Ja osobiście w takiej sytuacji bym zlecił wymianę zużytych elementów. Lepiej wymienić rzeczy trochę wcześniej, niż potem kwiczeć gdzieś 1500km od domu i tracić łekend czy co gorsza pół urlopu na zepsute auto, bo się czegoś wcześniej nie wymieniło. Popsute elementy lubią eskalować, a co gorsza czasem jakas niewymieniona uszczelka za 200zl narobi szkód na 5000zł
Btw, co jest warty mechanik, który olej każe zmieniać 2 razy częściej niż zaleca producent, ale z zepsutym elementem każe jeździć i obserwować.. powinien raczej w kuźni pracować i konie podkuwać, imho.
Co niby ma się wydarzyć? Stara uszczelka się sama zregeneruje?
No nie zregeneruje się, będzie próchnieć coraz bardziej.