marcin75 Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Witam, cicho siedzę i szukam i szukam ale nic a nic ... pierwszą która oglądałem sam - http://olx.pl/oferta/przyczepa-kempingowa-knaus-azur-495-tf-CID5-ID6XzkP.html#b6bbd46aa9 - wiem że ma pęknięty zderzak tylni - tak jakby cofał czepką - co o tm myślicie ? może ktoś oglądał ? pozdro M75 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cezarr Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Dywan na podłodze??? W przyczepie to raczej kicha, przynajmniej moim zdaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blumore Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Ze zdjęć nie ma sie do czego przyczepić. Oglądałeś osobiście? Zaglądałeś w każdy kąt? Jak układ Ci pasuje warta do przemyślenia. Cena jak na ten rocznik do zbicia o 1k. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketrab Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Przemyśl czy na pewno chcesz mieć kastę z kibelka wyciąganą od strony przedsionka... przy dłuższym postoju moim zdaniem to niemal jak wewnątrz... dodatkowo gdy zachodzi grubsza potrzeba wieczorową porą i warto sobie uchylić okienko celem polepszenia wentylacji również znika intymność chwili, zwłaszcza gdy w przedsionku dalej tętni życie... No ale to co mi przeszkadza Tobie/Wam nie musi. Tak tylko sygnalizuję... W moim odczuciu wentylacja lodówki po tej stronie to pikuś... a w naszym klimacie nawet nieco potrafi dogrzać w przedsionku gdy chłodniej na zewnątrz... Tu masz dokładnie odwrotnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DamianSadowski Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 (edytowane) A jeżeli chodzi o stan to uważam, że jest OK. Z małych wad: - widać, że szafki były dorabiane (mają inny kolor) - przyczepa ma bardzo bardzo dużo zaczepów do przedsionka (ciekawe po co?) Sprawdz czy jak były wkręcane czy odpowiedni sylikon był użyty. - Przyczepa ma nowy zestaw najazdowy, to jest na plus chyba, że był uszkodzony podczas wypadku to wtedy sprawdz ramę czy jest prosta i nie malowana. - Przy zalożeniu nowego zestawu najazdowego, wybrali wersje bez stabilizatora (na przyszłość warto dokupić nawet używany). Napisałeś o uszkodzonym zderzaku- z tym nie będzie problemu jeżeli poszycie nie jest rozerwane. Za to jeżeli będzie zderzak mocno uszkodzony to będziesz miał kłopot z kupnem nowego, bo są bardzo drogie i cieżeko dostępne. Sporym plusem jest też terma gazowa trumy! Ja oceniam przyczepę bardzo dobrze, tyle ze zdjęć Edytowane 5 Lutego 2015 przez DamianSadowski (wyświetl historię edycji) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACEKJELENIAGORA Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Ciekawe, dlaczego nie ma zdjęć tyłu przyczepki. A co z poszyciem pod zderzakiem? Jak da radę, podnieś wykładzinę i zobacz co pod nią. Stabilizator gdybyś potrzebował, to mam, możemy się dogadać. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ivan Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 W Fendzie mieliśmy łazienkę po stronie przedsionka i bardzo nam to odpowiadało ponieważ mogliśmy kąpać syna w baseniku wystawiając końcówkę prysznica przez okno w przedsionku było ciepło po całym dniu jak nie to się dogrzało i bez problemu maluszek się nachlapał ile chciał . Ale jak ketrab napisał jednemu pasuje innemu nie-każdy ma swój pomysł i rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kristofer Opublikowano 5 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2015 Ze zdjęć nie ma sie do czego przyczepić. Oglądałeś osobiście? Zaglądałeś w każdy kąt? Jak układ Ci pasuje warta do przemyślenia. Cena jak na ten rocznik do zbicia o 1k. W przypadku przyczep, rocznik nie ma zbyt wiele wspólnego z ceną i raczej powszechnie to wiadomo. Ten sam model i rocznik może w jednym przypadku kosztować np.11 tys., a w drugim 30 tys., a zależne to będzie w głównej mierze od stanu tych przyczep. Z tego powodu, jeśli stan przyczepy byłby odpowiedni, to nie liczyłbym zbytnio na obniżkę, chyba że jednak coś z nią "nie teges". Skąd przypuszczenie, że można wytargować 1000 zł. Mały przykład: Pierwsza rejestracja 1994 Z góry uprzedzam, że moim zdaniem cena nie jest wygórowana http://otomoto.pl/knaus-stan-idealny-T3905339.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cezarr Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 W przypadku przyczep, rocznik nie ma zbyt wiele wspólnego z ceną i raczej powszechnie to wiadomo. Ten sam model i rocznik może w jednym przypadku kosztować np.11 tys., a w drugim 30 tys., a zależne to będzie w głównej mierze od stanu tych przyczep. Z tego powodu, jeśli stan przyczepy byłby odpowiedni, to nie liczyłbym zbytnio na obniżkę, chyba że jednak coś z nią "nie teges". Skąd przypuszczenie, że można wytargować 1000 zł. Mały przykład: Pierwsza rejestracja 1994 Z góry uprzedzam, że moim zdaniem cena nie jest wygórowana http://otomoto.pl/knaus-stan-idealny-T3905339.html Co do rocznika w przyczepach to oczywiście racja w 99% a ten 1% to chyba dla tego przykładu który podałeś Każdy ceni to co sprzedaje według własnego uznania, jedni chcą odzyskać pieniądze zainwestowane w dodatkowe wyposażenie a inni dużo zarobić, lub z innych powodów jednak prawie 30 tyś za przyczepę z 93r no nie wiem chyba jednak przesada za tą kasę są przyczepy z rocznika 2000 wzwyż. Być może jest tam coś co jest takie cenne, ale nic nie jest napisane na ten temat. A sam napis "stan idealny" już była o tym mowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACEKJELENIAGORA Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Tom. masz racje. Może cena 29.9 tys. obejmuję przyczepkę wraz z holownikiem Jak sam miałem okazję się przekonać, zdjęcia mogą bardzo mylić zarówno na plus jak i na minus ale jeżeli te w tym ogłoszeniu oddają na prawdę jej stan rzeczywisty to zarówno z zewnątrz jak i w środku, przyczepka jest niezła i warta uwagi tyle, że 15-20 tys. to max. Za 29 tys, może 28 po negocjacjach, wchodzimy już w inny przedział przyczep , mam na myśli chociażby samo wykończenie wnętrza i można kupić już niezłe cacko. Oczywiście trzeba czasu i nie tylko, żeby tą właściwą znaleźć ale kto szuka ten na pewno znajdzie. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blumore Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Mały przykład: Pierwsza rejestracja 1994 Z góry uprzedzam, że moim zdaniem cena nie jest wygórowana http://otomoto.pl/knaus-stan-idealny-T3905339.html SOrki ale sprzedającego chyba poniosło a ty nie przypatrzyłeś się jej rocznikowi i cenie dokładnie. za 5 lat nie sprzeda jej nawet za 15 tyś. A obecnie w tej cenie można mieć przyczepe powyzej 2000 roku i z o wiele ładniejszym i nowocześniejszym wnętrzem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACEKJELENIAGORA Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 A może to Kristofer ją sprzedaje Przyznaj się To by wiele wyjaśniało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kristofer Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 (edytowane) Co do rocznika w przyczepach to oczywiście racja w 99% a ten 1% to chyba dla tego przykładu który podałeś Każdy ceni to co sprzedaje według własnego uznania, jedni chcą odzyskać pieniądze zainwestowane w dodatkowe wyposażenie a inni dużo zarobić, lub z innych powodów jednak prawie 30 tyś za przyczepę z 93r no nie wiem chyba jednak przesada za tą kasę są przyczepy z rocznika 2000 wzwyż. Być może jest tam coś co jest takie cenne, ale nic nie jest napisane na ten temat. A sam napis "stan idealny" już była o tym mowa Tomek, wiem co piszę i znam dobrze przyczepy z różnego okresu. Wiem też bardzo dobrze, podobnie chyba i Ty, jakie przyczepy i w jakim zakresie cen, z jakim wyposażeniem i w jakim stanie kupują różne osoby, ponieważ sam niejednokrotnie proszony jestem o ich ocenę. Nie pisz proszę i to akurat do mnie, że argumentem może być kupno za te same pieniądze przyczepy wyprodukowanej po 2000 roku. Dla mnie produkcja po 2000 roku jest akurat na minus, a dlaczego, to chyba przecież wiesz, bo pisałem o tym dziesiątki postów - wszystko jest tu, na forum. Co do określenia "stan idealny", to sam o tym pisałem i tu też znane jest moje stanowisko, również opisane na forum. Napiszę tak: nie przyglądałem się tej przyczepie szczegółowo, bo jej nie oceniam, jednak gdybym był na etapie kupna, zależałoby mi na takim układzie wnętrza, wyposażeniu, a design mebli i ich kolor by mi pasował, to gdyby stan rzeczywisty był taki, jak opisany, bez wahania kupiłbym ją niemal za tą cenę. Jest ona trochę zawyżona, ale prawdopodobnie do negocjacji. Według mojej wiedzy jej wartość powinna kształtować się obecnie na poziomie 24-25 tys. (zakładając opisany stan). Przyczepa jest w bardzo dobrej wersji "Sport". Poza zaletami przyczep z tego okresu, posiada pod podwyższonym łóżkiem francuskim bardzo duży luk bagażowy dostępny od zewnątrz z dwóch stron przyczepy, wbudowany duży zbiornik wody użytkowej, przyłącze do wody "City", prawdopodobnie termę wody ciepłej (bywały w tym modelu), nadmuchy w całej przyczepie, elektryczny okap kuchenny, z prawdziwego zdarzenia bagażnik dachowy, a nie ozdobną atrapę. Na dyszlu i tylnej ścianie zamontowano dwa bagażniki rowerowe na 4 rowery, na ścianie bocznej jest wysokiej klasy markiza kasetowa na niemal całą długość ściany. O pozostałym wyposażeniu nie wspominam, bo jest już w takich modelach standardem. Wystarczy odjąć koszt tego wyposażenia i mamy "golasa", jakiego zazwyczaj się dziś kupuje. Wtedy jej cena oscylowała by w okolicy 16-17 tys. i wśród osób rozsądnych, nie powinna być postrzegana za zbyt wysoką. Tom. masz racje. Może cena 29.9 tys. obejmuję przyczepkę wraz z holownikiem Przypuszczam, że Tomek w swej ocenie nie wziął pod uwagę wszystkich aspektów, ale sądzę, że zdaje sobie sprawę z ich istnienia natomiast w Twoim przypadku Kolego, myślę, że jeszcze niewiele wiesz o przyczepach, oczywiście poza własną Nie obraź się, bo wcale nie chcę Cię urazić. Za 29 tys, może 28 po negocjacjach, wchodzimy już w inny przedział przyczep , mam na myśli chociażby samo wykończenie wnętrza i można kupić już niezłe cacko. Oczywiście trzeba czasu i nie tylko, żeby tą właściwą znaleźć ale kto szuka ten na pewno znajdzie. Pozdrawiam. de gustibus non disputandum SOrki ale sprzedającego chyba poniosło a ty nie przypatrzyłeś się jej rocznikowi i cenie dokładnie. za 5 lat nie sprzeda jej nawet za 15 tyś. A obecnie w tej cenie można mieć przyczepe powyzej 2000 roku i z o wiele ładniejszym i nowocześniejszym wnętrzem. Odpowiedź, jak do posta Kol. "JACEKJELENIAGORA" A może to Kristofer ją sprzedaje Przyznaj się To by wiele wyjaśniało Nie wiem, co masz na myśli, ale nie handluję przyczepami Moja przyczepa, to zupełnie inny model i zupełnie inne wyposażenie, a gdybym chciał ją w tej chwili sprzedać i nie ogałacać z tego wyposażenia, które w dużej części jest jeszcze na gwarancji, to pewnie musiałbym ją wycenić na minimum 50 tys. I teraz się Kolego bardzo zdziwisz , bo w ubiegłym sezonie miałem taką właśnie propozycję, tyle tylko, że przyczepa nie była i nie jest na sprzedaż. P.S. Tak już zupełnie na podsumowanie tego wszystkiego: za dziesięć, piętnaście lat, ten Knaus będzie dalej w znakomitej kondycji (jeśli właściciel będzie dbał, nic się praktycznie nie zmieni), natomiast przyczepka z prod. po 2000 roku będzie już tylko wspomnieniem, nawet jeśli właściciel będzie stawał na głowie, aby tak się nie stało. Szukając przyczepy, patrzymy przede wszystkim na stan, układ wnętrza i design, potem na wyposażenie, a jeśli wszystko jest super, to rocznik jest najmniej istotnym parametrem. IMHO Edytowane 6 Lutego 2015 przez Kristofer (wyświetl historię edycji) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marko6 Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 Tu się zgodzę. Napiszę i podeprę się swoja optyką. Po dwudziestu latach doświadczeń dojrzałem do kupna " nówki ". Wiedziałem , czego mi trzeba i liczyłem się , ze to będzie prawdopodobnie " dożywotnia " przyczepa dla mnie. Przyczepa przyjechała z Niemiec prosto do przewiewnego garażu. Przez wiele lat na dworze spędzała ok 3 tygodni - urlop. Potem słońce i deszcz nie miały do niej dostępu Nigdy jej nie pożyczyłem i raczej nie pożyczę- samochód zawsze, przyczepy -nigdy. Całe życie towarzyskie zazwyczaj w przedsionku. W przyczepie zagotowana woda na herbatę i tyle i rzadko. Praktycznie bez śladów użytkowania, nic nie obdarte, nic nie obite w środku. Do dzisiaj resztki uszczelniacza wychodzącego poza listwy miękkie jak plastelina. Regularne rozbieranie , czyszczenie i smarowanie całego układu hamulcowego. Przyczepa nie jeździła " na dziko " po jakichś polnych drogach, wertepach. Dodatkowe wyposażenie to inna bajka. Każdy robi to pod siebie. Tym bym się aż tak bardzo nie sugerował przy wycenie. Jednak gdybym miał ją sprzedać, to nigdy po uśrednionej rocznikowo cenie. Ten problem mnie jednak nie dotyczy , bo nie sprzedaję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kristofer Opublikowano 6 Lutego 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2015 (edytowane) Dodatkowe wyposażenie to inna bajka. Każdy robi to pod siebie. Tym bym się aż tak bardzo nie sugerował przy wycenie. [...] Ten problem mnie jednak nie dotyczy , bo nie sprzedaję. Widzisz, w/g mnie, i tak, i niekoniecznie ... To prawda, że wyposaża się wszystko pod własne potrzeby, ale nigdy nie ma tak, że jest się jedyną osobą na świecie, która tego potrzebowała. Zawsze znajdzie się ktoś inny, komu to również pasuje, dlatego uważam, że ogołacanie do sprzedaży przyczepy ze wszystkiego, co posiada jest błędem. Podałem wcześniej przykład oferty, którą otrzymałem, a mimo tego, co pisałem, zaskoczyła mnie całkowicie. Byłem na wakacjach. Przejeżdżając przez 3-City, postanowiłem odwiedzić kilka miejsc bez ogonka, więc przyczepa została na jednym ze strzeżonych, hotelowych parkingów. Jakie było moje zdziwienie, gdy po powrocie, portier wręczył mi wizytówkę kogoś, kto bardzo prosił o kontakt w sprawie przyczepy. Nie wiedziałem, o co chodzi, a ponieważ portier nalegał i mówił, że temu komuś bardzo na kontakcie zależy, więc zadzwoniłem. Pan przez telefon nie chciał rozmawiać o szczegółach, ale zadeklarował, że będzie w pięć minut i tak też się stało. Po krótkiej i bardzo sympatycznej pogawędce, wszystko było już jasne. Zdecydowanie stwierdziłem, że nie przewiduję w najbliższym czasie sprzedaży przyczepy, ale przez grzeczność pokazałem to i owo. Spotkanie zakończyliśmy przy kawie (oczywiście w przyczepie), a wynik rozmów i ofertę już znacie. Miałem możliwość wracać do domu tylko z walizkami w samochodzie, ale z mocno wypchaną kieszenią, a jednak odmówiłem. Wniosek z tego taki, że nawet na określoną konfigurację wyposażenia można znaleźć klienta, a w pewnych okolicznościach, klient nawet sam się znajdzie. To tylko kwestia czasu i oczekiwań. Tu się zgodzę. Napiszę i podeprę się swoja optyką. Po dwudziestu latach doświadczeń dojrzałem do kupna " nówki ". Wiedziałem , czego mi trzeba i liczyłem się , ze to będzie prawdopodobnie " dożywotnia " przyczepa dla mnie. Przyczepa przyjechała z Niemiec prosto do przewiewnego garażu. Przez wiele lat na dworze spędzała ok 3 tygodni - urlop. Potem słońce i deszcz nie miały do niej dostępu Nigdy jej nie pożyczyłem i raczej nie pożyczę- samochód zawsze, przyczepy -nigdy. Całe życie towarzyskie zazwyczaj w przedsionku. W przyczepie zagotowana woda na herbatę i tyle i rzadko. Praktycznie bez śladów użytkowania, nic nie obdarte, nic nie obite w środku. Do dzisiaj resztki uszczelniacza wychodzącego poza listwy miękkie jak plastelina. Regularne rozbieranie , czyszczenie i smarowanie całego układu hamulcowego. Przyczepa nie jeździła " na dziko " po jakichś polnych drogach, wertepach. Jednak gdybym miał ją sprzedać, to nigdy po uśrednionej rocznikowo cenie. Podoba mi się takie podejście i cenię ludzi, którzy dbają o posiadane rzeczy, zwłaszcza te, na które trzeba ciężko zapracować. Zresztą, porządek, estetyka i dbałość o otoczenie w którym się przebywa, a przyczepa, to przecież nasze drugie mieszkanie w czasie wakacji, stanowią nie tylko przyjemność dla oka, ale i wystawiają świadectwo o nas samych. Inna jest jakość i wartość przyczepy kupionej od takich właśnie użytkowników, a zupełnie inna od tzw. flejtuchów i bałaganiarzy. To jest właśnie to, co wielokrotnie starałem się przekazać, a w dalszym ciągu wiele osób tego nie pojmuje. Teraz zupełnie teoretycznie: za ok. 20 lat, Twoja przyczepa będzie miała wartość, przypuśćmy ok. 25 tys. zł., a inna, identyczna, ale też z zupełnie innych rąk, będzie warta 5 tys., o ile doczeka tego wieku, bo Twoja będzie jeździć, a tamta może być już dawno na śmietniku historii. Przyczepa, to nie samochód, ale jeśli ktokolwiek by chciał przykład od tej strony, to również służę (i niech ktoś napisze, że "taki rocznik, to se można za 2 tys. kupić": http://allegro.pl/mercedes-benz-300-se-w126-i5035031824.html?source=mlt http://allegro.pl/mercedes-benz-400e-w124-i5038258345.html http://allegro.pl/audi-a6-avant-1-9-tdi-i5050395643.html http://allegro.pl/mercedes-benz-500-sec-w126-i5053456852.html Przepraszam za ten OT, choć wnioski z niego moga okazać się przydatne i w tym temacie Edytowane 6 Lutego 2015 przez Kristofer (wyświetl historię edycji) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.