Skocz do zawartości

Przyczepa stacjonarnie na kempingu.


olo1

Rekomendowane odpowiedzi

Często piszecie,że przyczepy stoją Wam cały sezon nad np.morzem czy gdzieś indziej,a Wy weekendowo do nich dojeżdżacie.

Powiedzcie proszę jakie są koszty stacjonarnego trzymania przyczepy na kempingu? i czy wszystkie kempingi się na to zgadzają no i jak jest z bezpieczeństwem tak pozostawionej przyczepki?

A może trzymacie je u ludzi np.na podwórkach i przyjeżdzając na weekend zabieracie je kilometr czy dwa na kemping?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny na kempingach, o których słyszałem, to od ok. 6000 - 12000, a nawet 15000 rocznie (bezpośrednio przy linii brzegowej Zatoki Puckiej). Dla mnie nie ma to jakiegokolwiek uzasadnienia,
Na Półwyspie Helskim jest kilka kempingów, które niemal wyłącznie z tego żyją.

Tak to wygląda:

 

post-8228-0-17025000-1386851334_thumb.jpg

 

post-8228-0-32177400-1386851331_thumb.jpg

 

Stoją tak sobie te przyczepki, często zaniedbane, a wyglądają, jak rzędem ustawione baraki w jakimś obozie.
Ogólnie ponury widok, a latem chyba nie lepszy, gdy stoją niemal drzwi w drzwi, ale każdy lubi coś innego :hmm:

P.S.
Przeczytaj jeszcze, co napisał Robert o tych "stałkach" podczas np. takich wiatrów, jak "Ksawery".

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byliśmy 2 lata temu na kempingu w Borach Tucholskich obok jez. Płęsno to właściciele mieli osobny plac do przechowywania przyczep, byli tam też tacy, którzy nigdy nie ciągneli przyczepy, tylko kupili na miejscu i wstawili na kemping, jak przyjeżdzali na wczasy czy weekend, to właściciel im ją ściągał w dół na właściwy kemping blisko rzeki, pytalem ile to kosztuje, to powiedzieli że 150zł. rocznie, śmieszna cena, ale tam jest chyba najtańszy kemping na jakim byliśmy. http://www.nawczasy.pl/pokaz_obiekt.php?id=807

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny na kempingach, o których słyszałem, to od ok. 6000 - 12000, a nawet 15000 rocznie (bezpośrednio przy linii brzegowej Zatoki Puckiej). Dla mnie nie ma to jakiegokolwiek uzasadnienia,

Na Półwyspie Helskim jest kilka kempingów, które niemal wyłącznie z tego żyją.

Tak to wygląda:

 

attachicon.gif1.JPG

 

attachicon.gif2.JPG

 

Stoją tak sobie te przyczepki, często zaniedbane, a wyglądają, jak rzędem ustawione baraki w jakimś obozie.

Ogólnie ponury widok, a latem chyba nie lepszy, gdy stoją niemal drzwi w drzwi, ale każdy lubi coś innego :hmm:

 

P.S.

Przeczytaj jeszcze, co napisał Robert o tych "stałkach" podczas np. takich wiatrów, jak "Ksawery".

15 tysia za rok ??? Toż to prawie tyle co na tanim kempingu postawienie nie tylko samej cepki, ale + trzy osoby + samochód + przedsionek + prąd + sanitariaty. Czy na pewno dobrze pamiętasz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze pamiętam :skromny:

Sam zrobiłem :look:

Co ciekawe, takich przyczep stoją tam setki  :palacz: 

To żyły złota, dlatego nie dziwią mnie częste "walki" wśród kolejnych, chętnych na te kempingi najemców.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ceny są jak najbardziej rzeczywiste niestety :/.

 

Maszoperia w Jastarni liczy w I linii brzegowej nad zatoką 9.500 zł. Miejsc na 2014 już niet :D. Zostało kilka w III linii za 8.000zł.

Nie mogę podczepić linku ani wkleić nie wiem czemu wiec napiszę.

Działka 7,5 x 9 m.

W cenie jednocześnie mogą przebywać 3 dorosłe + 2 dzieci lub 4 dorosłe oraz 1 pies. Przyczepa + przedsionek + 1 auto oczywiście prąd.

Ne kempingach w Juracie czy Chałupach owszem będzie i z 15 tysi.

Nawet jakoś w tym roku oglądałam w tv krótki reportaż o tych kempingach i takie ceny padały na sezon.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi co jest za sens mieć przyczepę przez cały rok w jednym miejscu i tylko tam jeździć ? Chcesz jechać gdzie indziej, to zabierasz cepkę i w drogę, ale płacisz tam za cały rok, a w nowym miejscu i tak musisz kempa opłacić. Mieszkasz np 200 - 300 km od miejsca cumowania cepki (np. nad wspomniane morze to ja mam ponad 500 km), to po byle co, żeby zrobić, dowieźć, przywieźć, przeprać  itp trzeba przebiec te kilosy. To już chyba lepiej mieć działkę nad morzem i nie uważać siebie za karawaningowca. Dla mnie to bez sensu. :niewiem: Jak ktoś lubi spać w cepce to może przecież ją wynająć na konkretnym kempingu. I gdzie tu karawaning ?

Edytowane przez Port (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, widzisz - posiadanie przyczepki nie czyni od razu karawaningowcem :]

Wiele z takich przyczep jest po prostu podnajmowanych w sezonie rodzinie, znajomym oraz obcym.

Niektóre są wyłącznie w celu płatnego wynajmu latem. Stosowne ogłoszenia można spotkać nawet na All... bezpośrednio przed rozpoczęciem sezonu.

To chyba jedyna możliwość, aby tak wysokie opłaty pokryć z sensem. Jakiś czas rezerwuje się też dla siebie, a przy dobrym planowaniu, zostanie w kieszeni jakaś mała "górka". To nie moje zdanie, ale również słyszałem od wtajemniczonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Półwysep Helski od strony zatoki jest rajem dla windsurfingowców toteż takie przyczepy pod wynajem mają wzięcie na kempingach położonych przy linii brzegowej. Surferzy mogą łapać wtedy falę prosto spod przyczepy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło matko!?!?!?! no co Wy mówicie??? 10-15 tysięcy za rok??? Kogoś tu pop.....ło!!!! . Musiałoby mnie nieżle pogiąć,żeby mając 600km nad morze zostawić tam przyczepę za tyle kasy!  Za jakąś rozsądną forse mógłbym zostawić w promieniu ok 200 km.Jest wtedy szansa ,że na weekend nawet prawie każdy dojadę. wtedy to ma sens. Mając 600km wiadomo,że nie będę jeździł co weekend..Za taką kasę to wolę sobie powoli,co drugi weekendzik gdzieś wyskoczyć z domkiem na haku,a kasę przeznaczyć na super wyjazd np do Grecji. No aleś Kristofer mnie sprowadził na ziemie...fiu fiu..nieżle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło matko!?!?!?! no co Wy mówicie??? 10-15 tysięcy za rok??? Kogoś tu pop.....ło!!!! . Musiałoby mnie nieżle pogiąć,żeby mając 600km nad morze zostawić tam przyczepę za tyle kasy!  Za jakąś rozsądną forse mógłbym zostawić w promieniu ok 200 km.Jest wtedy szansa ,że na weekend nawet prawie każdy dojadę. wtedy to ma sens. Mając 600km wiadomo,że nie będę jeździł co weekend..Za taką kasę to wolę sobie powoli,co drugi weekendzik gdzieś wyskoczyć z domkiem na haku,a kasę przeznaczyć na super wyjazd np do Grecji. No aleś Kristofer mnie sprowadził na ziemie...fiu fiu..nieżle...

 

no kwota nie jest niska, ale też nie każdy ma 600km nad morze, do tego jak ktoś lubi wynajmować swoją cepę obcym to jeszcze ma szanse na tym zarobić. Natomiast, jeżeli jest tak jak piszą inni - czyli już nie ma miejsc na 2014, tzn że są ludzie gotowi za to zapłacić i już. Jeden woli targać przyczepę co tydzień - a inny nawet w aucie haka nie ma.... bo itak swojej 8m cepy stacjonarnej nie ciąga...

 

 

P.S byłem na 2-3 z tych campingów na Helu z namiotem - hmm ok 2005-2007r i tak prawdę mówiąc to nie bardzo mi się tam podobało, nikomu nic nie imputuję ale większość ekip świetnie się znała, były to takie "Młode Wilki" ze stolicy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no kwota nie jest niska, ale też nie każdy ma 600km nad morze, do tego jak ktoś lubi wynajmować swoją cepę obcym to jeszcze ma szanse na tym zarobić. Natomiast, jeżeli jest tak jak piszą inni - czyli już nie ma miejsc na 2014, tzn że są ludzie gotowi za to zapłacić i już. Jeden woli targać przyczepę co tydzień - a inny nawet w aucie haka nie ma.... bo itak swojej 8m cepy stacjonarnej nie ciąga...

 

 

P.S byłem na 2-3 z tych campingów na Helu z namiotem - hmm ok 2005-2007r i tak prawdę mówiąc to nie bardzo mi się tam podobało, nikomu nic nie imputuję ale większość ekip świetnie się znała, były to takie "Młode Wilki" ze stolicy...

 

Masz rację, dokładnie tak jest :smirk:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co piszecie to jedna strona medalu, a półwysep to miejsce dla windserfów + warszaffffki :] trochę jak Krupówki w sezonie..

 

ja kupiłem przyczepę w zeszłym roku, pojechałem nią do Chorwacji a później ustawiłem na 2 miesiące na kempingu na Kaszubach.

Zasada obowiązuje taka, że przyczepa może stać cały czas za darmo, a płacisz tylko jak przyjeżdżasz ( za dobe 60 pln).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No rozumiem ,że nie każdy ma 600km-dlatego napisałem o 200km.,że ma to sens. Ale weekend dla 2+2 np.w Darłówku ze śniadaniem w pensjonaciku jakimś czy na kwaterach wychodzi ok500-600pln (pt-nd). To żeby nabić 10000pln trzeba spędzić 17-20 weekendów. Chyba niemożliwe. No nieważne zresztą. Myślałem,że to kwota jakieś 200-500 pln za miesiąć. Mały szok przeżyłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.