Skocz do zawartości

kwita

Użytkownicy
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O kwita

  • Urodziny 14.06.1970

O mnie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Wrocław
  • Zainteresowania
    elektronika, motoryzacja, sport, komputery
  • Zawód
    inżynier telekomunikacji

Kontakt

  • Telefon
    +48784372037

Sprzęt

  • Sprzęt
    Przyczepa
  • Model
    Knaus Sudwind 470
  • Holownik
    VW Sharan 1.9 TDI Tiptronic

Ostatnie wizyty

33 wyświetleń profilu

Osiągnięcia kwita

Forumowicz

Forumowicz (3/3)

  1. Witam Temat zaczęty już kilka lat temu, trafiłem na niego przypadkiem. Tak się składa, że jeżdżę do Stołunia na jezioro Czarne od wielu lat, nadal jest tam cisza i święty spokój, można zostawić przyczepkę w lesie i pojechać na zakupy. Poza wodą z pompy i kilkoma drewnianymi toaletami w lesie nie ma nic więcej ale czysta woda w jeziorze i cisza wypoczywania rekompensuje wszystko. W wiosce ogródek piwny, tubylcy z którymi można porozmawiać. Wspaniałe miejsce na wypoczynek. Poza tym jest wiele ścieżek, które można przemierzyć na piechotę lub rowerem...
  2. Mam Knausa i też są dwie śruby, dwie nakrętki bez podkładek, też klucz 17 lub 19 bo nie pamiętam. Chyba 19 bo jeden to raczej klucz do kół więc nie trzeba wozić żadnego. W samochodzie jest drugi klucz do kół. Zresztą w samochodzie wożę dwa klucze oczkowe 19 bo zdejmuję nimi hak, nie mam tak długiego garażu, więc zawsze miałem pobijane nogi jak nie wjechałem za daleko (dlatego zdejmuję). Jest to też dobry sposób by zawsze mieć dokręcony hak. Kolega mieszka w bloku, chyba dla checy poluzowali mu śruby od haka. Raczej nieliczni sprawdazają dokręcenie haka przed jazdą gdy mają demontowany na dwie śruby. A tak zakręcasz przed jazdą i wiesz że jest ok.
  3. Też tak robię i sprawdza się... Zawsze mam ze sobą walizkę z kluczami i nie zajmuje to mniej czasu niż podniesienie podpór. Planuję dorobienie zabezpieczenia podobnego do typowego zabezpieczenia(w formie obudowy na zaczep) tylko wpinanej w miejsce dwóch otworów po zaczepie). Jak to mówią złodzieje, że najtrudniejsze zabezpieczenie to nietypowe zabezpieczenie. Odnośnie rozwiercania zamków jak ktoś wcześniej wspominał, posiadam zabezpieczenie Koeniga (do roweru bo rower za kilka tysięcy) i życzę powodzenia aby to rozwiercić... W sklepie w którym kupowałem są wystawione łańcuchy z kłódkami do testów, możesz sobie przyjść ze swoim sprzętem i spróbować to uszkodzić. Wiadomo, że jak się ktoś uprze to to rozwali tylko ile narobi hałasu i ile czasu mu to zabierze. Odnośnie zabezpieczeń na koła, fakt że zajmuje to sporo miejsca, ale na zimowanie całkiem fajne i tanie rozwiązanie kiedyś widziałem, zespawane dwie felgi, jedna w poziomie, druga w pionie i przykręcone śrubami zabezpieczającymi do piasty a koła schowane w domu. Takie stare felgi można kupić za bezcen.
  4. ...dobrze powiedziane-Marcin_G Kiedyś na kempingu sąsiad poprosił mnie o pomoc w odpaleniu jego samochodu na kable. Miał ładne marketowe kable (chyba nigdy nie używane, w ładnym przeźroczystym etui), doszło do odpalenia i silnik nawet nie obrócił... Urwałem ładnego krokodylka bo i tak kabel zrobił się gorący a tam kilka włosków żółtego drutu(bo nie wiem czy była to miedź). Ja wtedy swoich kabli nie miałem bo stare i ciężkie, dostałem kiedyś od taty. Miedzi chyba 6mm2. Na ratunek sąsiadowi uciąłem dwa kawałki zwykłego polskiego kabla 2x1,5mm2, które zrównolegliłem i spokojnie pojechał. Od tego czasu wożę z sobą te stare i sprawdzone kable, tak bardzo poszukiwane na kempingach. Apropos nadwrażliwości to tak jak Marcin napisał, to możliwość wyboru. Auta jeździły kiedyś wolniej ale te same trasy które teraz pokonuje znacznie szybszym autem zajmują tyle samo czasu bo jest ich więcej na drodze. Kiedyś dziwiłem się, po co takie szerokie ścieżki rowerowe budują we Wrocławiu. Teraz już wiem, jest tylu rowerzystów że nawet na spacer po mieście rowerem należy założyć kask. Kiedyś zakładałem go wybierając się rowerem w góry. Przykładów można mnożyć. Kiedyś "maluchem" w cztery osoby jechali do Bułgarii i do dzisiaj nie wiem jak to możliwe... Uważam, że wszyscy co tego dokonali powinni dostać nagrodę Nobla.
  5. ...zgada się, tylko że czasy w których przyszło nam żyć i naszym dzieciom, zalewa chińszczyzna. Nie wiem w jakim kierunku to idzie, ale wiem jedno, że w tej chwili dla większości liczy się zysk a człowiek stawiany jest na samym końcu. Wydając wiele pieniędzy za coś, do końca nie mamy pewności czy dany produkt jest tego wart. To forum, jak i inne tego typu pomagają w pewnym sensie a bynajmniej powinny wymienić doświadczenia, każdy z nas zna się w swojej dziedzinie i stara pomóc się drugiemu. Pozdrawiam
  6. Z całą stanowczością zgodzę się z Kristoferem, z wykształcenia jestem elektronikiem ale nie to jest najważniejsze, mam uprawnienia energetyczne i wiem doskonale co prąd potrafi. Pisząc o kosiarkach w ogrodzie zasilanych bardzo często chińskimi przedłużaczami, gdzie większość kupujących kieruje się ceną, wiele osób zapomina o instrukcjach. Tak, w instrukcji np. kosiarki jest napisane wytłuszczonym drukiem, nie używać podczas deszczu lub gdy trawa jest mokra-jakoś tak to idzie, nie wspominając, że taki przedłużacz nie ma trzeciej żyły (przewodu ochronnego), kosiarka takowego nie ma bo obudowa jest z tworzywa. jak przetniesz kabel kosiarką to zadziała bezpiecznik, tobie nic się nie stanie pod warunkiem że nie jest mokro a obudowa z tworzywa nic Ci nie zrobi. Dobrym przykłądem jest mój przypadek, tuż przed wyjazdem podłaczyłem przyczepę koło domu do prądy by zrobić porządki przed wyjazdem i uruchomić lodówkę, którą w czasie jazdy chciałem zasilić 12v z auta. Następnie postanowiłęm umyć przyczepę zaczynając od dachu. Po jakimś czasie zaczynam czuć po rękach łaskotanie... Patrzę na ziemię, a nowiutki kabel (ogrodowy, pomarańczowy, chiński) leży w wodzie, nikogo nie ma w domu by wyłaczyć zasilanie... Jedyną drogą ucieczki był dach przyczepy i zeskok na suchy chodnik z drugiej strony. Od tego czasu nie mam chińskich przedłużaczy, tylko sprawdzone polskich producentów. Podłączyłem taki przedłużacz, bo był pod ręką, w izolacji gumowej był w schowku, ten miał być użyty na chwilę, chwilę której nie wytrzymał. Jeśli ktoś nie wierzy jak chińskie pcv nasiąka wodą, niech włoży kabel do wody a później rozetnie izolację, aż się zdziwi... To nie są żarty, które tu piszę, nie wspominając o ilości miedzi w chińskich przewodach miedzianych, co powoduje, że przewód się grzeje, a jak się grzeje to zmienia właściwości izolacji doprowadzając do przebicia... Prawdziwy kabel w izolacji gumowej z żyłąmi w izolacji gumowej zachowuje się w ten sposób, że każde uszkodzenie mechaniczne nie powoduje rozrywania się izolacji, ciężko jest też ją naciąć. Pseudo guma bądź przewód pomarańczowy wystarczy lekko naciąć i pociągnąć, powodując rozerwanie izolacji. Faktem jest, że dobry kabel kosztuje, ale ciężko jest żyć ze świadomością i poczuciem winy, jeśłi komuś wyrządzimy krzywdę...
  7. Witam Poczytałem trochę postów, otóż kabel H05RR-F nadaje się tylko i wyłacznie do pomieszczeń suchych a jest w powłoce gumowej czyli odpornej na ruch np. pieszych. Domyślam się, że kupując przedłużacz do przyczepy robimy to zamiarem podłączenia się na polu kempingowym czyli warunki zewnętrzne, temperatura dodatnia bądź ujemna i oczywiście co jest największym zagrożeniem-woda. Nie potrafię sobie wyobraźić, że przewód leży w środowisku mokrym, np. kałuża i bawią się w pobliżu np. dzieci. Myślałem, że ceny kabli tak drastycznie spadły ale tak nie jest, stąd te różnice. Kiedyś wydałem majątek na porządny przedłużacz, chyba ok. 500 zł. Proponuję kabel np. H07RN-F. Nie należy sugerować się tylko i wyłącznie obciążeniem i ceną. Wspomiany przeze mnie przewód może pracować w zmiennych warunkach atmosferycznych i długotrwałych obciążeniach. Jest to kabel tzw. ciężki.
  8. Widziałem tę konstrukcję w rzeczywistości, kolega zastosował tylko profile aluminiowe w pionie i obudowę ze sklejki wodoodpornej 12mm. Jakoś nie potrafię sobie wyobraźić tej skrzyni pchanej w momencie uderzenia tylnego. Widziałeś VW Sharana z kompletem 7-foteli? Jaka jest odległość tylnego zagłówka od tylnej szyby? Odpowiem-praktycznie jej nie ma. Jakby tak było jak mówisz, że skrzynia przesunie się w całości to musiała by mieć wytrzymałość szafy pancernej a najsłabszym punktem sklejki jest właśnie działanie sił wzdłużnych (popatrz na konstrukcję przyczep, w pionie mają dodatkowe listewki drewniane, w poziomie leżą same arkusze sklejki, ze sklejki wielu producentów robi stelaże pod materace bo wytrzymuje duże siły poprzeczne). Akurat zajmuje się drewnem od wielu lat, dla tych co nie wierzą polecam rozbić sklejkę wzdłuż i w poprzek. Wracając do trzeciego rzędu foteli, Sharan nigdy by nie dostał certyfikatu jakby przy uderzeniu od tyłu mieli ginąć ludzie albo nikt by nie chciał podróżować w tym miejscu. Konstrukcja tyłu Sharana jest tak masywna, że nie radzę próbować najeżdżania od tyłu. Montowałem hak w Sharanie i widziałem przekroje i wymiary podłużnic, które z konstrukcją haka lub oryginalną belką tworzą pancerną ramę. Zobacz w ilu miejscach zamykana jest klapa w Sharanie - w trzech. To też jest element strefy bezpieczeństwa. We Wrocławiu widziałem taksówkarza, który mercedesem wjechał w tył Alhambry. W Seacie zdeformował się lekko zderzak i klapa a w mercedesie maska była krótsza o połowę (silnik wbił się w podszybie). Miałem podobne obawy, gdy stałem przed zakupem uchwytu rowerowego (na dach czy na hak). Na dach bezpieczniej dla rowerów gdy ktoś uderzy Ci w tył auta, rowery w zasadzie do wyrzucenia (koszt moich dwóch rowerów to 15 000 zł) tylko proszę założyć je w normalny sposób na Sharana, szczególnie ten trzeci na środku dachu, wysokość Sharana od ziemia-uchwyt ok. 190 cm. NIe wspominając, że nie mogę wjechać Sharanem do garażu z założonym belkami. Kupiłem uchwyt na hak ze światłami i dodatkową tablicą, komfort zakładania niewybrażalny i nie obawiam się wyrwania relingów przy wjeżdżaniu do garażu. Nie możemy popadać w paranoję i doszukiwać się we wszystkim zagrożeń.
  9. Witam, tu jest link do niemieckiego pomysłu, uważam, że nie ma co wyważać otwartych drzwi. Pomysł jest przedni i widziałem to w rzeczywistości, https://www.sgaf.de/node/253223 Cała konstrukcja jest przymocowana śrubami do podłogi do oryginalnych uchwytów foteli, także nie ma możliwości przemieszczenia się. Widziałem także podobną konstrukcję ale bez demontażu drugiego rzędu foteli, po złożeniu oparć rozkładało sie deski i materace na fotele. Minusem była mała pojemność i konieczność boxu dachowego, plusem że mogło jechać więcej osób. Pozdrawiam Krzysiek W.
  10. Witam Od wielu lat używam czystej wody przy pomocy Karcher'a z przystawką do mycia tarasów. Mycie całej przyczepy z dachem zajmuje mi około 20 minut. Wcześniej robiłem to ręcznie(parę godzin), Karcherem z końcówką płynnej regulacji ciśnienia. Kiedyś przez przypadek spróbowałem przystawki i okazało się najszybciej i co najważniejsze-nie wypłukuje uszczelnień, nie chlapie a i ja jestem suchy. Nie wiem w czym rzecz ale mycie tarasu i chodnika też idzie szybciej przystawką aniżeli zwykłą końcówką.
  11. Jeśli chcesz zakupić Sharana, to albo będzie miał dogrzewacz (czyli webasto które uruchamia się poniżej 10 st.C podczas jazdy, można je przerobić na postojowe dokłądajac dodatkowe aku-fabrycznie montowane pod przednim fotelem pasażera, sterownik i kawałek wiązki). Reszta elementów jest lub kupić Sharana z typowym Webastem, które działa podczas jazdy i postoju. nie znam ile może zużywać na godzinę, u mnie działa na ropę, idzie tego niewielka ilość, zresztą silnik zużywa na wolnych obrotach 0,6l/h. Moje zdanie jest takie, że warto mieć Webasto, w zimie lub chłodniejsze dni, wsiadasz do auta i po paru chwilach leci już ciepłe powietrze, silnik zawsze jest dogrzany...
  12. Witam Kiedyś znalazłem coś podobnego, gość zrobił całą fotorelację, materiały i wymiary. Całość wkłada się do auta w dwie osoby, jak nie potrzebne do pionu i do garażu. Bardzo pomysłowe i ciekawie rozwiązane, dostęp do powierzchni pod materacami od strony drzwi i tylnej klapy. Miałem robić coś podobnego, ale doszedłem do wniosku że od tego mam przyczepę, nawet na weekend a gdzieś dalej mały stary namiot jeszcze z Legionowa. Pozdrawiam
  13. Witam Poczytałem sobie wypowiedzi i opis tego urządzenia. Jedno czego mi brakuje, to producent nie podaje podstawowego parametru:zużycia gazu co według mojej oceny jest bardzo ważne oraz przekroju rur. Faktem jest, że Truma do najtańszych nie należy ale zużycie gazu ma na poziomie akceptowalnym. Rozpowadzenie powietrza daje bardzo dużo, nie mamy punktowego ogniska (chodzi tutaj np. o elementy znajdujące się w pobliżu piecyka). Auto typu Vivaro (zresztą jak każde auto tej wielkości) nie posiada aż takiej kubatury wewnętrznej w której możemy sobie pozwolić powiesić grzejnik 4,2 kW i odsunąć na bezpieczną odległość wszystkie bagaże. Gdy rozpatrzymy wariant rozłożonego spania, bagaży, bezpiecznej odległości od piecyka i 11kg butli do zasilania piecyka to okaże się, że braknie miejsca. Jeśli mówisz, że do rozprowadzenia ciepła użyjesz wentylatorka z komputera to marny Twój komfort spania (chodzi o hałas). Uważam, że piecyk jest dobrym rozwiązaniem(ten przedstawiony przez Ciebie) ale nie do auta. Wychodzę z założenia, że co do auta to do auta (czyli Webasto), do karawaningu (Truma-droga lecz sprawdzona, możesz bezpiecznie spać w nocy bo o to chodzi), domki letniskowe (np. zaproponowany przez Ciebie piecyk). Posiadam VW Sharan, w którym jest Webasto. Zuzywa niewiele ropy (dosłownie mililitry), 5 kW. Jeżeli chodzi o zużycie prądu, do zasilania jest osobny akumulator 45-60Ah, który zasila niewielką pompkę obiegu cieczy, wentylator, osobną pompkę paliwa webasta i prąd dla świecy. Jest tego niewiele,bo kiedyś mierzyłem, w zeszłym roku robiłem gruntowny przegląd Eberspacher (takiej jest firmy). Nowe urządzenia można kupić już od 1600 zł, za 600 są regenerowane z gwarancją. W nocy śpisz spokojnie, nie masz problemu z butlą 11kg i brakiem rozprowadzenia ciepła. Auto (wiele osób o tym zapomina) jest całe przeszklone, jeżeli ogrzewanie nie ma rozporwadzenia ciepła, to ciepło jest tylko w miejscu wylotu powietrza. Taki sam przypadek miałem, gdy uszkodziło mi się webasto (zabrudzone sitko w Webasto) i to wystarczyło, by w Sharanie(kubatura mniejsza od Vivaro) już w środkowym rzędzie foteli było chłodno przy temp. zewnętrznej 0 st.C.(Sharan ma drugą nagrzewnicę z tyłu obok 3 rzędu foteli-lecz tam temp była już za niska by to dogrzać) po to Niemiec wstawił Webasto, które chodzi podczas jazdy i postoju. Podsumowując, ja poszedł bym w kierunku Webasto (bo jak ktoś wyżej napisał, jakie są przekroje rur,spalinowej i powietrznej i gdzie wytniesz dziury). Przy Trumie powietrzna jest na zewnątrz a spalinowa niewielka. Piszesz, że mając piecyk i gaz, można od razu wykorzystać do gotowania. Z racji tego, gdzie pracuję, bardzo wiele przypadków pożarów pojazdów jest właśnie od gotowania, patrz kamper, wydzielone miejsce, stałe zamontowanie dzięki czemu zmiejszone do minimum możliwości powstania zagrożenia. Bardzo wiele się mówi o pożarach w kabinach tirów, bo gotują na butlach w kabinie. Niewiele trzeba, by spalić wszystko (całe wnętrze w każdym aucie jest bardzo łatwopalne). Ja do wyjazdów autem na weekend zakupiłem kartusz z gwintem i mały profesjonalny palnik w sklepie górskim (kartusz 20 zł, palnik był w promocji 109 zł), zaletą takiego rozwiązania jest to że mogę to rozkręcić, mogę to wziąć do plecaka na wycieczkę w góry, gdziekolwiek, który zagotowuje jeden litr wody w 3 minuty, stawiam go na zewnątrz na ziemi. Jeden karusz wystarcza do przyrządzania posiłków od 5-7 dni dla dwóch osób. Uważam, że względy bezpieczeństwa (życie lub zdrowie) są bezcenne.
  14. Witam Jestem właśnie na etapie konserwacji podłogi w swoim Knausie. Czytałem wiele wypowiedzi na forum, wiele osób przeprowadza konserwacje wszelkimi bitumami... Jak ktoś wcześniej napisał, na drodze są kamienie, piasek, które podczas jazdy obijają podwozie. Podwozie samochodu jest z blachy, dlatego konseracja powinna być elastyczna by nie powodować odprysków które prowadzi do korozji. Drewno nie jest takim samym materiałem. Zagrożeniem dla drewna są wszelkie powłoki typu bitum. Ładnie wygląda podłoga ale czy ktoś sprawdza jak wygląda sklejka pod bitumem? Widać dopiero wtedy gdy jest już za późno. Czy ktoś zastanawiał się, dlaczego w przypadku nieszczelności nadwozia, konstrukcja drewniana ulega takiej degradacji? Woda wchodzi do ściany, drewno moknie bo wnętrze przyczepy pokryte jest cienką płytą, która pije wodę jak gąbka, a płyta pokryta jest czymś w rodzaju tapety (tylko zachowującej się jak folia). Wszystko to powoduje, że drewno nie ma dobrej wentylacji, ulega tak szeroko idącej korozji. Gdyby nie ta tapeta (folia), gdyby dreno zamokło to miało by szanse wyschnąć... Piszę to wszystko, bo od wielu lat zajmuję się stolarstwem(m.in. w drewnie). Jeżeli ktoś chce się przekonać jak działa bitum, niech pomaluje kawałek deski bitumem a drugi kawałek np. olejem do drewna. Później zrobi kilka mikro uszkodzeń w obu i zostawi te kawałki na zewnątrz (mróż, deszcz, słońce). Olej lub wszelkie farby do konserwacji drewna wnikają wgłąb, bitum trzyma się tylko na powierzchni. Nikt nie konseruje podwozia po to, by co roku wchodzić pod przyczepę i z halogenem szukać uszkodzeń. Osobiście polecam oleje do drewna (jedyna wada, to że powinno nałożyć się przynajmniej 3 warstwy). Meble ogrodowe, zadaszenia, pergole konserwuję olejem i cały rok stoją na dworze. Największym wrogiem powłoki na drewnie jest słońce, co w przypadku podwozia nie ma znaczenia. Akurat dzisiaj wyczyściłem całą podłogę szlifierką mimośrodową, granulacja papieru 60, zajęło mi to około 2 godzin. Skutecznie poradziła sobie ze starą powłoką do gołej sklejki. W kolejnych dniach pomaluję olejem. Potrzebuję na 10m2 nie całe 2 puszki, koszt około 92 zł.
  15. kwita

    Bagażnik

    Też kiedyś miałem ten problem, w końcu doszedłem do wniosku, że mam 2 łóżka w przyczepie, więc kładę na każde koc, kładę po jednym na łóżko kołami do kierunku jazdy... Nawet długi odcinek drogi rower leży tam gdzie go położyłem. Kolega woził na dyszlu, kosztowało go to wymianę lampy tylnej - chciał zatankować i zapomniał o rowerach przy manewrach. Średnio nacisk na hak to jest około 50 kg, przy dwóch rowerach to jest około 30 kg plus konstrukcja i uchwyty...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.