Wielkie dzięki za odpowiedzi. Próbowałam różnymi plastikowymi narzędziami i szmatką i szlag mnie trafiał, bo efekt zerowy a łapy się kleją do tego i narzędzia...
Jestem dziewczyną Kupiłam przyczepkę, z przeznaczeniem na domek, i okazało się, że nie dość, że była wcześniej zalana (wielokrotnie sądząc po stanie drewna w okolicy głównych okien i w dolnych partiach wszystkich 4 kątów), to jeszcze mi sprzedawca nie powiedział, że w dachu jest dziura po jakiejś instalacji, która ma jakieś 2 cm średnicy, no i część sufitu też do wymiany. Przyczepka stara i ok, nie spodziewałam się, że nie było jakichś przecieków, ale skończyło się niemal generalnym remontem (z wywaleniem dosłownie wszystkiego, co było w środku), w którym trzeba nieźle kombinować, bo nigdzie nie znajduję:
- styropianu 2,5 cm
- kantówek 2,5 cm
- a do tego śruby w listwach zapieczone , więc zrezygnowałam z wymiany uszczelnienia tych, które ciągną się po rancie przyczepy. Zamiast tego postanowiłam obciąć część rynienek listwy do montażu namiotu i całą tę listwę okleić taśmą bitumiczną 10cm z powłoką aluminiową. Do tego zamontuję dach z onduliny a potem, za jakiś czas, dodam jakąś elewację i będzie git.
Jestem bardzo zdziwona tym, jak słabe jest wykonanie takich przyczep z końca lat 80 i początku 90tych. Zwłaszcza śmieszy mnie, że blacha na blachę (w wielu miejscach) zachodzi 0,5 cm. Nie wiem, jak to mogłoby być szczelne
A przy okazji może ktoś wie co to jest za "papier" między styropianem a blachą dachu. Czarny dziwny. Musiałam go usunąć i nie wiem, czy uzupełniać, czymś, czy olać
Dziękuję i pozdrawiam,
Arabeska