Skocz do zawartości

Kip 42 uszkodzona tylna listwa


Jurek J-Z

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

( ... )

Jednego jest przeciwny przy stłuczkach komunikacyjnych, to wzywanie policji kiedy wiadomo jasno kto jest sprawcą a kto poszkodowanym

nie uśmiecha mi się wzbogacać państwa w ten sposób.

(  ... )

 

To nie jest tak do końca, że zaraz wzbogaca się państwo. Są inne przesłanki by wezwać policję !

Jeśli jest kolizja i spiszesz oświadczenie, w którym sprawca przyznaje się do winy a potem gdy TU potwierdza u niego kolizje a gość wycofuje się z oświadczenia. Bo jednak stwierdził, że nie jest winny a podpisał oświadczenie bo spieszył się na jakieś spotkanie  i nie miał  czasu na czekanie za policją. Albo po przeanalizowaniu zdarzenia stwierdza, że to jednak jest wina drugiego uczestnika zdarzenia. To co wtedy ? Wtedy :pupa: i możesz czuć się :sex: 

Gdybym w przeszłości nie naciął się na takową sytuację to pewnie dzisiaj przy stłuczce, zapewne nie wzywałbym policji, ale cóż ... ludzie nauczyli by być w takich prostych sprawach sku..wielem i nie mieć skrupułów gdy chodzi o własne mienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak do końca, że zaraz wzbogaca się państwo. Są inne przesłanki by wezwać policję !

Jeśli jest kolizja i spiszesz oświadczenie, w którym sprawca przyznaje się do winy a potem gdy TU potwierdza u niego kolizje a gość wycofuje się z oświadczenia. Bo jednak stwierdził, że nie jest winny a podpisał oświadczenie bo spieszył się na jakieś spotkanie  i nie miał  czasu na czekanie za policją. Albo po przeanalizowaniu zdarzenia stwierdza, że to jednak jest wina drugiego uczestnika zdarzenia. To co wtedy ? Wtedy :pupa: i możesz czuć się :sex:

Gdybym w przeszłości nie naciął się na takową sytuację to pewnie dzisiaj przy stłuczce, zapewne nie wzywałbym policji, ale cóż ... ludzie nauczyli by być w takich prostych sprawach sku..wielem i nie mieć skrupułów gdy chodzi o własne mienie

 

niestety masz 100% racji, jak już prawie każdy wie, sprzedaje ubezpieczenia i pracuję z klientami bezpośrednio. Sytuacji takich jaką opisujesz jest coraz więcej. Samochody coraz droższe, szkody coraz większe, dużo pojazdów ma AC i właściciele wcale nie  chcą tracić zniżek. Koło się zamyka i kombinacje ze szkodami, oświadczeniami są coraz częstsze. Jeden z gorszych przypadków to szkoda spowodowana samochodem firmowym, przez pracownika. Zniżki lecą właścicielowi firmy (mała działalność) lub firmie (regon, nip w DR), oraz zawsze kierowcy, który siedział za kółkiem po Peselu.

 

Przychodzi później taki kierowca ubezpieczyć prywatny samochód i twierdzi, że jest czysty jak łza, nigdy nie miał kolizji itd. Czasami nawet jak podam dzień, datę, miejsce kolizji, numery rejestracyjne obu pojazdów dalej potrafi mówić, że nic nie było "no może jakaś tam obcierka"... a ja widzę kwotę mówiącą bardziej o poważnej szkodzie całkowitej.

 

i teraz sytuacja najgorsza na drodze - dochodzi do kolizji z taksówkarzem (pozdrawiam kolegów z forum, nie brać personalnie !). Po 3 minutach na miejscu pojawia się 5 świadków z napisem taxi na drzwiach, każdy wmawia Ci, że spowodowałeś kolizję, straszy konsekwencjami i proponuje wyciągać grubą gotówkę z kieszeni bo będą kłopoty. Przypadek z życia wzięty - dzwoni klientka i pyta co zrobić, bo wjechał jej w tył pan z taxi i chce 2000zł za naprawę, niezdolność do pracy, samochód zastępczy itd a ona nie ma tyle przy sobie i czy można jakoś zorganizować jej transport gotówki!

 

Oczywiście skończyło się policją, awanturą a sprawcą kolizji jak wiadomo był pan taxi, który nie zobaczył 2000zł, tylko mandat i wyskakiwał z polisy OC.

 

nauczony przykładami z życia, nawet do obcierki na parkingu wzywałbym policję, chyba że zrobił to dobry sąsiad, który spisuje już oświadczenie (miałem to na aucie żony kilka lat temu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

( .. )

 

nauczony przykładami z życia, nawet do obcierki na parkingu wzywałbym policję, chyba że zrobił to dobry sąsiad, który spisuje już oświadczenie (miałem to na aucie żony kilka lat temu).

 

Właśnie po takim zdarzeniu  na parkingu wyrolował mnie sprawca. Jeździłem z  tym delikatnym wgnieceniem  kilka lat bo nie miało to wpływu na sprawność auta, bezpieczeństwo jazdy, ba, nawet udało się  ubezpieczyć OC i AC na kolejne lata. Niektórzy z forum widzieli tę " bliznę " na aucie.

Jak w dupę wleciał mi 40-tonowy zestaw to dla ubezpieczyciela i likwidatora ta blizna nie była już istotna. Zatarła się w ogólnym obrazie kasowanego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że czasem trudno zachować zimną krew w przypadku kolizji, ale pierwsze co robimy po wyjściu z auta to pstrykamy zdjęcia miejsca zdarzenia(lub filmik) Zdjęcia najlepiej pstryknąć tak aby były widoczne krawędzie drogi/pasów ruchy względem pojazdów biorących udział w zdarzeniu. Znacznie ułatwi to Policji już na miejscu ocenić kto jest sprawcą w przypadku gdy wina jest sporna, a pojazdy odstawione są na pobocze. Często wtedy gdy klient cwaniaczek wysiada z drugiego auta i zaczyna się wymądrzać zrobienie zdjęć powoduje, że kończy popisy i podpisuje oświadczenie. Zdjęcia robimy nawet gdy sprawca pokornie bije się w pierś i deklaruje swoją winę, bo często rozmowa telefoniczna z mężem/tatą itp powoduje że taka osoba zmienia zeznania.

Edytowane przez maciejkos (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz bywa i tak, że " klient " widząc, że są robione zdjęcia dopiero zaczyna się " uruchamiać "  i dopiero wtedy zaczyna się jazda na całego - znam to z autopsji.... jak dostałem  40-tonowym zestawem w dupę cytryny. Ba, nawet nie pomogła mu kamerka jaką rejestrował zdarzenie, bo po przyjeździe policji - ta - zabrała mu kartę z zapisem i był to dowód obciążający sprawce w sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie raz bywa i tak, że " klient " widząc, że są robione zdjęcia dopiero zaczyna się " uruchamiać "

Tak jak pisałem, potrzebna zimna krew, klient może sobie krzyczeć my robimy zdjęcia. Oczywiście teoria jest łatwiejsza niż praktyka,  kiedyś jeden pan z żoną-elegancko ubrani i w dobrym aucie- po spowodowaniu kolizji ze mną bluzgali mi niemiłosiernie praktycznie do przyjazdu policji. Nerwy mi puściły dopiero jak próbowali uciekać i po kilkudziesięciometrowym "pościgu" rzuciłem się na jegomościa który dalej nie ustawał w wysiłkach w wyprowadzeniu mnie z równowagi. Jego działania pewnie przyniosły by pożądany skutek i sprawa karna przyćmiła by wykroczenie drogowe, jednak całe szczęście był ze mną  kolega który mnie powstrzymał. Także uważajcie, nerwy w konserwy i robimy fotki :]

Edytowane przez maciejkos (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

pisz odwołanie mało,wiem co pisze zawsze odwołanie pomaga a dziurę jak już miałeś wycenę

załataj lub zaklej niech woda nie leci, a jak będą robić problemy niech szukają nowego elementu he he 

Edytowane przez GrzesiekP (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.