Skocz do zawartości

Artur1983Jed

Użytkownicy
  • Postów

    187
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O mnie

  • Imię
    Artur
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Zamość

Sprzęt

  • Sprzęt
    Przyczepa
  • Model
    Adria Unica B360 UH
  • Holownik
    Golf

Ostatnie wizyty

303 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Artur1983Jed

Forumowicz

Forumowicz (3/3)

  1. Witam, czy ktos ma jakieś plany na ten kierunek??? Chętnie bym obrał inny kierunek, ale jakiś sentyment pozostał po poprzednich dwóch wyprawach i chyba jednak coś nas tam ciągnie ponownie
  2. Witam, Klocki z Casto może i ze złota. Ale jakby nie było m³ dębu materiałowego w LP to obecnie 5tys, w porywach do 6. Oczywiscie mówię tu o stanie okrągłym, surowym... Jak już to lepiej celować w sosnę, będzie taniej Taki grubszy krawędziak z Casto, który tylko pociąć na odpowiednie kawałki, bedzie idealny. Bądź udać sie do tartaku, napewno cena będzie niższa niż w Casto. Pozdrawiam
  3. No to i ja się obowiązkowo dosiadam Zachęcająco się zaczyna! Cieszę się, że kolejna załoga przekaże nam swoją relację. Zawsze to inne miejsca, inne spojrzenie, inny czas, kamper nie przyczepa... Każdy dorzuci swoją cegiełkę i uzbiera się sporo ciekawych info dla myślących nad tym kierunkiem Widzę, że tam Bałtyk też jakiś inny, jak w Parnawie. Niech Wam pogoda dopisuje i udanej podróży! Czekam na dalsze odsłony!
  4. No podobnie, ale pewnie z racji wielkości wyspy. Zaraz po zjeździe z tej mierzeji łączącej wyspy po prawej jest miejscowość Orissaare. Tam jest muzemu poświęcone wojsku. Miałem ochotę zajechać, ale już nie zdążyliśmy.
  5. Widzę, że byliście na północnym krańcu Saaremaa. Myślę, że tydzień co najmniej trzeba aby poznać te dwie wyspy Zgadzam się w 100%! Chociaż sporo jeżdzę służbowo po kraju to w tych krajach miałem się na baczności. Zresztą tam generalnie przestrzega się dop prędkości. Wyjątki wg mnie rzadko się zdarzają. Nawet jesli ktoś wyprzedzi to utrzymuje niewiele większą prędkość. U nas to pierwsze siedzi na zderzaku, a potem wyrywa ile się da... Szczególnie uciążliwe są te odcinkowe kontrole. Zawsze może wtedy jeszcze jeden lokals wsiąść wam na ogon, a okazuje się nim nieoznakowany A w Parnawie widziałem Toyotę RAV4 - raczej bym się nie spodziewał
  6. Przecież przy umowie kupna sprzedaży jedyną osobą, której może zależeć na zaniżeniu wartości na umowie to kupujący, bo to kupujący płaci PCC. W takim sensie to napisałem. W tym konkretnym przypadku dobrze, że kolega wpisał kwotę zapłaty na umowie. Bo to jedna chyba rzadkość. W tym przypadku nie wiem czy można mówić o ukrywaniu... To prawie jawna wada tej podłogi. Pewnie nawet nie zdzierając tej folii, było to wsztstko miękkie pod nią (patrząc po stanie degradacjii).
  7. O to ciekawe... Ale dobrze. Najcześciej chce się zaoszczędzić na opłacie w US i wartości bywają inne od rzeczywistości. Tylko w takim przypadku później przy spornych kwestiach jest problem.
  8. I na każdy z tych niby "małych" krajów przynajmniej 2 tyg, choć pewnie lepiej 3 i 4... Piękna ta Łotwa w Twoim ujęciu Nawet nie byłem świadomy, że tam mogą być takie skałki Szkoda, że tylko przejechaliśmy... Jak pierwsze wrażenia??? Tydz temu było kilka ekip na dłużej, a tak to sporo wpadało na nocleg. Ale możliwości tego miejsca są spore. Nawet w tym lasku z tyłu są przyłącza elektryczne. Widzę, że nasza miejscówka pusta Szkoda, że się minęliśmy o tydz... medal to może nie, ale zwrotem choćby części kosztów bym nie pogardził Najważniejsze, że może ktoś podpatrzy i w razie wyjazdu coś mu się przyda. Tam takie pustki, że mogą i wszyscy się wybrać. Kempingów w Estonii sporo, choćby nawet na Saaremaa. A amatorów niewielu... W Estonii spotkaliśmy sporo Niemców i Finów. Polskie rejestracje to rzadki widok, więc można to zmienić
  9. Dziękujemy bardzo za uwagę! Cieszymy się z zainteresowania tym kierunkiem. Trzeba go propagować! W zeszlym roku liznęliśmy odrobinę Litwy i bardzo nam się podobało. Z całą pewnoscią należy pojechać jeszcze dalej, do Estonii
  10. Dziekujemy za poświęcenie czasu na naszą relację. Kierunek może i nieoczywisty, bo każdy się dziwił dlaczego akurat Estonia Ale to dobry kierunek! Byłeś jednym z tych co zasiali ziarenko Pribałtyki, a my tylko łyknęliśmy temat patrząc na Wasze przygody i zdj Być może do zobaczenia na tych ciekawych i niedocenianych szlakach! Nas też męczą temp ponad 30⁰ albo i dużo więcej jak to jest w tym roku na południu. Dlatego choćby wybieraliśmy północ. Też trochę się obawialismy zimna i deszczu. Jednak nic takiego nie bylo. Jedna czy dwie noce z odrobiną deszczu i grzania piecykiem...
  11. Piękne to wybrzeże! Szkoda, że musieliśmy tak szybko przejechać, omijając te wszystkie miejsca Super fotki! Aż się chce wracać Oj już sobie zapisuje na przyszłość! Jak dla mnie gratka
  12. Cieszymy się, że ktoś to czyta. Estonia to piękny, spokojny i niedoceniany przez nas kraj. Warty odwiedzenia. Napewno trzeba brać pod uwagę pogodę, choć szczerze to trochę te prognozy z przymrużeniem oka traktować Bo wg prognoz miało być już w drugiej polowie deszczowo, a nie było. No może oprócz nocy. Jak macie parcie na przyrodę to akurat z tym nie ma tam problemu - jest ona dosłownie na wyciągnięcie ręki. A wybrzeża tam też nie brakuje... Trochę żałuję, że nie osiedliśmy na Saaremaa, zgodnie z pierwotnym planem. Klimat wyspiarski to jest to Choć oczywiście nie żałujemy ani jednej chwili spędzonej tam. Czas mieliśmy krótki i intensywny, ale było warto! Nawet na tak krótką, a zarazem daleką wyprawę Życzymy powodzenia w realizacji podróży! Oj z tym planowaniem to nie było tak dobrze... Bo w planie była tylko ogólnie Estonia i ten kemping, reszta kreowała się wieczoram, a nawet w czasie śniadaniaTo był tak krótki czas, że udało się tylko niewielką część zobaczyć. Dobrze, że masz inne miejsca. To czytający bedą mieli szerszy pogląd na to co warto zobaczyć. Każdy, wiadomo, lubi coś innego - więc z takich różnych relacji można coś skubnąć dla siebie Czekam na Twoją relację!
  13. Byliśmy pełnych 7 dni za granicą. Mapy Googla cały czas na roamingu plus jeszcze troche internetu na inne sprawy. W Solar Parku było dobre WiFi, więc relacje wrzucałem tam. Mam w pakiecie na stałe 10,5GB w roamingu. Teraz speawdzam, zostało 9,4GB. Więc 1,1GB na 7 dni poszło. Nawet korzystając bez WiFi myślę ze 5GB by wystarczyło. Jezeli chodzi o nawigacje, to mapy googla nie zawiodły nas. W Parnawie pokazywały jakiś objazd, a rzeczywiście ruch był już puszczony. Ale to ta wyjątkowa sytuacja. Wg. mnie drogi są dobrze oznaczone, więc dobra tradycyjana mapa też da radę.
  14. Jest sobota, dzień wyjazdu. Już w wiekszości jesteśmy spakowani. Także jeszcze tylko śniadanie i można wyjeżdżać. Odwiedzamy jeszcze recepcję/sklepik pani Lea, właścicielki kempingu. Bardzo miła i pozytywna kobieta. Nasza córcia dostaje od niej czekoladę i gorącą czekoladę do picia. Idą jeszcze raz nakarmić rybki w stawie. Kupujemy jakieś drobnostki, chwilę rozmawiamy, wspólna fotka i wyjeżdżamy. Jest godz 11, pochmurnie, 22⁰C. Miały być burze, jednak nie sprawdza się prognoza. Potem po drodze również mają być burze - no i to się nie sprawdza. Jak się okazuje wracamy w dobrej pogodzie, przez całą drogę. Przemieszczając się na południe jest widoczna zmiana temp. Robi się coraz cieplej... W okolicach Rygi już 28⁰C. Tam też napotykamy na korek, do pół godz straty. Na obwodnicy Rygi też mamy małą niespodziankę. Z tyłu jedzie karetka na sygnale. W tym samym czasie lewą stroną, po wyłączonej powierzchni drogi przepycha się dziewczyna białym suvem Ustępując karetce zaczepiam jej lusterko swoim dodatkowym lusterkiem Jej się składa, moje odchyla. Nawet się nie zatrzymała... Na szczęście u nas nic się nie stało, po poprawieniu ustawienia jedziemy dalej. Jednak lusterka Reich Excellent, mimo że nie atrakcyjne, są dobre Po drodze kilka przystanków na toaletę. Dobrze, że jest zawsze blisko No i tak ciągniemy się przez Łotwę i Litwę, robiąc dopiero dłuższy przystanek zaraz za granicą, w Budzisku na MOPie. Jest już 19. Potem zjazd do Suwałk na tankowanie i jazda dalej. Jest już 20.30. Wstępnje mieliśmy nocować w okolicach Łomży, jednak jedziemy dalej. Tak, że po 930km lądujemy na MOPie przed Garwolinem, już na S17. Jest już godz 1.00. Poddaje się, dalej nie jadę... 15godz w drodze, z czego 13,5h ciągłej jazdy. Nocleg i pobudka w niedzielę po 8. Śniadanie, jeszcze krótki odpoczynek i o 10 ruszamy. Zostało 200km. Upał daje się we znaki... Jednak te lekko ponad 20⁰C tam było o wiele przyjemniejsze Po 13 dojezdzamy do celu. 1150km 18gdz (w tym 16,5godz jazdy) Średnia prędkość 67km/h do noclegu i 78km/h na ostatnim odcinku Średnie spalanie 8,5l/100km Koniec naszej małej Estonii... Czyżby za rok więcej, dłużej, dalej...? Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy wszystkim za uwagę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.