Dziękuje za odzew.
Napisałem wyjaśnienia w temacie, w którym się przedstawiłem.
W skrócie stan faktyczny jest taki, że jestem właścicielem przyczepy ale już nie jej posiadaczem.
Moja miała wypolerowany tylko prawy bok, reszty nie zdążyłem. Ciekawe jest to, że przyczepę kupiłem w Komorowie koło Gubina ponad rok temu, a jej poprzedni właściciel miał T4 ale granatowego.
Najbardziej mnie wkurza, że do 12 czerwca stała ze zdjętym zaczepem, a założyłem go bo chciałem z nią wyjechać.
Ze śladów na działce wynika, że zabrali ją jakimś większym samochodem (poza tym zwinęli jeszcze grill betonowy).
Moim zdaniem wylądowała na jakiejś działce lub budowie, także obawiam się że przepadła.
Jakie proponujecie sposoby zabezpieczenia przyczepy?