Witam. Własnie jestem na etapie naprawy takiego samego pęknięcia jak u Was. Zauważylem taką samą usterkę pod koniec zeszłorocznych wakacji. To pękniecie "to pikuś". ważny jest powód. A to niestety (przynajmniej u mnie) obsunięcie całej przedniej ściany (tej pod oknem). A przyczyna to niestety zgniłe listwy pionowe w narożnikach oraz poziome pod oknem i przy podłodze. Piszę to nie na podstawie domysłów tylko w oparciu o fakty. Na dzień dzisiejszy mam rozmontowany cały przód przyczepyi pomalutku docinam, impregnuję i spasowuję "klcuszki". Na forum jest opisana naprawa tego typu , ale zbyt łagonie ujęte są problemy z wykręcaniem śrubeczek, rozpadającą się bakistą czy też wyrywaniem starych listew. Obym się mylił, ale zajrzyjcie do bakisty w górę, czy nie opada wam ściana, albo zróbcie to samo od środka - szczelina będzie po lewej stronie pod parapetem. Bakistę wymontowaną posklejałem matą z "żywicą epidianowa" (casto). Wygląda, że się będzie trzymać. Ale to tylko ogólne problemy, wiem że do końca daleko i nie bedzie łatwo, ale życzę sukcesów.