hamulec bębnowy, okładziny, śruba

[darekpiano]

Dzień dobry

Zrobiłem mały przegląd układu hamulcowego (przyczepa zakupiona w poprzednim roku). Ręczny, nacisk na dyszel działa prawidłowo.

Podczas demontażu, okazało się, że śrubę z zawleczką (po wyjęciu zawleczki) z jednej strony odkręciłem w palcach, druga, także była w zasadzie luźno dokręcona. 

1. Czy ta śruba powinna być tak luźno dokręcona?

2. Czy należy ją podobnie jak w innych modelach wymieniać każdorazowo, (chociaż wydaje mi się, że przy zawleczce jest inaczej...)

3. Okładziny mają ok 5 mm, czy mogą zostać?

 

dziękuję za pomocne odpowiedzi, pozdrawiam

[BUMERANG]

1 Śruby przy montażu dokręcamy odpowiednim momentem, żeby docisnąć łożyska, a następnie popuszczamy, żeby trafić zawleczką. Mogą więc się dać odkręcić palcami. Po to są zawleczki. Ważne, żeby nie było luzu na piaście ( szarpiąc za koło na boki nie może być wyczuwalny luz ale ma się kręcić bez oporów ).

2 O ile mi wiadomo tego typu nakrętek nie trzeba wymieniać jeżeli nie noszą śladów jakiś uszkodzeń.

3 Okładziny są ok.

[darekpiano]

bardzo dziękuję, w zasadzie tak zrobiłem, chociaż odpowiedni moment był na oko (tzn podobnie jak wcześniej)

[czyś]

Chodzi o to, żeby dociągnąć i napiąć łożyska, a potem odpuścić nakrętkę, na tyle, żeby koło kręciło się swobodnie, na granicy lekkiego luzu (łożyska są dość masywne, pracują pod sporym obciążeniem i mogą się nagrzewać, chodzi o to żeby się nie zakleszczyły).

Tu:

masz wszystko opisane, z informacjami z miarodajnego źródła

[darekpiano]

tak wszystko jasne, dziekuje