Skocz do zawartości

Burak w camperze ciszę Ci zabierze :)


adamkwiatek

Rekomendowane odpowiedzi

Dziwi mnie Szanowny Kolego to uogólnianie.  Pozdrawia "średnio niedorozwinięty cham".

Przepraszam bardzo, nie moge potwierdzić rozpoznania, gdyż nie jestem lekkarzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dobre i...coś w tym jest.

W zeszłym sezonie podczas wakacji "po dupie" na kempingu dawały wyłącznie obsady z kamperów. Jeden nawet parkował z browcem w ręku bo już za szlabanem musiał otworzyć, tak go zassało, a ryja darli do 1.00 w nocy.

Nie czarujmy się bo recepta na tego typu problemy jest prosta. Dobry kamper = dobra kasa = wszystko mi wolno, bo mnie stać i "kto mnie zabroni".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisana historia nie była dla mnie specjalną traumą i nie popsuła świetnego nastroju, który właśnie wyparowuje ze mnie po powrocie z gór.

Z podobnymi „pożytecznymi idiotami” spotykamy się wszędzie, tymczasem prywatnie i w rozmowie, to tacy inteligentni imbecyle, pretendenci do rządzenia, oczywiście nami.

Uwielbiają parkować okrakiem na dwóch stanowiskach, ewentualnie zachowują tak godne odstępy, że dwóch takich buców, zajmie cztery miejsca parkingowe pod przychodnią.

Sam używam zimą agregatu prądotwórczego do ładowania akumulatorów , ale zawsze stawiam go tak, by buda była ekranem dla hałasu, a godziny jego pracy nie nadwyrężały pojęcia ciszy nocnej, oraz dobrego sąsiedztwa.

Podobnie nie odważyłbym się wypuszczać ścieków na wybrukowany parking, podobnie jak nie sikam na dywan u znajomych, którzy mnie goszczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro czytać jak tak doświadczony forumowicz jak adamkwiatek obraża innych (kogokolwiek) na forum ludzi raczej do życia nastawionych pozytywnie oraz próbuje zażartować z dość bolesnej historii (wzmianka o niemcach i ich niekonsekwencji).

Kolejne zdziwienie to poklask jaki otrzymał od sympatyków.

 

Zamiast kary są oklaski, coraz dziwniejsze to forum :oslabiony:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisana historia nie była dla mnie specjalną traumą i nie popsuła świetnego nastroju, który właśnie wyparowuje ze mnie po powrocie z gór.

Z podobnymi „pożytecznymi idiotami” spotykamy się wszędzie, tymczasem prywatnie i w rozmowie, to tacy inteligentni imbecyle, pretendenci do rządzenia, oczywiście nami.

Uwielbiają parkować okrakiem na dwóch stanowiskach, ewentualnie zachowują tak godne odstępy, że dwóch takich buców, zajmie cztery miejsca parkingowe pod przychodnią.

Sam używam zimą agregatu prądotwórczego do ładowania akumulatorów , ale zawsze stawiam go tak, by buda była ekranem dla hałasu, a godziny jego pracy nie nadwyrężały pojęcia ciszy nocnej, oraz dobrego sąsiedztwa.

Podobnie nie odważyłbym się wypuszczać ścieków na wybrukowany parking, podobnie jak nie sikam na dywan u znajomych, którzy mnie goszczą.

Na pewno? jesteś bardzo miły?, uświadamiasz jak nie powinno być, kurcze!!! chce się poznać? tak miłego dla ludzi kolegę.

Pozdrawiam ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Felietony Adama czytam dla odprężenia, a nie aby prowadzić dyskusję na temat poglądów piszącego. Są żartobliwe i przerysowane, a nabzdyczanie się od razu to taka nasza narodowa przypadłość. Nie do wyleczenia ani dla NFZ, ani dla Kasy Chorych, ani nawet dla znachora. Nawet dr Wilczur bezradnie rozłożyłby ręce. boks.gifUŚMIECHNIJCIE SIĘ LUDZIE :miga:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia:

 

Dobre dzieło zazwyczaj wzbudza pewne kontrowersje, więc nie dziwią mnie pewne wypowiedzi. To w jaki sposób odbieramy przekazywane treści jest już mocno indywidualną sprawą, podobnie jak to czy utożsamiamy się z "burakiem" i bierzemy krytykę zbyt do siebie... Absolutnie zgodzę się z kol Robak70, iż owe felietony - bo śmiało można tak traktować większość z przeczytanych przeze mnie postów Adama, potrafią wpłynąć na mój stan ducha. Proponuję potraktować utwór Adama, jako przestrogę i uświadomienie, w rozpoczętym właśnie nowym sezonie - który dla autora trwa bez względu na porę roku :) - że nawet w największej dziczy nie zawsze jesteśmy sami, a to jak się będziemy zachowywać wobec innych, jakoś nam zaprocentuje. Zawsze jest tak iż najbardziej obrywa się nieobecnym, lub tym którzy wcale na to nie zasługują, niemniej nie zaobserwowałem by dotyczyło to kogoś personalnie. A już chyba większość zapomniała o pierwszych słowach w omawianej wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Felietony Adama czytam dla odprężenia, a nie aby prowadzić dyskusję na temat poglądów piszącego. Są żartobliwe i przerysowane, a nabzdyczanie się od razu to taka nasza narodowa przypadłość. Nie do wyleczenia ani dla NFZ, ani dla Kasy Chorych, ani nawet dla znachora. Nawet dr Wilczur bezradnie rozłożyłby ręce. boks.gifUŚMIECHNIJCIE SIĘ LUDZIE :miga:

Odbieram to w podobny sposób. Niestety Polacy nie potrafią się z siebie śmiać, tylko od razu podnoszą gardę :boks:  . Też wnioskował bym o poluzowanie sznurka w gaciach, żeby nie uciskały  :ee:

Edytowane przez Pierzasty (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To coś jak odwieczna dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi :)  Co lepsze  - przyczepa czy kamper. Ilu Polaków, tyle zdań :) 

 

Ale, żeby uciąć trochę sporów, tak samo może się zachować debil z przyczepy jak i z kampera. Środek lokomocji i zasobność portfela, nie ma tu znaczenia. Znaczenie ma stopień zburaczenia  :]  I odległość od własnego nosa, jaką dana osoba jest w stanie ogarnąć. Jeżeli jest to dalej niż 10  m, jest szansa, że dostrzeże innych współplemieńców.  :look:

 

Zasobność portfela i wzrost popularności karawaningu wśród nowobogackich, ma za to niewątpliwy wpływ na ceny kempingów.....  :oslabiony: I to niezależnie od tego, czy akurat chcą się obnosić z kasą, czy po prostu lubią karawaning ale akurat stać ich na lepsze przyczepy/kampery. Własnie, przyczepy też. Wcale nie jest powiedziane, że taki buc, który się dorobił i chce sie pokazać, kupuje zawsze kampera.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dało się tak przez przypadek rozjechać ten agregacik? Przy takim aucie chyba bym sie nie zastanawiał. 

 

Można też było może spróbować zwrócić uwagę  :hmm:  Albo wystawić od jego strony jakieś grajło i puścić Wagnera albo Bacha, czy tam inne Disco Polo  :yay:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dało się tak przez przypadek rozjechać ten agregacik? Przy takim aucie chyba bym sie nie zastanawiał. 

 

 

o widzę coraz lepsze pomysły :hmm:

fajnie jest sobie pisać żeby popisać, ciekawy jestem kolego czy tego typu pomysły realizujesz w sowim życiu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka scenka mi się przypomniała jak to czytam.

Wyjeżdżam zestawem z ojca przyczepą (rocznik 73) z jednego w kempingów na południu Europy. Na skrzyżowaniu alejek spotykam z naprzeciwka zestaw z nówką nie śmiganą (no prawie - w końcu z PL tam dotarła :] ) przyczepką. No cóż alejki, jak to na kempingach wąskie. Ja żeby wycofać musiałbym blokować koła mechanizmem na haku, który z doświadczenia wiedziałem, że pewnie ze "sto" razy się odblokuje zanim wycofam więc idę do gościa i po angielsku klaruje mu, żeby wjechał w alejkę na wprost (bez żadnego kręcenia - na wprost), ja przejadę, a on sobie wycofa po prostej. No to usłyszałem "K-wa ja mam cofać". Patrze na tablice - o swój. Przeszedłem na nasz i jakoś przekonałem człowieka i później mu pomogłem w cofaniu na wprost - jak ten człowiek jakiekolwiek manewry z tą budka robił? :niewiem:

 

Teraz jeżdżę kamperem i sam na siebie byłem zły jak w zeszłym roku zasmrodziłem kemping przy próbie (nieudanej) wpasowania się w małą (jedyną dostępną wtedy na tym kempingu) parcele. Musiałem dość stromo pod górę na wstecznym cofać i niestety smród sprzęgła wieczorową porą chyba niezbyt musiał się tam wszystkim podobać - no cóż kamper to nie przyczepa, z która można zrobić prawie wszystko. :ee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzamy sie wszyscy że buractwo trzeba pientnować, ja jednak w poście adamakwiatka wyrażnie widzę wolę poróżnienia jednych z drugimi,

 wydaje się nie miłe jak o podróżujących np. przyczepami lub z namiotami mówiono by wyzwiskami a z tej relacji widzć 99% checi obrażania, zamieszał kwiatek w te przepychanki nawet niemców. :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.