Skocz do zawartości

Adria vel Laloonia


Ewa0208

Rekomendowane odpowiedzi

Ma wielki przedsionek, choć trochę zabrudzony (od razu pytanie, jak to czyścić?)

 

Ewa, np. tym:

http://sklep.kempingowe.pl/NO_NAT_plyn_do_czyszczenia_przedsionkownamiotow_500_ml-204.html

Wszystko zależy jak mocno i czym jest zabrudzony. Często plamy się utrwalają i nic im nie da rady :nono:

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, wypróbuję ten środek, jak się cieplej zrobi.

Wygląda na zwykłe zabrudzenia od ziemi, błota, trawy, zwłaszcza na dole, ale wiadomo jak złożony był brudny :krzykacz:

 

Jak się nie doczyści, to za rok kupię nowy. A narazie zakupiłam http://www.allcamp.pl/pokrowiec-przyczepe-caloroczny-aztec-3000-pl14-p-1075.html ubranko zimowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pogoda będzie sprzyjała (czyli plusowa temp) w najbliższy weekend, to Laloonię ciut umyjemy i ubierzemy :)

Zrobię zdjęcia :)

 

Lepiej już nie można "ciut umyjemy i ubierzemy" w pokrowiec :nono:

A kiedy i gdzie będzie ta wilgoć po myciu parować :niewiem:

Gdzieś ta przyczepa przez poprzednie lata stała (raczej nie w garażu) i nic jej nie jest.

Przykryj bez mycia (jeśli nie jest mocno brudna, a chyba nie jest), albo poczekaj z przykryciem do zakończenia sezonu 2012 :niewiem:

Ewa - wiem, że chcesz jak najlepiej dla swojej nowej przyczepy, ale czy to rzeczywiście będzie lepiej.

Ja bym tak nie zrobił, zwłaszcza, że obecna zima nie będzie trwała 6 miesięcy, a jaka jest, to sama widzisz. W tylu miejscach już o tym pisałem :oslabiony:

IMHO :hmm:

 

:hej:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek wszystko można tłumaczyć jak nam wygodniej:

Ewa nie zakładaj pokrowca na brudną przyczepę. Drobinki piasku, brudu przykleją się do pokrowca i podczas ruchów pokrowca (np. spowodowanych wiatrem) będą wycierać przyczepę. Pokrowiec to nie folia - pokrowiec jest jak kurtka z membraną zlosnik.gif. Nie przemaka ale przepuszcza wilgoć z "wnętrza" które w takim pokrowcu też nie jest zupełnie niedostępne dla wiatru. To tak jakbyś mokrej przyczepy nie mogła wstawić do garażu - bo nie wyschnie zlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer, jestem blondynką, ale...

Mycie (tylko przy odpowiedniej pogodzie) odbędzie się w warsztacie samochodowym znajomego. Postoi tam trochę, wyschnie i dopiero ją ubiorę :skromny:

 

Ja nie mam nic przeciw :skromny:

Jeśli wyschnie ... :hmm: , to przecież Twoja przyczepa i chcesz dla niej jak najlepiej :hmm:

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek wszystko można tłumaczyć jak nam wygodniej:

Ewa nie zakładaj pokrowca na brudną przyczepę. Drobinki piasku, brudu przykleją się do pokrowca i podczas ruchów pokrowca (np. spowodowanych wiatrem) będą wycierać przyczepę. Pokrowiec to nie folia - pokrowiec jest jak kurtka z membraną zlosnik.gif. Nie przemaka ale przepuszcza wilgoć z "wnętrza" które w takim pokrowcu też nie jest zupełnie niedostępne dla wiatru.

 

Tomii, dlaczego "na brudną" :niewiem: ?

Post nr 1 i nr 6 w tym temacie - przyczepka była myta zaraz po zakupie :skromny: , dlatego pisałem o ewentualnym przykryciu bez kolejnego mycia.

To, co piszesz o piasku itd., to oczywiście prawda, ale w omawianym przypadku nie ma zastosowania.

Nie wierzę w całkowite odparowanie wilgoci, jeśli zostanie ona zamknięta pod takim, czy innym pokrowcem.

Czy o tej porze roku uda się całkowicie osuszyć wszystkie zakamarki zewnętrzne po myciu :niewiem: , zwłaszcza w mało przewiewnym pomieszczeniu / garażu :niewiem: ? No, chyba, że jest ogrzewany i będzie w nim stała z tydzień.

Nie jestem przeciwny pokrowcom, ale uważam, że powinno się je zakładać po zakończeniu sezonu, po gruntownym umyciu przyczepy i wysuszeniu jej (łącznie z przewietrzeniem wnętrza) przez kilka dni, najlepiej jeśli są jeszcze chociaż trochę słoneczne. Wtedy można spokojnie przykryć przyczepę, zostawiając chemiczny pochłaniacz wilgoci w środku.

Jeśli takie warunki nie są do spełnienia, to lepiej wcale nie zakładać pokrowca.

Taki jest mój pogląd na tą sprawę i w dobrej wierze takich rad udzielam. Jeśli ktoś mi udowodni, że nie mam racji, to dam się przekonać.

 

To tak jakbyś mokrej przyczepy nie mogła wstawić do garażu - bo nie wyschnie zlosnik.gif.

 

Wyschnie, kiedyś ...:oslabiony:

Akurat zawsze jak postawię zmoczony deszczem samochód w garażu, to jeszcze po dwóch dobach są krople wody na płaskich powierzchniach. Jak taki sam mokry, zostawię przed garażem (oczywiście jak już nie pada), to jest suchy w dwie godziny smirk%281%29.gif

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat zawsze jak postawię zmoczony deszczem samochód w garażu, to jeszcze po dwóch dobach są krople wody na płaskich powierzchniach.

 

Musisz zapewnić lepszą wentylację w garażu. U mnie już następnego ranka suchy, nawet mini kałuże z wody ściekającej z chlapaczy i nadkoli znikają szybciej niż dwie doby.

 

Nie jestem przeciwny pokrowcom, ale uważam, że powinno się je zakładać po zakończeniu sezonu, po gruntownym umyciu przyczepy i wysuszeniu jej (łącznie z przewietrzeniem wnętrza) przez kilka dni, najlepiej jeśli są jeszcze chociaż trochę słoneczne. Wtedy można spokojnie przykryć przyczepę, zostawiając chemiczny pochłaniacz wilgoci w środku.

Jeśli takie warunki nie są do spełnienia, to lepiej wcale nie zakładać pokrowca.

Taki jest mój pogląd na tą sprawę i w dobrej wierze takich rad udzielam. Jeśli ktoś mi udowodni, że nie mam racji, to dam się przekonać.

 

Bazując na Twojej opinii, i mając na uwadze pogodę w ostatnim okresie, Ewa nie powinna w ogóle przykrywać przyczepy. Ja osobiście uważam, że po przetarciu suchą szmatką i po postoju w suchym dobrze wentylowanym garażu przez kilkanaście godzin, nie powinno być problemu z przykryciem przyczepy - oczywiście zakładam, że przyczepa nie przecieka i woda nie dostała się pod listwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz zapewnić lepszą wentylację w garażu. U mnie już następnego ranka suchy, nawet mini kałuże z wody ściekającej z chlapaczy i nadkoli znikają szybciej niż dwie doby.

 

Właśnie, dobrze odczytałeś mój przekaz. Chodziło mi o wskazanie różnicy suszenia przyczepy w pomieszczeniu i na zewnątrz :ok: .

Widzisz Jacku, to typowy garaż osiedlowy i nic w nim nie mogę przerobić :oslabiony:

Jest tam normalna wentylacja grawitacyjna (kratki w ścianach i otwory w drzwiach).

Dołożyłem tylko wentylator wspomagający, mimo to, jest jak napisałem.

Właśnie o wentylacji wspominałem wcześniej. Tak, czy inaczej, aby mieć pewność braku wilgoci po myciu wodą z węża, trzeba przyczepę wietrzyć w baaaardzo przewiewnym miejscu, najlepiej przez kilka dni. Przyczepa ma mnóstwo różnych zakamarków w których po myciu wilgoć utrzymuje się dłuższy czas zanim odparuje. IMHO :skromny: .

I tak każdy zrobi ze swoją przyczepą to, co sam uzna za stosowne :hmm:

 

Bazując na Twojej opinii, i mając na uwadze pogodę w ostatnim okresie, Ewa nie powinna w ogóle przykrywać przyczepy.

 

To właśnie Ewie radziłem.

smirk%281%29.gif

 

Ja osobiście uważam, że po przetarciu suchą szmatką i po postoju w suchym dobrze wentylowanym garażu przez kilkanaście godzin, nie powinno być problemu z przykryciem przyczepy ...

 

... "po przetarciu suchą szmatką" :ok: Ja pisałem, że może być nawet wilgotna, byle nie woda z węża :nono: + dokładne osuszenie i dopiero przykryć.

 

... oczywiście zakładam, że przyczepa nie przecieka i woda nie dostała się pod listwy.

 

Dobrze jest tak zakładać, ale pewności nigdy nie ma, zwłaszcza w świeżo zakupionej przyczepce.

 

Stąd wynikały moje rady. A jeśli krople wody zostaną w jakichś mało widocznych miejscach / zagłębieniach / pod fragmentami listew / w jakichś szczelinach i złapie mróz ? Na wiosnę, coś co było prawie szczelne, może rozszczelnić się itd.

To było do wersji myć i nie przykrywać. Przy przykryciu, dojdzie jeszcze do utrzymywania się wilgoci pod pokrowcem.

 

Na koniec:

widzę Jacku, że nasze zdania wcale nie są tak bardzo odmienne :bzik:

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... "po przetarciu suchą szmatką" :ok: Ja pisałem, że może być nawet wilgotna, byle nie woda z węża :nono: + dokładne osuszenie i dopiero przykryć.

 

 

serduszka.gif

miałem na myśli: "po umyciu i przetarciu suchą szmatką" :)

Na koniec: widzę Jacku, że nasze zdania wcale nie są tak bardzo odmienne

 

Knausiaki ma się rozumieć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.