2 godziny temu, czyś napisał:I właśnie alfa mnie zadziwia, bo była na liście, żeby coś zmienić (ile można VAGami...). Stelvio - chwalą się że najlżejsza w klasie (wał z kompozytów, elementy z aluminium), i to jest jakaś paranoja. Sportowe zacięcie, 200 lub 280 KM, i trochę kicha, ani szybkie, ani nie czuje się tego żeby chociaż względnie umiarkowane w spalaniu (ba, gdyby kierować się spalaniem, to szybkie jak piorun
). Chyba problem ogólnie koncernu, bo nie mają po prostu dobrych benzyniaków o średnich pojemnościach i tyle. Z czego wyewoluował silnik do stelvio i giulii - nie wiem. Wcześniej w USA eksperymentowali z 2.0 i 2.4 (Tigersharki Chryslera, po przejęciu, też średnio im to wyszło), przez co wydaje mi się że rozwój silników i napędów mocno zatrzymali, dodatkowo "kupując" emisję w aliansie z Teslą i ograniczając się do kosmetycznych zmian, kóre nie za wiele dały (po ostatnim liftingu podobno, trochę drgnęło, ale nie żeby tam szał...). Zmarnowali dobre 10 lat.
Średnie maż tylko 2 l wyższe niż moja octavia, więc też nie jest źle
Stelvio prowadzi się rewelacyjnie.To jej największy atut.Układanie w zakrętach,przeniesienie napędu,wyważenie,układ kierowniczy to petarda.Osiagi marne?5.7 do paki to chyba całkiem dobry rezultat.Patrząc na cytowaną markę z kurą to najszybszy kodiaq w wersji rs ma 6.5 do setki i 245km. Włoszka oprócz wygladu (dla mnie bezdyskusyjnie piekna) jest naprawde fajnym,rodzinnym autem.U mnie w rodzinie jezdzi 2.0 280 od 4 lat i nic się z tym nie dzieje.
Ja mam giulie 2.0 280 veloce i uwazam,ze pod kątem jakości,sposobu spasowania elementów to alfa jest w czubie aut które miałem.Dla porównania v60 cc (nowy model) który służy nam jako rodzinny wóz do ciągnięcia przyczepy jest dużo gorzej złożony.
Fakt jest natomiast taki,że alfy żłopią jak złe.Moja julka średnio 11.3 l/100km.Stelvio kuzyna 13l/100 km.
Ps. zawsze można kupić model z koniczynką i mamy 2.9 510 km w stelvio:) tam już nudy chyba nie ma.