Witam serdecznie.
Tegoroczny sezon wciąż trwa, a lodówka (Electrolux rm 212a) z mojego wysłużonego już campingu (Kip) przestała wczoraj działać. Niestety nie było mnie w momencie gdy sie zepsuła, ale z tego co wiem to rano po otwarciu lodówki zaczęła z niej wypływać woda. Wuja próbował odpalić ją za pomocą iskry (do lodówki używamy tylko gazu) ale płomień nie chciał się zapalić. Później dało sie tez odczuć zapach gazu i jak mi to opisano - waty cukrowej.
Teraz zwracam się do Was drodzy forumowicze o pomoc. Mianowicie o jakieś wskazówki co jest powodem albo czy w ogóle da się tą lodówke jeszcze naprawić.
Z góry dziękuje za pomoc i Pozdrawiam!