magdusiapawlicz

Witam i cieplutko pozdrawiam Całą Obsługę cudownego miejsca wypoczynku ,,pod Brzozami ,,.W ubiegłym roku dzięki naszemu starszemu synowi ,który polecił nam to miejsce, rodzinnie, w pełnym słońcu spędziliśmy fantastyczny miesiąc wakacji.Przyjacielska atmosfera, życzliwi , uśmiechnięci ludzie ,zawiązane znajomosci to wspomnienia ,jakie przywieżliśmy do domu, oraz chęć powrotu . Zagubionego przez wnuczkę telefonu szukali niemal wszyscy i znależli.Nasza przyczepa stała dość długo i nic się nie stało. DO pana panie jaroboro , Zastanawiałam się jakim trzeba być człowiekiem żeby zachowywać się w ten sposób.Pomylił pan bezludną wyspę z polem namiotowym.Podczas mojego pobytu z wnukami ludzie organizowali sobie póżne przyjęcia i nikt jakoś nie miał pretensji.Uzupełnienie wody to normalna czynność.Taktowne zwrócenie uwagi ,jak słyszałam ,też nie jest pana mocną stroną.Chcę w tym miejscu nadmienić ,iż podczas mojego pobytu , wnuki tez uzupełniały wodę w naszym nieco mniejszym kampingu i kolejno wraz ze mną miały dyżur przy zmywaniu naczyń i sprzataniu.Nie zabieramy ze soba służby.Uczymy ich normalnego życia w społeczeństwie.Zdołał pan zepsuć tak długo oczekiwane wakacje moim bliskim i innym .Zalecam zatyczki do uszu i sanatorium,ale nie , tam ludzie też chcą się bawić. ,, \Szanowny panie jaroboro.W najbliższym czasie wybieramy się do tego wspaniałego miejsca które polecamy wszystkim, jakim są,, Brzózki, do ludzi którzy każdego dnia starają się umilić,unowocześnić nam wszystkim pobyt, niezależnie od statusu materialnego ,do wspaniałej rodzinnej ,przyjacielskiej atmosfery jakiej nie znajdzie pan nigdzie indziej i będziemy cieszyć sie życiem.\\ Pana namawiam do refleksji .Wszystko można naprawić. . Nic nie tłumaczy zachowania jaroboro,poczytaj na str. 14 Niestety nie , do tego doszła jeszcze uszczelka od drzwi. Pełna zgoda.Pozdrawiam.