tomano

Patt, w przypadku nawet drobnej stłuczki czy większego dzwona nie masz szans z Ubezpieczycielem: jeżeli tylko wyjdzie brak uprawnień czy lekko odchudzona przyczepa ponosisz wszystkie konsekwencje wynikające z przepisów prawa. Już oni o to zadbają aby nie płacić odszkodowania!

Spróbuj przeliczyć siły na zamiary a potem kombinuj z masą przyczepy. Podam Ci prosty przykład: moją Astrą /DTI 1,7 75 KM/ mogę w/g DR ciągnąć przyczepę o DMC 1150kg. I co sie okazało? Że to wielkie nieporozumienie, gdyż to auto w żaden sposób nie poradzi sobie z taką masą i staje się skuteczną zawalidrogą dla innych użytkowników dróg nie mówiąc o powolnym dorzynaniu silnika i sprzęgła. Od lat jeżdżę z przyczepką o DMC 770kg i mogę powiedzieć, że jazda jest przyjemnością.

Przczepka jest niewątpliwie nieco "sztukowana" - zwróć uwagę na tylne światła: w orginale jest lampa zespolona o owalnym kształcie wypełniająca cały obrys bez trójkątów odblaskowych. A tu paskudztwo z jakiejś towarówki aż w oczy szczypie. Naprawiającemu szkoda było paręset zł na nowe klosze przy tej cenie? Minus dla sprzedającego!

Uważam, że sprzedający zastosował w tym przypadku socjotechnikę z wyposażeniem dodatkowym aby odwrócic uwagę ew. nabywców od ceny przyczepki, która jest - moim zdaniem - zbytnio wygórowana. Niedawno za pośrednictwem tego forum sprzedawał swoje Hobby 420 exklusive z roku 1991 user z okolic Krakowa za cenę 7500 zł do negocjacji równiez w nienagannym stanie. To, że sprzęt jest należycie utrzymany nie świadczy o tym, że muszę przepłacać, tym bardziej , że to nie sezon i na spokojnie mogę trafić okazję zarówno cenową jak i co do zadawalającego stanu technicznego.

Trudno cokolwiek w Dąbkowicach pomylić ponieważ są tm trzy ośrodki: 1. domki p. Mirka /głównie wędkarze/ zaraz po wyjeździe z lasu 2. ośrodek wczasowy "Mierzeja" z miejscami do biwakowania pod wydmą 3. pole namiotowe p. Tomaszewskiego będącego szefem Obchodu Wybrzeża Urzędu Morskiego Jeżeli piszesz o końcu drogi i bramie to napewno jest to, co zalinkowałem bo tam nic więcej nie ma. Mogę powiedzieć, że o Dąbkowicach wiem wszystko, bo jezdżę tam co roku od z górą 20 lat. Pozdrawiam

Służę pomocą: www.nawydmie.twojewczasy.net

Dzięki Kajman!

Czy droga Żory - Skoczów /81/ też jest czteropasmowa?

To "bynajmniej" charakteryzuje sprzedawcę, który jako monopolista na częstochowskim rynku uważa, że klient w potrzebie zapłaci każdą, nawet wyssaną z palca cenę. Sklep pana Pierzgalskiego charakteryzuje jedno: ma najwyższe ceny w Polsce a nawet wyższe niż w Niemczech.

Przebywałem na tym kempingu w czerwcu 2011r. i nie odniosłem wrażenia, że nie zasługuje na 4 gwaizdki. Kolejek do łazienek nie było, psy raczej niewidoczne, muzyka sączyła się, owszem, z kilku restauracji ale nie na tyle głośno, żeby przeszkadzała. Ważne jest położenie kempingu: super promenada nadmorska do Biogradu, bliskość Parku Narodowego Kornati, wodospadów Krka, miast, które warto zwiedzić: Pakostane, Trogir, Vodice itp. Sam kemping to moloch z restauracjami barami, sklepami, piekarnią. Co ważne dla osób z małymi dziećmi to część plaży z nawiezionym piaskiem i łagodnym zejściem do wody. Na kempingu mozna wynająć homemobil, w pełni wyposażony namiot na 6 osób, u Czechów domek drewniany z własnym węzłem sanitarnym.

Przy planowaniu wakacyjnych tras warto wziąść pod uwagę wszystkie argumenty za i przeciw: drogi płatne czy nie. Za płatnymi przemawia fakt jazdy ze stałą, wysoką średnią i szybkie zaliczanie kolejnych odcinków i, co ważne, bezstresowo. Natomiast jazda lokalnymi drogami stwarza więcej możliwości niespodzianek: jazda pod dyktando znaków ograniczających prędkość a jedno "podknięcie" może skutkować mandatem, który wystarczył by na wszystkie autostrady. Znajomy zakończył wakacyjny wypad do Chorwacji na drodzie E86 /niepłatna/ na Węgrzech, gdzie z pola kukurydzy wyskoczył mu nagle pod samochód czymś spłoszony dzik i samochód na lawecie wrócił do Polski a on akończył niespodziewanie wymarzony urlop. A chciał jedynie zaoszczędzić parę euro na węgierskiej autostradzie. Pamiętajmy, że opłaty za drogi ekspresowe są marnym procentem wydatków, które nas czekają przy zagranicznym wyjeździe i według mnie nie warto oszczędzać. Chyba że mamy w planach zwiedzanie wszystkiego, co zaznaczono w przewodnikach po drodze i zakładamy jazdę na luzie stając wszędzie, gdzie nam się spodoba.

Piszesz Miodzio, że prawa jazdy będą ważne 15 lat. Co po tym terminie? Egzaminy, kursy, szkolenia, badania lekarskie? Mam aktualnie PJ bezterminowe ale wydane w 1979r. na kat. B i dopisana kategoria E w 1990r. Czyli okres ważności mocno przekroczony. Wiesz, co dalej? Będą wzywać do zdawania?

A co z resztą remontów na tej trasie? Czy do wakacji są szanse na ich ukończenie? Przy takich zwężeniach trzeba by opracować inną niż na Zwardoń trasę na południe Europy.

Większej bzdury na tym forum nie czytałem! Czyżby za nieostrożną jazdę radiowozem zwalniano by z Policji? Skoro policjant jechał trzeźwy i nie strzelał do Ciebie bez ostrzeżenia to napewno zachował pracę i prawo jazdy a takie bajki opowiadaj u cioci na imieninach. Skoro nie chcesz podać sygnatury akt /bo pewnie ich nie ma/ to nie wykręcaj się obowiązkiem zachowania tajemnicy bo w tym momencie po prostu się ośmiesasz! Praktyka sądowa w części opiera się na precedensach, gdzie wskazuje się konkretne sprawy do publicznej wiadomości łącznie z sygnaturą akt i miejscem orzeczenia konkretnego wyroku jako przykład. A wyrok jaki opisujesz /bardziej zmyślasz!/ byłby precedensem w historii polskiego orzecznictwa sądowego. Aby choć w części uprawdopodobnić Twoją zmyśloną historię podparłbym na Twoim miejscu konkretnym przepisem z KK co może uwiarygodniłoby takie postępowanie przed Sądem a ponieważ jedynie atakujesz adwersarza śmiem wątpić w tą bajkę.

Czyżby skupienie modlitewne przed I Pielgrzymką Na Jasną Górę każe Ci tak traktować bliźnich? Biskup - pijak Jarecki z Ciebie wyszedł!