-
Postów
20 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Rozalie
Forumowicz (3/3)
-
Przy najbliższej okazji musze dokładnie dyszel wymierzyć; ) Ale powinna pasować Dzieki!
-
Tak znalazłem , ale musze jeszcze ten ich język rozszyfrować Myśle że ta boczna bakista wkoncu pozwoli nam korzystac z tych pod łóżkiem bez przerwracania wszystkiego do góry nogami ... Szukałem też bakisty od niewiadówki ale narazie bez sukcesu... goła butla na dyszlu to chyba ostateczność. . to ogrzewanie trzymaj dla mnie!!! ;)
-
Przeglądałem niemieckie forum qeka i co 3 budka ma takie wygodne rozwiązanie. Tylko pytanie czy nie będzie przciekać...
-
Po pierwszym zlocie stwierdziłem ze kilka rzeczy brakuje Na pewno musi być bakista z przodu ..... ogrzewanie gazowe no i dziś w oko wpadło mi coś takiego i znalazłem na ebay http://www.ebay.de/itm/Kofferklappe-u-a-f-Qek-Junior-Serviceklappe-552x277mm-/400748162528?pt=LH_DefaultDomain_77&hash=item5d4e73ade0 lub http://www.ebay.de/itm/Qek-Junior-Serviceklappe-552x277-/251890879157?pt=LH_DefaultDomain_77&hash=item3aa5ddcab5 co o tym pomyśle myślicie ?
-
-
Dzis doszły firany , półeczka i moskitiera;) Szukam jeszcze pomysłu co zrobic z drzwiczkami do dużej szafy.... jakies pomysły? A tu dalsze efekty;)
-
Zlot zbliża sie wielkimi krokami Budka w 90% gotowa , została tylko kosmetyka: firanki , półka itp. a oto efekty;)
-
Zrobiło się ciepło więc można dzialać Dziś zrobilem szablony i na dniach będę wycinał i kleił wykładzine
-
-
A lakier bezbarwny nie rozwiąże sprawy ?
-
Wypróbuję pastę Jednak co orginał to orginał ..
-
Polecam bardzo drobny papier ścierny i tę pastę Turbo Czasochłonne, ale zaoszczędzisz...
-
Wykładzina juz kupiona Jest na filcu, tylko mam dylemat czy przykleić na styropian który już jest w budce czy bezpośrednio do skorupy..? Z przyklejeniem czekam na cieplejsze dni Aktualnie walczę z tylnymi lampami Może zdjecia tak tego nie oddaja, ale różnica jest ogromna A cena za nową lampę to kilkadziesiąt eurooo...
-
może trochę późno, ale odkryję tajemnicę nowego właściciela Qeka.. oto ja W pierwszy weekend po zakupie tego cuda, pojechaliśmy nad jezioro, żeby pierwszy raz w niej przenocować. Otóż do tego ostatecznie nie doszło... chmara komarów i innych gryzoni wygoniła nas z przyczepy, po godzinie walki z nimi poddaliśmy się i pierwszą noc spędziliśmy..... w samochodzie. Następnej nocy wszystko wróciło do normy i spaliśmy w przyczepie, bo przecież po to ją kupiliśmy ! A teraz.. korzystając z tego, że zima w tym roku skutecznie omija Poznań, działam sobie w środku budki. Do tej pory zdążyłem zdemontować półki, zerwać tapetę i zakupić wszystkie niezbędne rzeczy, aby lekko zmodernizować jej wnętrze. Plany są spore, oby wypaliło i czas na to pozwolił, bo do zlotu coraz mniej dni ! Jak nadejdą kolejne zmiany, dam Wam znać.