Skocz do zawartości

starykot

Użytkownicy
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O starykot

  • Urodziny 03.08.1975

O mnie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Warszawa-Legionowo
  • Zainteresowania
    liczne

Kontakt

Sprzęt

  • Sprzęt
    Przyczepa
  • Model
    Burstnet Ventana 530 TK
  • Holownik
    Ford Galaxy MK2 1.9 TDI

Ostatnie wizyty

74 wyświetleń profilu

Osiągnięcia starykot

Forumowicz

Forumowicz (3/3)

  1. starykot

    Bagażnik rowerowy

    A gdzie i u kogo najlepiej w warszawie lub okolicach zamontować bagażnik na tył przyczepy? Chciałbym to zrobić jeszcze przed wakacjami. Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
  2. BYłem na tym kempingu z rodziną 2 lata temu. Dla mnie najwazniejsze było zejście naplażę wąwozem, bo byłem wtedy z 8 tygodniowa córką i nie uśmiechało mi się znoszenie i wnoszenie wózka po schodach codziennie. Kemping uporządkowany, utwardzone alejki, wyznaczone parcele całkiem spore. Plac zabaw, ogrodzony teren i kontrola na wejściu też ma duże znaczenie dla rodzin z dzieńmi. Jest spokojniej wiedząc że nigdzie same nie wylezą. Sanitariaty czyste, ale wtedy jeszcze droga bezpośrednio przy łązienkach była piaszczysta, więc w sanitariatach bez przerwy na noszone piachu co nie wyglądało zbyt dobrze. teraz pewnie jest lepiej bo kemping się rozwija.
  3. Ja osobiście nie widze sensu jeżdżenia z przyczepą autostradami. Niedojż że płaci się 3 razy tyle co osobówką, to i tak zgodnie z przepisami wolno CI jechać tylko 70km/h a na koncu będziesz stał 2 godziny do bramki. Unikam jak ognia. ViaBoxa mam i płacę, choć też uważam że karawaningowcy powinni być z tych opłat zwolnieni, bo samochody ciężarowe używają dróg w celach zarobkowych, a karawaningowcy nie. Uzasadnionym jest że skoro kożystasz z dobra publicznego dla celow zarobkowych to za to płacisz, a jeśli niezarobkowo to nie płacisz. Tu dodatkowo dochodzi kwestia atrakcyjności polski dla turystów karawaningowych z za granicy, bo taki niemiec, holender czy duńczyk przyjechałby sobie do polski na urlop, ale jak się dowie co musi zrobić żeby legalnie jechać ekspresówką (a jeszcze jak broń boże ma metalizowaną szybę to kompletna masakra) to pojedzie gdzie indziej, a jak nie doczyta i go tu złapią, i zapłaci 20 tyś kary gotówką (bo obcokrajowiec) i już nigdy więcej ani on ani nikt kogo znają tu nie przyjedzie i nie zostawi swoich ojro w naszej gospodarce. ot taka krótkowzroczność włądz. ......
  4. Może nie zwróciłes uwagi, ale to już od 2 lat chyba jest regulowane ustawą. Wszystkie egzaminy są nagrywane, jest kamerka w środku, kamera nagrywająco co się dzieje przed samochodem a do tego rejestruje prędkość samochodu, włączanie kierunkowskazów i wciskanie hamulca. Egzaminator na początku recytuje litanie, kto zdaje, swoje dane jako egzaminatora, datę, godzinę i zasady zdawania egzaminu.
  5. No to i ja się pochwalę. Po "przyspieszonym" kursie na B+E 29 Lipca zdałem egzamin na Odlewniczej w Warszawie w pierwszym podejściu. Na mieście egzaminator rzucił mi dwie uwagi, więc mało nie umarłem bo można mieć trzy .... Podobnie jak kolega wyżej nie zatrzymałem się całkowicie na zielonej strzałce tylko dochamowałem do "prawie zatrzymania", a że było szeroko, dobrze widocznie i kompletnie pusto na skrzyżowaniu to odruchowo wjechałem dalej. Nie odezwał się bo musiałby mnie uwalić (nagrywa się), ale westchnął ciężko. Potem na placu przy odpinaniu przyczepy już poza samochodem, opierdzielił mnie jak stary ojciec synka, ale zdałem. 3 SIerpnia, w swoje 39 urodziny, nie mając wcale jeszcze w ręku prawka, a jedynie kwit z WORDu o pozytywnym zaliczeniu egzaminu, ruszyłem moim zestawem nad morze, mając nadzieję, że w razie kontroli bedę ratował się kwitem oraz urodzinami . 2 tygodnie później wracałem już spokojniejszy, bo prawko czekało na mnie na odniór w urzedzie, więc w systemie już figurowałem jako upraniony. COnajwyżej zapłąciłbym 50 zł za brak dokumentu. Mój zestaw waży 3970kg. Blisko bo dopuszczalna masa całkowita zestawu pojazdów jaką mam w dowodzie od Galaxy to 4000 kg . Viaboxa pozyskałem na dzień przed wyjazdem na jakimś Orlenie bez problemów, znalazłem miejsce z boku gdzie nie ma drutów od ogrzewania przedniej szyby i działał bez problemu. Zważywszy że w tym samym tygodniu co zdawałem prawko robiłem też przegląd i pierwszą rejestrację w polsce nowej cepki, oraz badania techniczne i wbicie haka do dowodu od Forda, to z całą resztą wyszło na to że miałem bardzo intensywny tydzień przed wyjazdem, a okazji żeby coś się spieprzyło co nie miara .... ale udało się.
  6. Jako, że wątek pozostał tak trochę bez zakończenia to spieszę donieść, że przyczepę w końcu kupiłem. Wieczorem we wtorek pokazało się ogłoszenie a w środę rano byłem już za Poznaniem oglądać . Kupiłem Burstnera Ventana 530 TK z 2002 roku, sprowadzony z Danii, czyściutki, suchutki, fajnie wyposażony bo i wstawiany zbiornik na wodę na kółkach i boiler Trumy, i elektryczne ogrzewanie podłogowe, i wyprowadzone ogrzewanie do przedsionka, i gniazdko 230 i TV do przedsionka, ale nie żadna rzeźba tylko w specjalnych dedykowanych gniazdach, ładne gumy, zdrowy zaczep ze stabilizatorem, sprawna instalacja antenowa, duży szyberdach .. no generalnie sympatycznie Parę fotek:
  7. No właśnie. Ja tez patrzyłem na tą LMC bo i moje kryteria aranżacyjno wagowo cenowe spełnia, ale podejżanie tania i dla mnie strasznie daleko. Ja to teraz się nie patyczkuje i prosze sprzedawce o zdjęcia pod łóżkami, drzwi bakist od środka i takie tam Jak nie chce przesłać to znaczy że ma co ukryć.
  8. ale przynajmniej jest dokumentacja. U nas by zrobili ale nic nie narysowali i nie napisali, a potem dochodź co do czego
  9. Wracając z Kutna widziałem przy drodze 92 w Pniewie duży plac z przyczepkami. Był tam kiedyś ktoś?
  10. No i pojechałem, zobaczyłem, wróciłem i nadal jestem głupi i nie wiem co dalej robić. Wilk był raczej kiblowaty, a Home Car jest totalnym nieporozumieniem, poklejony, posilikonowany, podsufitka pofalowana, łazienka straszny kibel .... a Eifelland wszystko fajnie .... tylko: Przyczepa ma dołożone dwie bakisty, jedną z tyłu, drugą z przodu i jak to z bakistami bywa obie podciekają i rezultat widać na zdjęciu Szafę ma przerobioną i wstawione półki. Może to i dobrze bo wiszących ubrań tyle się znowu do przyczepy nie bierze a półek wiecznie mało.... zwłaszcza przy 3 dzieci. Instalację elektryczną ma przerobioną. Całe oświetlenie jest na 12V. Dodatkowo są różne tajemnicze rzeczy. Zaletą jest fakt że było to przerabiane w Holandii i że do instalacji jest pełna dokumentacja. Przednia bakista też podcieknięta. Sprawdzałem ścianę czy nie jest w tym miejscu miękka i nie jest. Pytanie czy to były jednorazowe incydenty czy też chronicznie stoi tam woda. Pod jednym łóżkiem jest pojemnik na akumulator. Instalacja przewiduje jego montaż i można przez jakiś czas funkcjonować bez prądu. Z zewnątrz prezentuje się bardzo ładnie. Opony do wyrzucenia. Jedno okno było pęknięte i sklejone. Myślę, że warto by było to zdjąć i dać do pospawania. Tajemniczy przełącznik w przednim bagażniku W drodze do domu mijaliśmy taki oto wynalazek- przyczepa kempingowa z Volkswagena T3 No i tak, wróciłem i nadal nie znalazłem przyczepy która rzuciłaby mnie na kolana. Do tego 21 tyś za eifellanda z zaciekami to jednak trochę dużo ...
  11. W Kutnie stoją 3 sztuki które potencjalnie mnie interesują. Jutro jadę oglądać. W tej właśnie nie było tego zasilacza z lewej. Było tylko to z różnicówką a zasilacz jakiś inny był przykręcony do podłogi pod półką za dmuchawą ogrzewania. Tam też stał akumulator. Przyczepka miała dołożonych parę lampek ledowych na 12V. Generalnie im bardziej o tym myślę tym bardziej się cieszę, że jej nie wziąłem.
  12. No właśnie. Znalazłem ogłoszenie na tablicy, zadzwoniłem, wypytałem. http://tablica.pl/oferta/knaus-eifelland-1997r-3syp-pietrowa-przedsionek-bagaznik-prysznic-wc-CID5-ID4RFoz.html#7f21835761 Jako, że szukam przyczepy 5-osobowej z piętrowym łóżkiem, w cenie do 20 tyś pojechałem obejrzeć prawie pewny że wrócę z nią. Na dzień dobry okazało się, że cały zestaw transformatorowo-bezpiecznikowy jest nieoryginalny a dołożony transformator nie działa. Dołożony akumulator żelowy jest rozładowany. Ktoś dorobił też kabel z wtyczką zapalniczkową i wyprowadził go przez przedni bagażnik by można było podłączyć przyczepę pod zasilanie samochodu w bagażniku. Normalnie powinno wszystko działać z wtyczki haka no ale cóż, oglądam dalej. Po krótkich oględzinach okazało się, że ramki z moskitierą obu szyberdachów są połamane, kilka zamków szafek wyłamanych, piec jakoś odstaje i niezdrowo wygląda ale na razie nadal nie jestem jeszcze na nie, oglądam dalej. Obszedłem budkę dookoła, gniazdo 230 jakieś trochę niestabilne, ale OK, może być, jedna tylna lampa zbita, brakuje części klosza ale zalepiona fachowo czerwoną taśmą, rożek jednej szyby ułamany ale tak, że nie dochodzi do uszczelki więc niech będzie. Oglądam wysuwany stopień pod drzwiami, rozkładam go, chce stanąć a on się ugina. Zaglądam pod przyczepę ... wchodzi w podłogę. No dobra, to jest do naprawienia, uszczelni się, dołoży jakieś wzmocnienie, taki stopień fajna rzecz. Oglądam dalej .. boczne bakisty dokładane i to niezbyt fachowo. Nieszczelne więc ściana poniżej drzwi spuchnięta. Ktoś się zorientował że skopał i potem wysuszył i obsilikonował ale co się stało to się nie odstanie. Jeszcze jestem nakręcony, jeszcze chcę kupować. Rozkładam przedsionek, fajny, nowy, łądny, są gumy, są śledzie, są firanki, rurki kompletne i nawet opisane ... ale dwie zgięte ... a w jednej ścianie w transporcie rurką nacieła się dziurka .. no ale nisko i przy samej przyczepie. Można z tym żyć. OK. Napisał że cena 17 tyś do negocjacji. Wymieniłem wszystko co znalazłem i zaproponowałem 15 500, Pan słucha mnie ze znudzeniem. Jak skończyłem powiedział, że mniej jak 16500 nie będzie i koniec. Słabe te negocjacje ale OK ... niech będzie, nadal chcę wziąć choć już coraz mniej przekonany. Jeszcze spojrzę na opony. ZONK. Z jednej strony 185 a z drugiej 195, jedna radialna typu C, druga zwykła, różni producenci, różne bieżniki ... masakra. Na zapasie jeszcze trzecia inna. Mówię, że opony wszystkie do wymiany. Pan że OK ale cena nadal 16500 ale jak chcę to mogę sobie poszukać innej na placu innych kół i sam sobie przełożyć. Szala goryczy się przelała. Pożegnałem się i odjechałem. Lepiej zmarnować 200 zł na paliwo niż 16 tyś na kibel na kołach. Obejrzałem inne przyczepy na placu i ta była najładniejsza tak więc Bogaczewo można spokojnie omijać jeśli robicie zakupy przyczepowe
  13. No i w Legionowie sklep zakmneli. Teraz jest tylko na wybrzeżu. Trochę załuje bo miałem pod nosem, ale ceny zaiste zaporowe. Za to serwis nadal mają w Legionowie tam gdzie był.
  14. Właśńie przeczytałem cały wątek, a to dla tego, że kilka miesięcy temu, bardziej jako hobby (odnawianie young timera) kupiłem sobie BMW 525i w nadwoziu e34. Autko z 94 roku silnik 2,5 benzyna z sekwencyjnym gazem, 192 KM, rzędowa szóstka, 24 zawory z vanosem ..... w automacie. Choć przejechane ma 480 tyś (tu pada teoria 200 tyś km) na oryginalnej skrzyni z fabrycznym olejem (wytropiłem poprzednich włąścicieli). Generalnia jazda tym to przyjemność, ale na majówkę wybrałem się z moją Hobby 440, zapakowaną do pełna, czyli spokojnie te 1200 kg miała. I tu zaskoczenie. Całą drogę jechałem na D, ale skrzynia bardzo rzadko wychodziła poza 3 bieg. Właściwie tylko jak się rozpędziłem i lekko odpuściłem gaz, albo z górki. Trochę mnie to zasmuciło, bo od jakiegoś czasu nastawiam się psychicznie na zastąpienie mojego Paska 19 TDI 130 KM w manualu, którym do tej pory ciągałem cepkę na coś mocnego w automacie. Z drugiej strony mój kumpel ma BMW X5 z 3 litrowym dieslem w automacie i jeździ się jak by przyczepy nie było ... a jest. Może to rzeczywiście tak jest, że jak się chce ciągać przyczepy automatem to lepiej jest się nastawić na diesla? DO tej pory wyznawałem jedną zasadę, że jak samochód w automacie to minimum 2,5 litra w benzynie lub 3 litry w dieslu, ale okazuje się że 2,5 litra w benzynie w automacie owszem, ale po dołączeniu przyczepy to 90 km/h, 3 bieg, i 18 - 20 litrów na 100 km. Inne dane. Kiedyś miałem Paska 18T w benzynie 150 KM. Nie było takiej prędkości z 900 kilogramową przyczepą przy której mógłbym wrzucić 5ty bieg i jechać. Niezależnie od prędkości samochód na piątce zwalniał. Potem kupiłem paska 1.9 TDI 130 KM i okazało się żę mogę wrzucić 5ty bieg przy 60 km/h, wcisnąć gaz i samochód jeszcze całkiem dynamicznie się zbiera. Głównym powodem dla którego przymierzam się do automatu jest - po pierwsze wygoda w jeździe na codzień (człowiek się starzeje i skończyły mu się sportowe ambicje), a po drugie problemy ze sprzęgłem przy manewrowaniu z przyczepą, zwłaszcza podczas cofania po nierównym terenie lub pod górę, gdzie dodatkowo trzeba pokonać opór hamulca najazdowego. Wszystko co tu przeczytałem utwierdza mnie w przekonaniu, że minimum 3 litry w dieslu to właściwy kierunek ..... teraz tylko jaki samochód spełniający ten warunek wybrać??
  15. Moje dzieci stwierdziły że jak mają jechać na śnieg z deszczem i 4 stopnie to nie są zainteresowane. Mój przyjazd stoi pod znakiem zapytania. Wszystko zależy od pogody ....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.