Cześć. Chciałbym ostatecznie zakończyć temat. Zakupiłem przyczepę od prywatnego właściciela a jest to LMC 530 z 2002r. Będąc już nad morzem odwiedziłem komis pani Aleksandry. Cóż....troszkę byłem zawiedziony. Wszystkie przyczepy którymi potencjalnie mógłbym być zainteresowany niestety miały sporo wad. Na pokazanie tych wad dostałem odpowiedź, że przecież to nie są nowe przyczepy. Z góry zostało nam powiedziane, że teraz przyczepy na zachodzie strasznie drożeją. Niestety taki tekst na początku to dla mnie chwyt tylko po to żebyśmy się cieszyli z tego co jest i w jakim stanie jest bo kolejne mogą być gorsze. Tak jak pisano w innych postach trzeba wszystko dokładnie sprawdzać gdyż nadal są to handlarze. Na początku naszej rozmowy wspomniałem, że to moja pierwsza przyczepa i że jestem laikiem i w związku z tym będę potrzebował pomocy. Takowej raczej nie dostałem, zainteresowanie klientem tego dnia było marne. Pojechałem tam po wcześniejszym kontakcie. Wszystkie przyczepy którymi byłem zainteresowany były wietrzone...Reszta pozamykana...przypadek? W dwóch przyczepach z pięciu czuć było niezbyt przyjemny zapach wilgoci....Reszta wydawała się ok...ale były wietrzone. Może nie trafiłem akurat na dobry dzień państwa sprzedających i na ciekawe egzemplarze w budżecie do 30 tys złotych.
Koniec końców jak już wspominałem zakupiłem przyczepę od prywatnego właściciela nie zgnitą, bez zacieków, bez przykrych zapachów i czystą. Teraz czas wyruszać w świat i cieszyć się nowym nabytkiem
Wszystkim za swoje wpisy w tym wątku i innym bardzo dziękuje. Były bardzo przydatne w oględzinach przyczepy.
pozdrawiam