potwierdzam, w Polsce u nas nie było górki (tfu tfu, licho nie śpi ;-) ) pod którą by nie wjechał. Oczywiście na suchym i w naszych temperaturach, bo na mokrym podejrzewam że rwd może mieć problem. Zjechaliśmy trochę Grecji już, i problemy, jeśli można to tak nazwać, pojawiły się w okolicach Peloponezu, gdzie podjazdy i temperatura robiła swoje. Tutaj ciekawostka, chociaż pewnie starzy wyjadacze znają ją, ale ja doczytałem i stosowałem - jak temperatura szła w górę to my szyby w aucie w dół, ogrzewanie na maxa, i temperatura spadała. Inną ciekawostką jest to, że komputr auta sam coś takiego też stosuje, w sensie włącza drugi obieg i wyłącza klimę. Zauważyłem to w pewnym momencie, z tym że wolałem wcześniej zareagować nim on to zrobi, bo co jak co trochę daleko było wszędzie (ciekawe czy każde auto to ma). a poniżej droga gdzieś na Pelo, i słynny most, którym się można na Pelo dostać
Historia edycji
potwierdzam, w Polsce u nas nie było górki (tfu tfu, licho nie śpi ;-) ) pod którą by nie wjechał. Oczywiście na suchym i w naszych temperaturach, bo na mokrym podejrzewam że rwd może mieć problem. Zjechaliśmy trochę Grecji już, i problemy, jeśli można to tak nazwać, pojawiły się w okolicach Peloponezu, gdzie podjazdy i temperatura robiła swoje. Tutaj ciekawostka, chociaż pewnie starzy wyjadacze znają ją, ale ja doczytałem i stosowałem - jak temperatura szła w górę to my szyby w aucie w dół, ogrzewanie na maxa, i temperatura spadała. Inną ciekawostką jest to, że komputr auta sam coś takiego też stosuje, w sensie włącza drugi obieg i wyłącza klimę. Zauważyłem to w pewnym momencie, z tym że wolałem wcześniej zareagować nim on to zrobi, bo co jak co trochę daleko było wszędzie (ciekawe czy każde auto to ma)
potwierdzam, w Polsce u nas nie było górki (tfu tfu, licho nie śpi ;-) ) pod którą by nie wjechał. Oczywiście na suchym i w naszych temperaturach, bo na mokrym podejrzewam że rwd może mieć problem. Zjechaliśmy trochę Grecji już, i problemy, jeśli można to tak nazwać, pojawiły się w okolicach Peloponezu, gdzie podjazdy i temperatura robiła swoje. Tutaj ciekawostka, chociaż pewnie starzy wyjadacze znają ją, ale ja doczytałem i stosowałem - jak temperatura szła w górę to my szyby w aucie w dół, ogrzewanie na maxa, i temperatura spadała. Inną ciekawostką jest to, że komputr auta sam coś takiego też stosuje, w sensie włącza drugi obieg i wyłącza klimę. Zauważyłem to w pewnym momencie, z tym że wolałem wcześniej zareagować nim on to zrobi, bo co jak co trochę daleko było wszędzie (ciekawe czy każde auto to ma)
-
Witamy
Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.