40 minut temu, Cathay napisał:Pomyśl tez o mieszkańcach bloków. Oni przy braku prądu nie mają absolutnie żadnej alternatywy po za barchanami i kołdrami. Grzejniki zimne, klima (funkcja grzania) nie działa, farelki nie działają, kominka nie ma, nawet zabójczego grzania kuchenka gazową nie ma, bo jest płyta elektryczna. Nawet agregatu nie włączą.
A może jak będziemy mieli po 19 stopni warto pomyśleć o Ukraińcach którzy nie mają prądu czwarty tydzień, albo siedzą w okopach?
Dla dopełnienia, bo zaraz napiszą że w blokach to mają centralne - pompy obiegowe w węzłach ciepłowniczych też bez prądu stoją, wiec nawet nie musi być przerw w dostawie ciepła. W nowych blokach bez gazu wody na herbatę nie zagotujesz...
I słusznie piszesz, biadolenie, a póki co wody nam się w d... aż tak nie nalało, kiedy dosłownie za miedzą trwa regularna wojna na całego. Tyłek zmarznie, trudno. Drożyzna - cóż, trudno. Jakby nie było, okoliczności dla całej Europy i generalnei połowy świata - nadzwyczajne, sytuacja celowo "hodowana" od kilkunastu lat, nie przez nasz rząd (swoją drogą nieporadny, za bardzo przywyły już że oto damy kolejne "pińcet" i problemy znikną), a dużo ważniesjszą figurę, która rozgrywała te partię latami. Tak to zwykle jest, konflikt, wojna, drożyzna i inflacja, a i tak śmiem twierdzić, że nasi dziadkowie mieli zdecydowanie gorzej swego czasu.