mikmik - to takie uproszczenie myślowe.
Jeszcze raz na skrót -
1/kompletnie nielogiczny koszt po odbiorze auta fabrycznie nowego
2/zagrożenie ze strony partaczy ,którzy ZAWSZE zostawią po sobie ślady na lakierze , tapicerce itp,itd
Jak ktoś znajduje miliony na ulicy to dlaczego nie - ale jeśli musi się choć trochę na to narobić to szanuje własne pieniądze.
Uogólnienie - wszystkie niemieckie marki w wersji bez haka fabrycznego są zbiedzone o cieńsze chłodnice itp,itd.
Problem nie występuje w 2-cj japońcach jakie wymieniłem. Tam wszystko gra już fabrycznie a hak to formalność o ludzkich kosztach.
Mam nadzieję ,że wersja uproszczona jest łatwiejsza do strawienia. Pozdro :-)
Przerabiałem zagadnienie w/wym marek na sobie więc wiem jak to wygląda w realu.