Fendt SAPHIR 410. Proszę o opinię.

[Kristofer]

39 minut temu, beruang napisał:

No ja mam ten sam dylemat. Jeżeli to faktycznie zgnilizna wewnętrzna - skąd taka szybka destrukcja 

Pewnie jest tak dlatego, że o obecnie produkowane przyczepy trzeba dbać po trzykroć bardziej, niż o te "poprzednie", a i tak nie gwarantuje to im porównywalnie długiego życia, z uwagi na jakość materiałów, jakość produkcji, a przede wszystkim obecne założenia producentów, odnośnie trwałości produktów (wszelkich). Pisałem to wielokrotnie. Nadzwyczajne dbanie o dzisiejszy wyrób daje jedynie złudną nadzieję, że uda się zapobiec temu, co i tak nieodwracalne. O co byśmy nie zadbali, to i tak w końcu zawiedzie coś, czego się nie spodziewaliśmy. Inżynieria materiałowa jest w stanie wyliczyć wszystko, co do "godziny". Ot, taka nasza teraźniejszość.

 

Edytowane 21 Marca 2018 przez Kristofer (wyświetl historię edycji)

[gryczak]

Jestem z Olsztyna . Odpuść sobie tę przyczepę . Szukaj innej szkoda czasu .

[bluetec]

Co do jednego się nie zgodzę. Mam 410-tke (2007) i zapewniam, że nigdy nie była naprawiana, a mimo to klapa bagażnika ma już inny odcień niż "poliki". To nie efekt naprawy tylko faktu, że większość rzeczy, które kupujemy to tandeta - nawet kiedy na starcie kosztuje kilkadziesiąt tysięcy. Ktoś tu napisał wcześniej, że to efekt manipulowania kosztami materiałów i zwiększania zysków - absolutna racja! Nawet Fendt to robi. Na marginesie to z tymi plamami to rzeczywiście coś nie tak... U mnie tego nie ma, a przyczepa o rok starsza.

 

[bluetec]

Co do dwoch rzeczy się nie zgodzę. Mam 410-tke (2007) i zapewniam, że nigdy nie była naprawiana, a mimo to klapa bagażnika ma już inny odcień niż "poliki". To nie efekt naprawy tylko faktu, że większość rzeczy, które kupujemy to tandeta - nawet kiedy na starcie kosztuje kilkadziesiąt tysięcy. Ktoś tu napisał wcześniej, że to efekt manipulowania kosztami materiałów i zwiększania zysków - absolutna racja! Nawet Fendt to robi.

Pianka pod brodzikiem to akurat dobry pomysł bo jest w miejscu odpływu, ktore z fabryki wyjeżdża bez dystansu miedzy podłogą a brodzikiem. Pianka podpiera w ten sposób cieniutki plastik wokół spustu wody, na który stawiamy ZAWSZE stopę wchodząc do łazienki. To kolejny bubel konstruktorów Fendta. Na marginesie to z tymi plamami to rzeczywiście coś nie tak... U mnie tego nie ma, a przyczepa o rok starsza. Jeszcze jedno: jak ktoś powie mi dlaczego w tym modelu na przełomie 06/07 zmieniono lokalizację lodówki to stawiam browca. Podpowiem, że to też wynik pracy "na szybko" konstruktorów/ekonomistow choć tym razem na poczatku strzelili sobie w stopę. Mimo wszystko polecam Fendta bo to dobra marka na tle konkurencji.