Skocz do zawartości

Historia edycji

adamkwiatek

adamkwiatek

(Przepraszam wszystkich, za brak odzewu, ale nie wynika to z "zadzierania nosa", a jedynie z mojego obrzydzenia do Internetu.

Postaram się odszczekiwać, i bywać tu częściej :))IMG_20210803_185723485.thumb.jpg.3954980faa74d6caac5052520edc5420.jpg

Nad morzem zabrakło bezalkoholowego piwa, więc zamiast chować się, za pustymi butelkami, postanowiliśmy udać się w strony, gdzie nie zabraknie przynajmniej bezalkoholowej śliwowicy.

Abstynenci, a na dodatek ekolodzy, nie wytrzymaliśmy presji sinic w Bałtyku, więc tym bardziej trzeba było jechać tam, gdzie krystaliczna woda płynie w górskich potokach.

Przerażała nas nieco różnica temperatury pomiędzy gnojówką ( 24*C), a czystą wodą (18*C), ale przeważyła ekologia, a nie wygoda.

Ilość zdjęć, niech nikogo nie dziwi, bo nie wiadomo, kiedy zdarzy się kolejna okazja, by gdziekolwiek wyjechać.

Jeden ambasador wyjechał niedawno, na urlop, i będąc poza placówką dowiedział się, że nie ma po co wracać, jak nie zapłacimy 300 miliardów $, za odbudowane, przez nas, po wojnie kamienice.

Zupełnie , jak małżonek, co mu żonka z kochasiem zamki wymienili, a teraz czają się, za firankami, i drą ryje, że na „gewałt”, a nawet na włamanie się zanosi.

Wniosek z tego taki, że taniej siedzieć na pupie w chałupie, zamiast krzyczeć przez płot, by nas tam wpuścili po powrocie z urlopu.

Przeto obfitość migawek z różnych destynacji, widać również , że fokusowałem aparat na wielu targetach, a nawet kręciłem filmiki na iventach, a wszystko było mega, wręcz totalne .

Ta powyższa kretyńska gadka, to dowód na to, że aplikuję do bycia Chamerykaninem, by jakoś przeżyć zapowiadane sankcje za telewizję TVN, którą oglądam :(

Pietruszka w Biedronce jest już za 13 zł/kg, więc może już nas biorą głodem ?

Nawiasem widziałem droższą w jakiejś innej budzie z blachy postawionej dla dzikich tubylców, celem dojenia ich z kasy.

Tymczasem ćwiczyliśmy przemieszczanie się rowerami, na dużych wysokościach, jakby trzeba było wiać za rządem, generałami, i wagonami ze złotem, jak przypłyną do Gdańska lotniskowce naszego najważniejszego sojusznika, by wypalić Tomahawkami ponoć polski antysemityzm wypity z mlekiem matki.

Wraz ze znajomym Juhasem, uczyliśmy się, jak przeżyć w górach, mając do dyspozycji tylko grill, kartofle, oscypki, i bezalkoholową wódkę.

Ćwiczenia były wyczerpujące, że nogi się uginały, a owce juhasowe zaczęły ze strachu dawać niebieskie mleko, zamiast białego, by nie wyjść na faszystów .

Rozglądaliśmy się po przełomach Białki, za jakimś mieszkankiem po tamtejszym Neandertalczyku, bo nigdy, nie wiadomo, czy nie trzeba będzie dobrowolnie oddać chałupy, by nie zostać okrzykniętym antysemitą.

Rzeczywiście są tam ciekawe miejsca z obfitością wody, i zielska wszelakiego, a po łąkach chodzą krowy z dzwoneczkami u szyi, by się juhas, nie zgubił.

Z racji zawodowych odbyłem też szkolenie w zakresie Trzech Koron, chociaż z doświadczenia wiem, że to niepraktyczne rozwiązanie .

Wiadomo jednak, że szkolenia są po to, by wcisnąć materiały, i urządzenia jakiegoś zagranicznego producenta, by jego bachory pływały wycieczkowcami, po oceanach świata, a nasze bachory spędzały wakacje u babci.

Zbulwersowała nas bezczelność dzikich kaczek, które za darmochę spławiają się Dunajcem, a nawet zaczynają się szarogęsić na stanicy flisackiej.

No, ale co wolno kaczorowi, to nie szaremu obywatelowi.

Zarówno kaczor, jak i zwykłe szare kaczki , mają przechlapane, bo jakby co, to nie obronią ich ani rakiety Patriot, ani samoloty F-16, ani czołgi Abrams, czy jak się tam wabią :(

Przyczyna jest prosta : wuj Sam ma kody do ich uzbrojenia, i żadna rakieta nawet bąka, nie puści, a samolot nie wystrzeli, jak telewizja TVN, nie odzyska spokoju , a amerykańscy prawnicy kasy za holokaust :)

Trza było kupować ruski sprzęt, za ułamek ceny tego naszego złomu, bo on wali do wszystkiego bez zastanowienia, czy swój, czy obcy :)

Niestety nawet najbardziej morderczy sprzęt, nie będzie wiedział, gdzie siać zniszczenie, bez własnych satelitów, i odpowiedniej łączności.

Mamy więc za ciężką kasę coś w rodzaju karabinu dla ślepca, czyli kupę złomu, z precyzyjną przewagą kupy.

No, ja wiem, że nasze wojsko nie potrzebuje satelitów, do rozprawiania się z obywatelami, jak na Wybrzeżu w latach siedemdziesiątych, więc może nie jest źle – na tyle ten sprzęt wystarczy :(

Widać, że Polska sięgnęła dna, bo do oczu skaczą nam już,  nie tylko nasi odwieczni sojusznicy, co to nas sprzedawali w Jałcie Stalinowi, ale nawet Czesi, którzy chcą nam wyłączyć prąd, bo im nasza elektrownia ponoć zabrała wodę do gotowania knedli.

Nie ma śmichów – chichów, bo tacy Słowacy wjechali do nas razem z Hitlerem, podczas II Wojny Światowej, więc lepiej widzieć zawczasu z orbity, kto do nas zmierza, i jaką pałę dzierży za plecami.

Jedyna nadzieja w tym, że te wszystkie cwaniaki, od międzynarodowych intryg, potykają się czasami, o własne nogi, a później ichni folksdojcze czepiają się kół samolotów, by uciekać z ojczyzny, jak teraz w Afganistanie.

Wyobrażacie sobie naszych folksdojczy maści wszelakiej, jak odpadają od podwozi samolotów, uciekających z Okęcia, jak z Sajgonu ?

Tymczasem pozostało jeszcze trochę wakacji, więc przeglądajmy, i róbmy sweet focie, okraszone selfikami, bo już słychać pomruk kolejnej „fali” pandemii.

Przynajmniej tyle po nas zostanie, o ile zdążymy to wydrukować na papierze, nim ktoś na orbicie odpali atomówkę :)

Z „kosmicznych patentów”, to odnotować należy urwaną wylewkę w zlewozmywaku, którą ponownie osadziłem w łożu , za pomocą „gumowej” taśmy obustronnie klejącej.

Równie finezyjnie „naprawiłem” rozbite po raz trzeci (!), bezbarwne, plastikowe „szkiełko” obrysówki od strony kierowcy.

Badam od miesięcy, jakie to siły powodują, że od roku z hakiem, regularnie rozpada mi się ta szybka, a wcześniej tego, nie było ?

Możliwe, że muchy stały się twarde, jak kamienie, albo to kamyki spod kół tak precyzyjnie trafiają, że rozbijają „szybkę” ?

Myślenie w tym durnym kraju, jest jednak tak dla mnie męczące, że zamiast filozofować, mam zamiar wzmocnić „szybkę” siatką szklaną, zalaną bezbarwnym klejem podobnym do silikonu – zobaczymy, czy nadal będzie pękać.

Będąc w górach, zaopatrzyłem dziurę w szkiełku za pomocą kilku warstw folii spożywczej , oraz trytytek, a po zrobieniu 500 km, ujrzałem kolejną dziurę, tym razem w kilku warstwach owej folii.

Cuda panie, cuda się dzieją ! :)

IMG_0208.JPG

IMG_20210811_071709868_HDR.jpg

IMG_0249.JPG

IMG_0226.JPG

IMG_0254.JPG

IMG_20210730_135916079_HDR.jpg

IMG_20210730_155824872_HDR.jpg

IMG_20210805_102114750.jpg

IMG_0217.JPG

IMG_20210820_074344013.jpg

IMG_20210820_074408950.jpg

IMG_0167.JPG

IMG_20210730_155806757.jpg

IMG_0170.JPG

IMG_20210801_185052196.jpg

IMG_20210606_193435326.jpg

adamkwiatek

adamkwiatek

(Przepraszam wszystkich, za brak odzewu, ale nie wynika to z "zadzierania nosa", a jedynie z mojego obrzydzenia do Internetu.

Postaram się odszczekiwać, i bywać tu częściej :))IMG_20210803_185723485.thumb.jpg.3954980faa74d6caac5052520edc5420.jpg

Nad morzem zabrakło bezalkoholowego piwa, więc zamiast chować się, za pustymi butelkami, postanowiliśmy udać się w strony, gdzie nie zabraknie przynajmniej bezalkoholowej śliwowicy.

Abstynenci, a na dodatek ekolodzy, nie wytrzymaliśmy presji sinic w Bałtyku, więc tym bardziej trzeba było jechać tam, gdzie krystaliczna woda płynie w górskich potokach.

Przerażała nas nieco różnica temperatury pomiędzy gnojówką ( 24*C), a czystą wodą (18*C), ale przeważyła ekologia, a nie wygoda.

Ilość zdjęć, niech nikogo nie dziwi, bo nie wiadomo, kiedy zdarzy się kolejna okazja, by gdziekolwiek wyjechać.

Jeden ambasador wyjechał niedawno, na urlop, i będąc poza placówką dowiedział się, że nie ma po co wracać, jak nie zapłacimy 300 miliardów $, za odbudowane, przez nas, po wojnie kamienice.

Zupełnie , jak małżonek, co mu żonka z kochasiem zamki wymienili, a teraz czają się, za firankami, i drą ryje, że na „gewałt”, a nawet na włamanie się zanosi.

Wniosek z tego taki, że taniej siedzieć na pupie w chałupie, zamiast krzyczeć przez płot, by nas tam wpuścili po powrocie z urlopu.

Przeto obfitość migawek z różnych destynacji, widać również , że fokusowałem aparat na wielu targetach, a nawet kręciłem filmiki na iventach, a wszystko było mega, wręcz totalne .

Ta powyższa kretyńska gadka, to dowód na to, że aplikuję do bycia Chamerykaninem, by jakoś przeżyć zapowiadane sankcje za telewizję TVN, którą oglądam :(

Pietruszka w Biedronce jest już za 13 zł/kg, więc może już nas biorą głodem ?

Nawiasem widziałem droższą w jakiejś innej budzie z blachy postawionej dla dzikich tubylców, celem dojenia ich z kasy.

Tymczasem ćwiczyliśmy przemieszczanie się rowerami, na dużych wysokościach, jakby trzeba było wiać za rządem, generałami, i wagonami ze złotem, jak przypłyną do Gdańska lotniskowce naszego najważniejszego sojusznika, by wypalić Tomahawkami ponoć polski antysemityzm wypity z mlekiem matki.

Wraz ze znajomym Juhasem, uczyliśmy się, jak przeżyć w górach, mając do dyspozycji tylko grill, kartofle, oscypki, i bezalkoholową wódkę.

Ćwiczenia były wyczerpujące, że nogi się uginały, a owce juhasowe zaczęły ze strachu dawać niebieskie mleko, zamiast białego, by nie wyjść na faszystów .

Rozglądaliśmy się po przełomach Białki, za jakimś mieszkankiem po tamtejszym Neandertalczyku, bo nigdy, nie wiadomo, czy nie trzeba będzie dobrowolnie oddać chałupy, by nie zostać okrzykniętym antysemitą.

Rzeczywiście są tam ciekawe miejsca z obfitością wody, i zielska wszelakiego, a po łąkach chodzą krowy z dzwoneczkami u szyi, by się juhas, nie zgubił.

Z racji zawodowych odbyłem też szkolenie w zakresie Trzech Koron, chociaż z doświadczenia wiem, że to niepraktyczne rozwiązanie .

Wiadomo jednak, że szkolenia są po to, by wcisnąć materiały, i urządzenia jakiegoś zagranicznego producenta, by jego bachory pływały wycieczkowcami, po oceanach świata, a nasze bachory spędzały wakacje u babci.

Zbulwersowała nas bezczelność dzikich kaczek, które za darmochę spławiają się Dunajcem, a nawet zaczynają się szarogęsić na stanicy flisackiej.

No, ale co wolno kaczorowi, to nie szaremu obywatelowi.

Zarówno kaczor, jak i zwykłe szare kaczki , mają przechlapane, bo jakby co, to nie obronią ich ani rakiety Patriot, ani samoloty F-16, ani czołgi Abrams, czy jak się tam wabią :(

Przyczyna jest prosta : wuj Sam ma kody do ich uzbrojenia, i żadna rakieta nawet bąka, nie puści, a samolot nie wystrzeli, jak telewizja TVN, nie odzyska spokoju , a amerykańscy prawnicy kasy za holokaust :)

Trza było kupować ruski sprzęt, za ułamek ceny tego naszego złomu, bo on wali do wszystkiego bez zastanowienia, czy swój, czy obcy :)

Niestety nawet najbardziej morderczy sprzęt, nie będzie wiedział, gdzie siać zniszczenie, bez własnych satelitów, i odpowiedniej łączności.

Mamy więc za ciężką kasę coś w rodzaju karabinu dla ślepca, czyli kupę złomu, z precyzyjną przewagą kupy.

No, ja wiem, że nasze wojsko nie potrzebuje satelitów, do rozprawiania się z obywatelami, jak na Wybrzeżu w latach siedemdziesiątych, więc może nie jest źle – na tyle ten sprzęt wystarczy :(

Widać, że Polska sięgnęła dna, bo do oczu skaczą nam już,  nie tylko nasi odwieczni sojusznicy, co to nas sprzedawali w Jałcie Stalinowi, ale nawet Czesi, którzy chcą nam wyłączyć prąd, bo im nasza elektrownia ponoć zabrała wodę do gotowania knedli.

Nie ma śmichów – chichów, bo tacy Słowacy wjechali do nas razem z Hitlerem, podczas II Wojny Światowej, więc lepiej widzieć zawczasu z orbity, kto do nas zmierza, i jaką pałę dzierży za plecami.

Jedyna nadzieja w tym, że te wszystkie cwaniaki, od międzynarodowych intryg, potykają się czasami, o własne nogi, a później ichni folksdojcze czepiają się kół samolotów, by uciekać z ojczyzny, jak teraz w Afganistanie.

Wyobrażacie sobie naszych folksdojczy maści wszelakiej, jak odpadają od podwozi samolotów, uciekających z Okęcia, jak z Sajgonu ?

Tymczasem pozostało jeszcze trochę wakacji, więc przeglądajmy, i róbmy sweet focie, okraszone selfikami, bo już słychać pomruk kolejnej „fali” pandemii.

Przynajmniej tyle po nas zostanie, o ile zdążymy to wydrukować na papierze, nim ktoś na orbicie odpali atomówkę :)

Z „kosmicznych patentów”, to odnotować należy urwaną wylewkę w zlewozmywaku, którą ponownie osadziłem w łożu , za pomocą „gumowej” taśmy obustronnie klejącej.

Równie finezyjnie „naprawiłem” rozbite po raz trzeci (!), bezbarwne, plastikowe „szkiełko” obrysówki od strony kierowcy.

Badam od miesięcy, jakie to siły powodują, że od roku z hakiem, regularnie rozpada mi się ta szybka, a wcześniej tego, nie było ?

Możliwe, że muchy stały się twarde, jak kamienie, albo to kamyki spod kół tak precyzyjnie trafiają, że rozbijają „szybkę” ?

Myślenie w tym durnym kraju, jest jednak tak dla mnie męczące, że zamiast filozofować, mam zamiar wzmocnić „szybkę” siatką szklaną, zalaną bezbarwnym klejem podobnym do silikonu – zobaczymy, czy nadal będzie pękać.

Będąc w górach, zaopatrzyłem dziurę w szkiełku za pomocą kilku warstw folii spożywczej , oraz trytytek, a po zrobieniu 500 km, ujrzałem kolejną dziurę, tym razem w kilku warstwach owej folii.

Cuda panie, cuda się dzieją ! :)

IMG_0208.JPG

IMG_20210811_071709868_HDR.jpg

IMG_0249.JPG

IMG_0226.JPG

IMG_0254.JPG

IMG_20210730_135916079_HDR.jpg

IMG_20210730_155824872_HDR.jpg

IMG_20210805_102114750.jpg

IMG_0217.JPG

IMG_20210820_074344013.jpg

IMG_20210820_074408950.jpg

IMG_0167.JPG

IMG_20210730_155806757.jpg

IMG_0170.JPG

IMG_20210801_185052196.jpg

  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.