Nawet nie pomyślałem o daniu zestawu do kalendarza.... ale namówiłeś mnie. Jak będzie zbieranie zdjęć do edycji 2014, chętnie coś podeślę....
Mój keżyk ( bo tak mówię o qek-u) jest na sprężynach i ma hamulec mechaniczny. Oczywiście jak to w czasach demoludu było kilka(naście) wersji Juniorów. Z podświetleniem tablicy od trabanta 600 (najczęściej nazywała się ISOKO) ze zlewem po lewej str. po prawej, z szufladą... z kufrem i uchylanym oknem/ bez okna uchylanego. z hamulcem hydraulicznym i blokadą do cofania....Tapetą lub cały laminatowy.... Chyba wszystko zależało od projektów racjonalizatorskich i qek ewoluował, albo też były dostępne różne wersje... nie wiem. Wiem tylko że najwięcej qeków było w dawnym woj zielonogórskim i gorzowskim oraz obecnym dolnośląskim... Jakaś firma przyjęła zapłatę właśnie w qekach coś ponad 300 sztuk i tak rozeszły się po Polsce.
Sam swojego właśnie z Zielonej Góry ciągnąłem.
Na wakacyjne wyjazdy jeździ za zwykłym holownikiem...a na zloty za Trabantem i tak zwiedza Polskę i Europę.
Co do własciwości jesdnych to naprawdę super przyczepa i rózne już ciągałem, to jednak Junior zawsze jest przyjemnością. Zwłaszcza dla osób które dopiero się uczą.... wiele wybacza, ale nie wszystko. Niemniej życzę wszystkim czepkom takich właściwości