W poprzedniej relacji wskoczyło nam zdjęcie planu dnia... więc zbieramy się dalej w drogę
Jedziemy brzegiem pradoliny - niestety zdjęcia nie oddają tego piękna...
Dojeżdżamy do Butuceni i parkujemy na przeciwko muzeum etnograficznego (jeszcze nie otwarte - na razie trwają prace przygotowawcze do sezonu)
Na mini parkingu jednej z dwóch największych "firm" turystycznych w Butuceni - Etnica (ta druga to Eco-Resort) - obie polecamy
Ruszamy pod górę do Monastyru/pustelni wykutej w skale, gdzie mnich mieszka (podobno od 14roku życia - a już pewnie jest po 70-80)
Coś pięknego
z wyjściem "balkonowym" po przeciwnej stronie
z przepiękną panoramą
To już zdjęcie ze szczytu skały (nad monastyrem)
i idziemy ku Biserica Sfânta Maria
Podziwiamy Monastyr i "pozującą" nam Pani w różowej sukience
Przepiękny ikonostas
a my żegnamy już wzgórza Orhei
rzucamy okiem na przeciwległy brzeg pradoliny
przepiękne są te zbocza
i ciekawe "groty" wykute w skałach
My idziemy do restauracji naprzeciwko naszego parkingu
zamieszczę tu takie menu w kawałkach...
i po chwili jemy wspaniałe dania
Posileni, ruszamy dalej podziwiając zabudowę Butuceni
Na końcu miejscowości były fajne polanki gdzie można było zaparkować, a nawet się przespać - teraz już komercja, parkingi płatne, autokary...
Jeszcze rzut oka na Monaster Stary Orhei do drugiej strony
Myślę że i tu wrócimy - by pochodzić po zboczach tej pradoliny
C.D N.