11 godzin temu, beruang napisał:Ciekawy przypadek. Brak kibelka, brak przedsionka czy rolety wskazywałby rzeczywiście na cygańskie pochodzenie. Ale znowu jest na polskich blachach i nie bardzo mogę się dopatrzeć tego zużycia codziennej eksploatacji. Z tym grzybkiem to chyba trochę przesada ale jak nie powącha i nie pomaca to nigdy nie wiadomo. Gdybyś jechał w tamte strony to myślę, że warto oglądnąć chociażby w celach treningowych.
Ale co z tego, że jest na polskich blachach? To akurat żaden argument. Wcale bym się nie zdziwił jeśli to sam sprzedawca ją zarejestrował i nakleił nalepkę PL. Albo sprzedaje ją po kimś i tyle.
Fakty są takie, że sprzedawca ostro naściemniał w ogłoszeniu, pisząc o tym, jaki to idealny stan, że okazja. Z jednej strony pisze, że "Wszystkie urządzenia sprawne", gdzie zaraz potem pisze, że lodówka nie działa. Albo, że przyczepa "100% sucha:", gdzie gołym okiem widać, jak wyłazi pleśń i grzyb, a to się nie bierze z suchości, a z wilgoci.
Prawda jest taka, że przyczepa została wybebeszona nawet z firanek i zasłonek. O grzybie nawet nie ma co wspominać, bo wyłazi zewsząd. To nie jest przesada, a dyskwalifikacja przyczepy. Gdyby ona była w takim idealnym stanie, to sprzedawca nie pchałby jej za 22k zł. Bo to nie jest cena Fendta z 2008 roku, a cena Adrii i to starszej o kilka lat. Takie Fendty w faktycznie dobrym stanie chodzą realnie po około 35k - 40k zł. A nie sądzę, że sprzedawca jest dobrym wujkiem i dokłada do interesu tylko aby zadowolić klienta