Skocz do zawartości

magdalena las

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia magdalena las

Nowy

Nowy (2/3)

  1. Trochę mnie przestraszyłeś tą kwotą. Wydaje nam się, że zalany jest tylko jeden róg, nie było tego widać bo akurat w tym miejscu była taka wąska wysoka szafka (obita deską ??) a na parapecie pod oknem też na całej długości był przyklejony nowy panel. Reszta podłogi jest twarda, ściany też wyglądają dobrze. Zastanawiamy się tylko czy wystarczy wymienić to, co widzimy że jest mokre (a raczej było bo już odpadło) czy rwać dalej. Dzięki za wszystkie rady ?
  2. Poczytaliśmy trochę, znajomy który jeździ z przyczepami od lat powiedział gdzie szukać, na co patrzeć ale też nie przewidział tych nieszczęsnych deseczek. Wydawało nam się, że damy radę, niestety tylko nam się wydawało. A kuchnię i łazienkę rozebraliśmy na początku, potem zabraliśmy się za sypialnię, która jest zalana. Na 99 % zrobił to sprzedawca bo zaklejone elementy są nowiutkie i wykonane z tego samego materiału co uzupełnienie dziury po trumie (wymienił piecyk gazowy na elektryczny, z tego co widzę proponuje to w każdym ogłoszeniu). Plus zamontowane były nowiutkie odblaski w miejscu gdzie powinny być rączki manewrowe. Najprawdopodobniej to właśnie tamtędy się lało. Wiemy że popełniliśmy głupstwo, może dlatego że sami tak nie podchodzimy do innych i jakoś dzięki Bogu do tej pory trafialiśmy zawsze na w miarę uczciwych ludzi. No i w sprawie kosztów właśnie, nie wiemy. Zapłaciliśmy 15 k za przyczepę i zakładaliśmy, że wrzucimy jeszcze jakieś 3k. Ale wychodzi na to, że się nie uda. Możecie mniej więcej określić jaki jest szacunkowy koszt naprawy takiej zalanej przyczepy?
  3. W dowodzie lmc luksus 620, na tabliczce 591p ? z przodu fajna sypialnia, na środku kuchnia i duża kanapa, z tyłu łóżka piętrowe. Najgorsze jest to, że już ją całą rozebraliśmy, wyrzuciliśmy całą łazienkę i kuchnię bo chcieliśmy zrobić od nowa.
  4. Tak, wiemy. Tylko że kosztów dodatkowych jak chociażby podróż dwukrotna w dwie strony przez cały kraj, viatoll itp. nikt nam nie zwróci. I czasu. I nerwów. Dlatego ten pierwszy post taki ostry, żeby nikt inny nie dał się tak oszukać. Poza tym mamy dylemat czy jednak nie spróbować tego jakoś ogarnąć bo bardzo nam się podoba układ przyczepy, mało jest takich na rynku. Tylko pytanie czy jest sens?
  5. Tak jak napisałam to był pierwszy nasz zakup, w kilku miejscach były poprzykręcane deseczki , jak się okazało w domu pod nimi była zgnilizna. Nie wpadliśmy na to że ktoś tak to tuszuje.
  6. Spokojnie, potrafimy, ale to wymaga czasu i zachodu. To co robi ten człowiek to jest zwyczajne oszustwo, posądzenie o konkurencję jest śmieszne. Wysłać panu zdjęcia? Przed rozbiórką i po? Na jednej szybie mam nawet jeszcze firmową naklejkę tego Pana.
  7. Dzień dobry, wiem że temat stary ale może komuś przyda się mój wpis i uchroni go przed poważnymi kosztami. Niedawno kupiliśmy od Pana z Bogaczewa przyczepę. Od razu na wstępie zaznaczam, że jest to nasza pierwsza przyczepa i jesteśmy laikami w temacie. Na stronie Lewentyn znaleźliśmy wydawałoby się idealną przyczepę dla naszej rodziny, po kilku rozmowach z panem Markiem postanowiliśmy przejechać przez całą Polskę po suchą, sprawną przyczepę bez żadnych zacieków. Według sprzedawcy należało jedynie wymienić jeden szyberdach i trochę odświeżyć wnętrze i można mieszkać. Pierwszy problem pojawił się po przyjeździe do domu, podczas wjazdu na podwórko odpadło koło, Bogu dzięki, że nie stało się to gdzieś po drodze, setki kilometrów od domu. Ale najlepsze zaczęło się, gdy chcieliśmy pomalować meble i w tym celu odkręciliśmy szafki. Zauważyliśmy, że w kilku miejscach są świeżo poprzykręcane deseczki a pod nimi wszystko mokre, zbutwiałe i śmierdzące. Ściany przyczepy i meble. Mało tego po podniesieniu wykładziny w bagażniku okazało się, że również podłoga jest w stanie tragicznym. Przy lekkim nacisku wypadła dziura. W tej chwili nie wiemy jak to ugryźć i co zrobić z tym fantem. Zakładaliśmy tylko kosmetyczne poprawki a okazuje się, że potrzebny będzie generalny remont. Ale cóż, za niewiedzę i naiwność się płaci. Oboje z mężem zajmujemy się handlem, prowadzimy własne małe firmy i nigdy nie przyszłoby nam do głowy żeby kogoś tak bezczelnie oszukać. Piszę to żeby przestrzec osoby takie jak my. Ten pan bardzo sprytnie wszystko pozakrywał, dopiero podczas rozbiórki zauważyliśmy nowiutkie śruby, deseczki a pod nimi tragedia. Oglądajcie wszystko dokładnie, zabierzcie na oględziny kogoś kto ma pojęcie w tym temacie i omijajcie szerokim łukiem pana Marka z Bogaczewa i stronę www.lewentyn.pl .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.