Skocz do zawartości

ed

Użytkownicy
  • Postów

    3908
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez ed

  1. Niejako pośrednio zostałem wywołany do tablicy. Z Jurkiem oglądaliśmy tą przyczepę, sam osobiście leżałem pod nią i zaskoczony jestem tymi zdjęciami. Nie rozumiem jak można było przeoczyć to co widać na zdjęciach. (Szkoda, że przy nich nie ma widoku miarki centymetrowej) Jak pamiętam cała podłoga była pokryta czarna farbą i była jednolita i twarda. Myślę, że nie od rzeczy jak piszą poprzednicy byłoby zadzwonić do sprzedawcy i przedstawić swoje racje. Nie bronię sprzedawcy i rozumiem kupującego, ale chyba w pierwszej kolejności trzeba było ze sprzedającym się skontaktować i po uzyskaniu jego opinii (sprzedaje przyczepy używane i nie o wszystkim może wiedzieć) rozmawiać o możliwości np dogadania się w tej sprawie. 

  2. 8 godzin temu, Małgorzata Urbaniak napisał(a):

    Dziękuje Panie Jacku za udzielenie informacji ;) Temat można zamykać bo nie myślałam że tak proste pytanie wywoła u

    was taką reakcje  Przepraszam  i pozdrawiam ;)

    Szanowna Pani nie chodzi o prostotę pytania tylko o formę w jakiej zostało postawione-czy to tak trudno zrozumieć czy odróżnić.

    pozdrawiam bez uszczypliwości.

  3. 23 godziny temu, tomek83 napisał(a):

    No właśnie w tym problem. Ktoś chyba nie do końca przemyślał projektując ja, ale zobaczymy jak wyjdzie po pełnej odbudowie i załadowaniu. Będę wtedy kombinował. Nic innego teraz nie da się zrobić chyba już. 

    Wszystkie przyczepy (poza dwuosiowymi) są budowane z przeważeniem na przód. Oś kół jest bliżej tyłu. A tak na marginesie zestaw jedzie stabilniej gdy na hak nacisk jest w granicach 90 % maksymalnego.

  4. W dniu 12.06.2023 o 09:51, Hipis2020 napisał(a):

    Mam pytanie. Czy zna ktoś kemping w zachodniej Polsce (dolnośląskie, lubuskie, wielkopolskie, zachodniopomorskie) który ma tak dobre oceny ( i strefę ciszy:)? Jeśli ktoś mógłby się podzielić taką wiedzą, to bardzo proszę o informacje. 

    A dlaczego w tym temacie? Pytasz o Polskę Zach, a piszesz w PL Połudn.

     

  5. W dniu 10.06.2024 o 21:22, MARKUSIK napisał(a):

    Mijałem takich jak ty co Toyota 1.4 się wlekli i bali 80 jechać. To takie polskie , zazdrość jak samemu się nie może.

     

    Jeżeli nie odróżniasz strachu od poszanowania przepisów i zdrowego rozsądku to tylko należy Ci współczuć. A z Twojego pisania o zazdrości akurat takiej, ogarnia  mnie przerażenie. I kończę z Toba polemikę bo po prostu szkoda mi czasu na ludzi, których moje jest najmojsze.

  6. A tak na marginesie to alternator daje prąd taki na jaki jest zapotrzebowanie, ale nie większy niż max. - więc nie "odpoczywają", bo samochód w czasie jazdy ciągle zgłasza zapotrzebowanie na prąd. A druga sprawa kto nie pozwoli właścicielowi kampera poprowadzić dodatkowych przewodów o większym przekroju. Jest to nawet dużo łatwiejsze i mniejsze zapotrzebowanie na metry przewodów więc sporo tańsze.

  7.  Bercik77 a dlaczego na 12 V to tylko w kamperze. Ani w kamperze ani w przyczepie. Przy mocy grzałki 170 W prąd pobierany z akumulatora to 170/12=14,15 A. Żaden akumulator na dystansie kilku godzin tego nie wytrzyma nie mówiąc już o instalacji elektrycznej. Tu potrzebne by były przewody o przekroju 10 mm2, o ile nie więcej (praca ciągła), Moim zdanie pozostaje Ci odpalanie lodówki na gaz, ewentualnie przeróbka instalacji zasilania na 12 V od akumulatora w samochodzie do lodówki w przyczepie na przekroje o których wcześniej pisałem łącznie z dodatkowym zespołem gniazdo-wtyczka na takie prądy + tzw plus po stacyjce (układ z przekaźnikiem). Jest na Forum ten schemat.

    Zamiast drogiej przetwornicy DC/AC kup transformator 230/12 V przynajmniej 200-250W i podłącz go zgodnie z zapotrzebowaniem. Dla grzałki rodzaj prądu DC, AC jest obojętny

  8. 13 godzin temu, MARKUSIK napisał(a):

    Mijałem takich jak ty co Toyota 1.4 się wlekli i bali 80 jechać. To takie polskie , zazdrość jak samemu się nie może.

    mam dużego suva, stabilizator przyczepę przystosowana na taką jazdę to 100 ka czy 104 se lecę i uważam że bezpiecznie jadę.

    jakbys bym trochę światowy i więcej zwiedził niż polskie morze to byś zobaczył jak większość jedzie 100 z naklejką bo takie po przeglądzie są dopuszczone do jazdy 100 ka i 110 tną Niemcy i inni to tzn że ignoranci .. i jak tam nazwałeś takich ?

    No cóż, czy warto się  kopać z koniem? Wystarczająco Ci koledzy wyjaśnili jakim jesteś ignorantem. Szkoda mi tylko tych, którym możesz Twoim olewactwem zrobić krzywdę. Obyś takich błysków miał więcej, może to Ci da do myślenia - jak nie przez głowę to może przez portfel.

  9. 22 minuty temu, MARKUSIK napisał(a):

    Było ograniczenie do 110 jechałem sobie 104 z przyczepą i nagle błysk . Za jakiś czas się okaże czy rozróżnia z czy bez przyczepy 

    Szkoda, że Cię nie oświeciło wcześniej. Ja  taką arogancja i pogardą do przepisów, a szczególnie dla  bezpieczeństwa innych, że o własnym nie wspomnę, bym się nie chwalił. Będziesz miał to o co usilnie się prosiłeś.

  10. Wyjmij kasetę WC i puść wodę do umywalki popatrz skąd kapie. W niektórych przyczepach umywalka jest wyjmowana a woda z niej spływa do zbiornika pod nią i dopiero stamtąd do przewodu odprowadzającego. Gdy zatka się odpływ z tego zbiornika to woda będzie wylewać wszędzie.  Możesz mieć wyciek z przyłącza kranu do przewodu. W kranie jest wstawiony obrotowo króciec spod którego często pojawiają się wycieki.  U mnie tak miałem. Dobrym klejem do plastiku przykleiłem go na stałe i po wycieku. 

  11. 4 minuty temu, jacek00 napisał(a):

    Dzisiaj coś takiego nie może mieć miejsca, i uważam, że bardzo dobrze. Dopiero dziecko od 7 roku życia ma prawo samodzielnie poruszać się po drogach. Młodsze muszą być pod opieką. 

    W pełni z tym twierdzenie się zgadzam, ja pisałem  - zresztą tak jak Ty - o czasach PRL-u

    Oj chyba Admin nas pogoni  za PRL w temacie chemii

    pozdrawiam

  12. 44 minuty temu, jacek00 napisał(a):

    Z przedszkola same wracać nie mogą, więc przedszkole nawet nie ma prawa wypuścić dziecka samego. Mogą je oddać tylko rodzicom (opiekunom prawnym) albo innym upoważnionym osobom. I w PRLu za moich czasów było dokładnie tak samo, żadne dziecko samo nie wyszło z przedszkola.

    Ze szkoły dzieci już mogą i wracają :)

    Tu się z Tobą Jacku nie zgodzę, za PRL-u sam, a potem z bratem wracałem z przedszkola do domu. Przedszkole prowadziły siostry zakonne. Fakt, że to było w małym mieście.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.