4 minuty temu, Zulos napisał:Kurka wodna - chwilę mnie nie było w tym wątku, a tu takie rzeczy...
Wygląda na to, że największym wrogiem karawaningowca jest karawaningowiec. Normalnie jakaś klątwa ciąży nad naszym narodem. Zawsze jak mieliśmy zewnętrznego wroga to naród jeden, zjednoczony i było git. Jak już jest za spokojnie to skaczemy sobie do gardeł i wykańczamy się wzajemnie gorzej niż wróg zewnętrzny. To jest oczywistym, że jak ktoś się chce pozbyć Polaków, to najgorszą opcją jest ich najechać. Najlepiej zostawić samym sobie a pozagryzają się...
Trzeba chyba zmienić nazwę forum i wypieprzyć wszystkich co się przesiedli na kampery bo to zdrajcy, sprzedawczyki i zapewne ukryta opcja niemiecka... A poza tym kampery kupują tylko snoby, bufony, a najwięksi to ci, którym przyczepa z butów wystaje...
Fajnie jest!
Ooo i następny co nie ogarniał przyczepy i musiał się przesiąść na kampera. Teraz na żarty Ci się zebrało? Zaraz się pośmiejemy z Ciebie! Lepiej przyznaj się szybciutko jak podpór nie umiałeś rozłożyć i wypoziomować przyczepy. Teraz pewnie śpisz na krzywym łóżku i wmawiasz sobie (i wszystkim), że jest Ci wygodnie *
* cały wpis ma zabarwienie ironiczne