Oczywiście moje dziecko zamiast 5 ze szkoły przyniosło wirusa, który musiał na mnie wskoczyć. Ale dzielnie się kuruję i mam nadzieje że sobota rano odpalam motor i melduje się w Danowskich. Zabiorę trochę suchego drewna i popitki wysoko procentowej Dorota/Grześ a kiedy wy jedziecie, jak w piątek to może sprzedam komuś bilet na mecz. Zrobimy może sobie strefę kibica przy ognisku?
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.