No to zaczynamy drugą część planu dnia
no to ku przygodzie
wjeżdżamy na trasę Transfogarską 7C
no i już się zaczyna
i pierwsze krople
widoki, emocje... co tu komentować...
Widać że "ciut" wcześniej wpuszczono auta na drogę
i prace nie udało się wszystkie przeprowadzić "przed"
Aż dech zapiera...
niesamowita przestrzeń i malowniczość trasy
i płynący "strumyczek", w lato często jest tam sucho
pierwszy postój - "widokowy"
i moje dziewczyny
"jest moc"
i zaczyna się zabawa
mimo że google twierdzi iż droga jest jeszcze zamknięta...
WoW
tasiemki się coraz bardziej wiją
i mamy śnieg
na razie tylko kawałeczki...
ale jest, mimo bardzo wysokich temperatur
na zboczu widać "zasieki" antylawinowe
i kolejny przystanek
niesamowicie wyglądają te serpentyny
emocje za kierownicą
jak i na fotelu pasażera
Większość kramów jeszcze zamknięte - mimo że jest to niedziela i całkiem sporo ludzi
no i wjeżdżamy do tunelu
WoW - mamy to
Zatrzymujemy się...
pogoda siada - ale dzięki temu i wysokości jest chłodniej
emocje niesamowite
Myślałem że będzie więcej śniegu...
A my jedząc obiadek delektujemy się...
Pogoda się poprawia
Ale nasza kierowniczka zwraca nam uwagę - że czas w drogę
no to w drogę
no i znowu stajemy
no to znowu jedziemy
i znowu "parawany" przeciw lawinowe
i gdy już wydawało się że większość emocji za nami...
nie opiszę jakie emocje wywołał w naszym Osiłku ten widok
rany - zauważyła nas...
Proszę Państwa...
oto Miś
Miś
jest bardzo grzeczny dziś
chętnie Państwu
łapę poda
nie chce podać?
a, to szkoda...
A... ile emocji, jakie widoki, chyba nawet za dużo wrażeń na raz...
a ten Miś jest dziki
Miś jest zły
Miś ma bardzo ostre kły...
I tu kolejne zaskoczenie - zapora, ściana i tunele...
ledwo emocje delikatnie opadają od razu rosną...
piękna droga
a tu tuż przed kamperem spadły kamyczki...
I znowu Kłapouszek pod lusterkiem, ma "pełne gacie"
A tam w tle widać rury doprowadzające wodę do elektrowni wodnej...
emocje na maxa - ehhh
a to wcale nie koniec emocji...
Jeszcze ostatni postój
ale nie zostajemy długo - wizja Misiów, robi swoje...
Zjeżdżamy z drogi 7C, na "dojazdówce" zauważamy kolejną Cerkeiwkę...
i przepełnieni emocjami
parkujemy - ciut dalej od szosy
Oczywiście trzeba było wpierw posprzątać i... jak to u nas na końcu relacji idziemy spać