Skocz do zawartości

Historia edycji

czyś

czyś

Może trochę OT, ale mając w planie kraje północy od nas i korzystanie z promów, ew. na miejscu też żeby np maksymalnie „wywieźć się” na północ przynajmniej w jedną stronę:

- mimo kosztów czasem warto, zamiast mordować się za kółkiem - nasze miary czasów przejazdu są o kant potłuc na krętych drogach pełnych podjazdów i zjazdów,  do tego spalanie wychodzi kosmiczne - w jedną stronę warto np śmignąć np. do Oslo lub dalej promem, nocka na promie, nocleg, żarło, w południe jest się na miejscu - jak dobrze policzyć, warto, żeby zaliczyć max NO w rozsądnym czasie, lub zwiedzanie NO/S zaliczyć na trasie powrotnej np. do Ystad/Karlskrony.

- przy ogonie i zwł. przy tak długim ogonie trzeba wziąć poprawkę na to, czego będzie oczekiwała na promie obsługa pokładów samochodowych. Lepiej mieć pewną rękę do manewrów, żeby nie było paniki i stresu.  Np. czasem każą zawrócić na końcu niższego decku, i np. wjechać wyżej, a czas goni, jest ciasno, i trzeba trafić w docelowe miejsce „w punkcik”. Co prawda ciągnikiem siodłowym z naczepą da radę, ale to cudo składa się lepiej niż zestaw z długą cepą. Ze sztauerami na decku lepiej się nie wykłócać z góry, oni rządzą, z metra robi się niefajnie i ścinka.  Z reguły wiedzą co robią. Gdyby coś, w praktyce skuteczniejsze jest podejście do zrobienia tego co każą, i w ten sposób naoczne pokazanie że nie da rady. Wtedy we wzajemnej komitywie opracowuje się plan B :)

- do ustalenia przed kupnem biletów, czy cepę będzie można podpiąć pod 230V (lodówka na dłuższych przelotach, np. Kopenhaga-Oslo 16,5-18h, zależy czy zawija po drodze po cargo do Friedrikshavn, 1xw tygodniu nie). Jest prąd na deckach, ale widziałem raczej tylko pod trójfazówkę (pod naczepy-chłodnie). Może być kwestia przejściówki, to są 3 fazy 230V AC 50Hz, nam wystarczy jedna. Na wszelki słuczaj przejściówka wtyk 400V 3F - gniazdo 230V, na przewodzie 3x2,5mm2, zapięte 1 faza, zero i ochronny, groszowy temat. Wypytam jak to jest w praktyce w październiku na Nova Star-ze :) I o butle. Jak to w praktyce wyglada. Ztcw potrzebę podłączenia trzeba zgłosić przed boardingiem, żeby ustawili zestaw w miejscu z dostępnym prądem 

- koniecznie do opanowania zamykanie samochodu bez włączania alarmu, albo z wyłączeniem czujników dodatkowych (przechyłu, wstrząsowego itp). Jak trochę bujnie po wyjściu w morze, nie ma to jak 1/3  samochodów wyjącą na pokładach samochodowych. Zaliczyłem sztormową noc w drodze do Ystad, k o s z m a r, kocia muzyka gdzie się nie ruszyć.

czyś

czyś

Może trochę OT, ale mając w planie kraje północy od nas i korzystanie z promów, ew. na miejscu też żeby np maksymalnie „wywieźć się” na północ przynajmniej w jedną stronę:

- mimo kosztów czasem warto, zamiast mordować się za kołkiem - nasze miary czasów przejazdu są o kant potłuc na krętych drogach pełnych podjazdów i zjazdów,  do tego spalanie wychodzi kosmiczne - w jedną stronę warto np śmignąć np. do Oslo lub dalej promem, nocka na promie, nocleg, żarło, w południe jest się na miejscu - jak dobrze policzyć, warto, żeby zaliczyć max NO w rozsądnym czasie, lub zwiedzanie NO/S zaliczyć na trasie powrotnej np. do Ystad/Karlskrony.

- przy ogonie i zwł. przy tak długim ogonie trzeba wziąć poprawkę na to, czego będzie oczekiwała na promie obsługa pokładów samochodowych. Lepiej mieć pewną rękę do manewrów, żeby nie było paniki i stresu.  Np. czasem każą zawrócić na końcu niższego decku, i np. wjechać wyżej, a czas goni, jest ciasno, i trzeba trafić w docelowe miejsce „w punkcik”. Co prawda ciągnikiem siodłowym z naczepą da radę, ale to cudo składa się lepiej niż zestaw z długą cepą. Ze sztauerami na decku lepiej się nie wykłócać z góry, oni rządzą, z metra robi się niefajnie i ścinka.  Z reguły wiedzą co robią. Gdyby coś, w praktyce skuteczniejsze jest podejście do zrobienia tego co każą, i w ten sposób naoczne pokazanie że nie da rady. Wtedy we wzajemnej komitywie opracowuje się plan B :)

- do ustalenia przed kupnem biletów, czy cepę będzie można podpiąć pod 230V (lodówka na dłuższych przelotach, np. Kopenhaga-Oslo 16,5-18h, zależy czy zawija po drodze po cargo do Friedrikshavn, 1xw tygodniu nie). Jest prąd na deckach, ale widziałem raczej tylko pod trójfazówkę (pod naczepy-chłodnie). Może być kwestia przejściówki, to są 3 fazy 230V AC 50Hz, nam wystarczy jedna. Na wszelki słuczaj przejściówka wtyk 400V 3F - gniazdo 230V, na przewodzie 3x2,5mm2, zapięte 1 faza, zero i ochronny, groszowy temat. Zapytam w październiku na Nova Star-ze :) I o butle. Jak to w praktyce wyglada. Ztcw potrzebę podłączenia trzeba zgłosić przed boardingiem, żeby ustawili zestaw w miejscu z dostępnym prądem 

- koniecznie do opanowania zamykanie samochodu bez włączania alarmu, albo z wyłączeniem czujników dodatkowych (przechyłu, wstrząsowego itp). Jak trochę bujnie po wyjściu w morze, nie ma to jak 1/3  samochodów wyjącą na pokładach samochodowych. Zaliczyłem sztormową noc w drodze do Ystad, k o s z m a r, kocia muzyka gdzie się nie ruszyć.

  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.