Kurde...uważajcie na takie sytuacje i na to czy samotni starsi ludzie mogą liczyć na pomoc!!!!
właśnie mnie tknęło,że od kilku dni widzę, że auto mojego kolegi, z którym gram czasem w zespole, stoi na parkingu a zwykle jeździło..No to zadzwoniłem...Robert dwa tygodnie temu grał jeszcze koncerty w krakowskich klubach ale od tygodnia leży w domu. Miał gorączkę więc zadzwonił pod telefon koronowirusowy. Kazali mu na razie zostać w domy zrobić sobie jakieś testy i absolutnie nie wychodzić z domu...No więc wiecie jak jest z facetami w naszym wieku ( rocznik 66 jak ja....nie za bardzo miał wypełnioną lodówkę..i niemal nic przez ten czas nie jadł bo bał się wychodzić..Przed chwilą zaniosłem mu pod drzwi zestaw jedzenia żeby nie umarł z głodu.