No nie chodzi mi dokladnie o Vin tylko poprostu numery jakies na ramie ale w niektorych stacjach sie upieraja ze VIN ma byc bo inaczej nie bedzie przegladu bo teraz jest ten numer wymagany. Dochodzilem sie z gosciem ale byl uparty i wkoncu pojechalem gdzie indziej i po sprawie a teraz powinienem wziac dowod rejestracyjny od przyczepki i pojechac pokazac mu ze i bez VINu da sie wszystko zrobic, wystarcza dobre checi:) A co do skarbowki to kobity powiedzialy ze od kazdej umowy zawartej w pl trzeba zaplacic podatek, ja sie nie znam, zaplacilem w swiety spokoj jakos przeboleje te 80zl tym bardziej ze przyczepke mam praktycznie za darmo od brata.