka dni cepka postała w na działce podczas ostatnich tygodniowych deszczów, wentyl nie był używany. Po tym dość wilgotnym tygodniu nie rusza sam z siebie, dopiero "z klapsa" w obudowę rusza, kręci się powoli i głośno. Wygląda mi to na podwieszone szczotki, ewentualnie koniec szczotek (w co raczej wątpię, w tydzień, i to nieużywane, raczej nie mogły się zużyć). 

Jako że cepka stoi kilkadziesiąt km od domu, rezyduje tam rodzinka, a ja dojeżdżam na weekendy, prośba o radę, jeśli macie jakieś doświadczenia - da się ten silnik rozebrać/wyczyścić szczotki/komutator w warunkach kempingowych, ewentualnie w co się uzbroić (wiadomo, wd30, troszkę papieru ściernego "600" śrubokręty itp. mam na miejscu), ewentualnie czy przy takich objawach od razu uzbroić się w kpl. szczotek?