Skocz do zawartości

KubaOp

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia KubaOp

Nowy

Nowy (2/3)

  1. Witam Wszystkich, Stałem się szczęśliwym posiadaczem kampera, i nawet problem który chciałem z Wami skonsultować jakoś strasznie mi nie jest w stanie zepsuć humoru. Na podsufitce auta pojawił się wyciek. Najprawdopodobniej wyciek wynika z powodu urwanego mocowania relingu poprzecznego (szczegółowo widać to na załączonym zdjęciu). Ponadto najprawdopodobniej reling został uszkodzony przeze mnie w trakcie oglądania auta, zaczepiłem o niego oglądając dach. Był przymocowany na takie delikatne blachowkręty oryginalne, że aż dziwne że nikt tego wcześniej nie zrobił. Auto oglądałem w sobotę miało całkowicie suchą podsufitkę, wtedy zaczepiłem nogą, w poniedziałek gdy go pojechałem odbierać widoczne był ślad zacieku w centralnym miejscu, po tygodniu powiększył się i wygląda tak jak na zdjęciu. Sprzedający utrzymuje, że całą zimę auto przestało na świeżym powietrzu, nie mam podstaw żeby w to nie wierzyć, wygląd dachu też na to wskazuje. Jedynie wątpliwości budzi wygląd zacieków, ale z drugiej strony woda która była na dachu dokładnie tak wyglądała, była zielona i miała czarne kropki. Ślad jest centralnie pod relingiem, dach ma spad w kierunku w którym jest dalsza część wycieku, wydaje się, że dalej jest belka konstrukcyjna na której jak sądzę zatrzymało się płynięcie wody. kampera ogrzewam i wietrze, miejsce gdzie zakładam była przyczyna wycieku jest suchuteńkie, płyta stała się prosta. Natomiast delikatnie woda pojawia się w okolicy jak sądzę belki konstrukcyjnej, gdzie jak sądzę przepływ wody się zatrzymał, ale są to minimalne ilości. Nie wiem ile dostało się tam wody, ale jak sądzę więcej niż mnie, owo zdarzenie przypada na okres obfitych opadów, co więcej, auto postawiłem nieszczęśliwie, na podjeździe mam spadek, dach ma spadek do tyłu, ale ja postawiłem auto tyłem więc mniej więcej obydwa spadki sie zniwelowały i na dachu stała woda, oczywiście w miejscu gdzie jest owa dziura. Co więcej sądziłem, że powodem wycieku jest mocowanie anteny satelitarnej, więc jak ściągałem wodę mopem, to bardzo prawdopodobnie jeszcze mogłem ją tam wtłaczać. Gdy uszczelniałem i dociskałem reling z otworów na śruby wydostawała się woda na zewnątrz. Delikatne obawy budzi też skorodowanie na jednej ze śrub na której zamocowana jest płyta pod antenę, ale ona napewno nie spowodowała dużego wycieku była przykryta jeszcze jedną płytą, a ponadto jest na pewnej wysokości. nie mogła tam stać woda. Liczyłem się z tego typu tematami kupując auto, w końcu jest to Fiat Ducato w zabudowie Burnster z 1996 rok. jestem w stanie podjąć odpowiednie działania: - Nie robić nic podsufitka jest generalnie sucha, nic nie budzi wątpliwości, miejsce jest uszczelnione tymczasowo może lepiej to zostawić tylko porządnie uszczelnić, w miarę prosta sprawa żeby to zrobić, czyli wkleić reling na Sikaflex 221 i dookoła zalać Butylem tworząc uszczelkę. Nie robię tego na razie, bo być może lepiej gdy się zrobi naprawdę ciepło otworzyć to żeby woda miała jak wyparowąć, albo wstawić auto do garażu. -Zdjąć podsufitkę w tym miejscu gdzie jest zaciek "wydaje" się to sprawa prosta nie trzeba będzie demontować mebli i ocenić straty, nie wiem na ile ciężko jest zdjąć ją? - oddać auto do profesjonalnego warsztatu, znacie jakiś w Warszawie i okolicach który jest warty polecenia? Z góry dzięki za pomoc, Kuba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.