Prośba o pomoc w zakupie 1 przyczepy

[Boas43]

Panowie przyczepy 15-20-30 letnie zawsze mają jakieś mankamenty. Stare to jest dobre wino i skrzypce !

Edytowane 5 Czerwca 2017 przez Boas43 (wyświetl historię edycji)

[Cezarr]

. Stare to jest dobre wino i skrzypce !

Za takie rady to dziękujemy są już stare i nie modne.  Oczywiście gratuluję koledze posiadania nowych sprzętów, większość niestety będzie musiała jeździć starymi trupami takie życie.   

[Boas43]

Nie to nie tak odebrałeś.Sam posiadam przyczepę 20- letnia i dlatego wiem że zawsze jest i będzie coś do zrobienia, ulepszenia itp. Grunt to żeby przy zakupie przyczepy nie nastawiać się żeby było wszystko cacy..a tu okleina odchodzi, a tu wgniotka w poszyciu, brak kilku rzeczy. Liczy się czy ci podpasuje i czy jest szczelna oraz czy lubisz majsterkować. Przepraszam jeżeli inaczej to odebrałeś.

[GregorY]

Ta 420-stka to typowy klasyk wersji Classic. Nic jej nie brakuje z tego rocznika. Tapeta, zasłonki, wykładzina - wszystko się zgadza.

Jedyna różnica to inny zlew, ale takie typy też były montowane.

 

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

 

 

[byry007]

Mam taką samą od tego samego sprzedawcy tylko umywalkę inna i tapetę biała taka sama jak cały środek

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

 

 

[S&A]

Na wstępie ogromne dzięki dla Strusia za pomoc.

 

A u Darka jednak jedynie kolejny durszlak.

Dokładny opis jutro.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[byry007]

Już jest jutro co tam nie tak było jestem ciekawy?

 

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

 

 

[rumpel]

Też jestem ciekaw bo byłem zainteresowany ...

[strus251]

Koledzy, na szybko bo czekacie a ja mam dziś mocne zamieszanie w pracy (reszta jak coś to po południu/wieczorem).

Cepka miała jakąś delikatną przygodę przodem.

To, że bakista malowana to widać już po fotach. Wersja sprzedawcy - bo ze starości, wersja moja - cała góra jest na bezczela odbudowana ze szpachli samochodowej, wyszlifowana tylko od zewnątrz a w środku można palce porozwalać od wystających baboli.

Silikonu (świeżego) nikt nie żałował. Myślę, że w Castoramie w CZ ktoś dostał złotą kartę klienta za ilość kupionego silikonu do niej.

Jedziemy dalej, z przodu dwa wkręty od prowadnic rolet wkręcone takie długie że przeszły na wylot i od zewnątrz niczym nie zabezpieczone poza gumową nakładką na wkręt. 

Oba trójkąty przy oknie wymienione, cały przód przy parapecie pod oknem jeden wielki zaciek. Podłoga w narożnikach czarna, śruby na wzmocnieniach wewnętrznych już zaśniedziałe. 

Lecim dalej, z tyłu pod górnymi szafkami narożnik cepki skręcony na dwa stalowe wielkie kątowniki. Albo odpadły szafki albo rozeszła się cepa między tyłem a bokiem.

 

Lecim dalej, w tylnym schowku w narożniku zew. pod wykładziną borowiki, pieczarki, maślaki i co tak sobie życzycie. Zrobiona wstawka z płyty i przyklejona wykładzina (klej lichy więc podniosłem). Narożnik czarny pod taśmą wykończeniową.

 

W kuchni, ściana boczna (zabudowy) to płyta paździerzowa i pomalowana wałkiem (nie wiem co stało się z oryginalną płytą).

 

Od zewnątrz:

Wszystkie listwy poziome maja świeży uszczelniacz w ilości takiej jak silikon w bakiście. Oczywiście wiem, że wypływa itd ale nie jest to uszczelniacz z pod listew łączących ściany z dachem.

Od spodu po obwodzie (od rantu do ramy) cała podłoga niedawno zamalowana jakimś siuwaksem. Narożniki podłogi (prawe) słabe, w lewe (przód i tył) wszedł mi palec do środka.

 

To na szybko, pewnie coś jeszcze sobie przypomnę ale czasu brak.

Fot niestety nie mam ponieważ p. Darek bardzo szybko zorientował się, że przyjechał ktoś kto ma pojęcie i nie odstępował mnie na krok a ja nie chciałem ujawniać wad bo liczyłem, że będzie to argument negocjacji ale w końcu wyszedł argument rezygnacji.

 

Na koniec, gratuluję nosa Sylwii. Od samego początku czuła, że coś jest nie tak. A zapach taki, że zatyka. Sama grzybnia w powietrzu. 

[jacek00]

Nie wiem po co takie trupy w ogóle ciągnąć. Pan Darek się jeszcze nie nauczył, mimo, że już kilka bud przyjął z powrotem... Ale widocznie ciemny lud to kupuje skoro to ciągnie.

Panowie przyczepy 15-20-30 letnie zawsze mają jakieś mankamenty. Stare to jest dobre wino i skrzypce !

 

Ale sam jeździsz przecież taką z 15 letnią prawda?  

[ziomek]

ciekawe bo P.Darek zawsze się starał

czy popadł w rutynę?

[jacek00]

kupowaliśmy u pana Darka 2 przyczepy do niczego się nie można doczepić

myslę  ze jak odpowiada ci układ to możesz spokojnie jechać i nie potrzebujesz pomocy on wszystko pokazuje każdy zakamarek

nie dopatrujcie się problemu tam gdzie go nie ma człowiek sprzedaje przyczepy ale nie ma zawalonego placu tylko 1 sprzeda i przywozi następną

starzy karawaningowcy go znają i nie jedna przyczpa jego jeździ do dziś rocznik tu nie ma nic do tego

tapeta w kibelku taka jest nikt jej nie zmieniał wystarczy spojrzeć na te roczniki i wszystko jasne

 

Ale mówisz o tych trupach, które przyjął w ramach reklamacji forumowiczów? Myślisz, że je zutylizował czy jednak opchnął dalej? 

 

To jest jedyna zaleta pana Darka, że umie przyjąć reklamację na klatę i trupa przyczepę odebrać i zwrócić pieniądze. Ale nie zmienia to faktu, że nie można do niego spokojnie jechać i brać w ciemno. Co też dobitnie pokazuje post Strusia.

Edytowane 6 Czerwca 2017 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[strus251]

Oczywiście, przyczepa która ma swoja lata może mieć swoje mankamenty, ale kupowanie cepki mokrej nie ma sensu niezależnie od rocznika.

 

Co do rutyny itd. Nie wiem, człowieka widziałem pierwszy raz w życiu, szkoda że to kolejna wtopa na jego koncie.

Ciekawe czy jednak kiedyś u Nas się nie pojawi . 

 

Opisałem to co znalazłem, według mnie część rzeczy robiona już po sprowadzeniu (za świeże), więc na rutynę bym tu w 100% nie liczył. 

[hubo]

 

Aż żal ściska

[ziomek]

to my chyba mieliśmy szczęście kupić nie trupa

pomimo swojego wieku były czyste

i do dziś służą

czyli wszyscy już działają i tak się sprzeda