Czyli nie potrzeba jakiegoś gazownika... Okazuje się, że urządzenie gazowe, które może zrobić "kuku" całej śpiącej rodzinie, można naprawić przy pomocy "patentu" typu "blacha po puszce z farby z dziurami robionymi gwoździem". Najważniejsze, że działa do dziś ! Przecież charakterystyka, moc , przebieg spalania ( są niewłaściwe) a wreszcie, emisja gazów CO idzie w górę.Wiem , wiem działa od lat nikt nie umarł - znaczy że jest ok?
Historia edycji
Czyli nie potrzeba jakiegoś gazownika... Okazuje się, że urządzenie gazowe, które może zrobić "kuku" całej śpiącej rodzinie, można naprawić przy pomocy "patentu" typu "blacha po puszce z farby z dziurami robionymi gwoździem". Najważniejsze, że działa do dziś ! Przecież charakterystyka, moc , przebieg spalania a wreszcie emisja gazów CO idzie w górę.Wiem , wiem działa od lat nikt nie umarł - znaczy że jest ok?
-
Witamy
Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.