42 minuty temu, august831 napisał:No cóż przygotuj się na wojnę ...
Znajdź kancelarię i się nie szarp . Do sk.......ów trzeba mieć zdrowie i cierpliwość , szkoda życia .
Oni liczą że większość i tak odpuści . Tych co pójdą do sądu i wygrają mają wkalkulowane w swoje ryzyko .
Mnie walka zajęła 8 mcy i szło pismo za pismem do wszystkich co się dało ...
I pomimo że wiedzieli iż sprawie przygląda się rzecznik , walili w ........ do ostatniej złotówki .
chcialbym zrobic to sam - napisac swoj pierwszy pozew sądowy, bede potrzebowal tylko opinii bieglego , ale wczesniej zobaczymy co z odwolaniem, moze jednak bedzie dobrze