Skocz do zawartości

ZielonaSzczypiorka

Użytkownicy
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ZielonaSzczypiorka

  1. Historia skończyła się tak, że bez pomocy pana fachowca się jednak nie obyło, bo okazało się, że większa pomoc była potrzebna, ale przynajmniej wszystko posprawdzał, ponaprawiał co trzeba i teraz już śpię spokojnie:)
  2. Przyszło mi jeszcze do głowy, że mogłabym spróbować znaleźć bardziej doświadczoną ode mnie osobę i zlecić jej taką naprawdę i przy okazji się czegoś nauczyć. Gdzie mogłabym dodać takie ogłoszenie? Przyczepa stoi koło Sobótki i chciałabym znaleźć kogoś, kto mógłby tam ze mną pojechać. Do pisania w dziale ogłoszeń niestety nie jestem na razie uprawniona.
  3. dziękuję za wszystkie wskazówki i za zwrócenie uwagi, przyjrzę się temu miejscu.
  4. trudno było to sprawdzić, ale jak na chwilę udało mi się pod tę uszczelkę zajrzeć to wyglądało to jakby woda się tam kiedyś ewidentnie dostała. obecnie mam nadzieję, że jej nie ma, bo zimuje przyczepa w kurteczce:) raczej jednak drewno wyglądało na nieco napuchnięte tam. Jeśli dobrze zrozumiałam: ta biała listwa w czarnej uszczelce to klin, należy go wyjąć. Zaglądam pod czarną uszczelkę, sprawdzam czy jest tam klejąco, jeśli nie, dorzucam tego specyfiku albo czegoś podobnego "Masa Uszczelniacz do przyczep Teroson 4006". Następnie zdobywam skądś taker tapicerski i zszywkami uszczelkę wbijam do ramy okiennej. Jeśli dobrze rozumiem te zszywki należy wbijać tam gdzie był biały klin. Po wszystkim wkładam biały klin na miejsce. dobrze zrozumiałam? Jeśli tak mam jeszcze pytanie: co jeśli rama jest namoknięta albo w gorszym stanie? Co jeśli biały klin się rozwali totalnie podczas wyjmowania go? da się go dokupić? Czy są jakieś "haczyki" o których dobrze wiedzieć wyjmując taki klin? jakieś zatrzaski albo co? Ta opcja brzmi dla mnie jak wyzwanie, ale cóż, nie dowiem się czy się uda jak nie spróbuję:) Pytanie nr dwa - jeżeli totalnie polegnę albo jednak nie będe czuła się na siłach podjąć takiego wyzwania czy taka taśma odporna na UV oklejona z zewnątrz ma szanse sprawić że nic tam ciekło nie będzie czy to raczej głęboka naiwność z mojej strony? https://allegro.pl/oferta/szara-tasma-klejaca-odporna-na-uv-7008055832 Dziękuję bardzo za pomoc, wszystkie sugestie i rady. Wiedza którą od Was dostaje jest dla mnie bardzo cenna, bo to okno mnie naprawdę martwi:) Dziękuję!
  5. Dzień dobry, zazwyczaj nie piszę na forach, ale w tym przypadku się odważyłam zapytać mądrzejszych ode mnie, żeby więcej głupot nie narobić. Kupiliśmy rok temu przyczepę z 2004 Bailey Ranger. Nic nie cieknie, ale trzeba sprawdzać, więc przyjrzałam się wszystkim uszczelkom w oknach. No i niestety w tym dużym oknie od strony zaczepu, od góry uszczelka odchodzi jak ją pociągnąć ręką. Foto w załączniku. Przyczepa stoi na działce na zadupiu. Przywieźli mi ją na lawecie, nie mam haka na aucie żeby ją przewieźć do serwisu. Koła odmontowałam, żeby nikogo nie kusiło. Zastanawiam się czy z tego powodu przykręcać koła, zamawiać lawetę i targać przyczepę do serwisu w mieście czy mogę to jakoś ochronić własnymi siłami. Okna i tak nie otwieram, bo jest duże i ciężkie. Chylę czoła przed własną bezmyślnością bo w akcie desperacji zakleiłam od góry z zewnątrz to okno taśmą klejącą, która naturalnie szybko się rozkruszyła pod wpływem UV. Więc teraz mogę pobawić się w ściąganie rozkruszonej taśmy jakimś specyfikiem do usuwania klejów. coż, za głupotę się płaci. Proszę o radę jak doświadczony "przyczepowiec" by podszedł do takiej sprawy. I co by poradził kobiecie z dobrymi majsterkowiczowymi chęciami, a mniejszym doświadczeniem:) Dziękuję:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.