Czy ubikacja jest potrzebna w przyczepie

[zibi]

Jak najbardziej potrzebna . Nawet jak się jeżdzi bez małych dzieci . Jednak dokupując lub zmieniając wc radziłbym kupić nówką nie używaną . Różnica w cenie jest niewielka - ata świadomość że nikt przedemną ......

[mesert]

Klopik w przyczepie to podstawa,ile razy widziałem ubikacje na campingach że tylko widły wbić.Faktem jest że najlepiej jeśli jest wbudowana i w osobnym pomieszczeniu.Opróżnianie kasety do przyjemnych nie należy bo ciężkie to i nieporęczne ale jeśli przyjdzie niepogoda to człowiek zaczyna doceniać potęgę udogodnień,jeśli nie musi latać jak tapir.Przy używaniu chemii nie ma u mnie jakichś problemów z zapachem-w oczy nie szczypie hehe.

[jacek l]

A ja jakoś nie mam, choć mam łazienkę ale w niej szafę/garderobę zrobiłem.

Pewnie zależy to od tego ile i GDZIE się jezdzi...

 

Ale ja to na ogół jakoś zawsze inaczej mam....

 

J.

[koliber1111]

może zróbmy ankietę"czy w przyczepie potrzebny jest sracz" wątek tak się rozwinął,że już nie wiadomo czy lepiej w przyczepie czy w krzakach.

[Wirek]

Koliber1111 bez ankiety wiadomo, że lepiej w przyczepie , niz latać w krzaki

[Yabulon]

Hmm... Mam w przyczepie kibelek, ale jeszcze go nie używałem. Dzieci czasami, ale np w tym sezonie ani razu.

[Andy1]

Też mam kibelek w łazience ale też nie używam, żona również... zdecydowanie wolimy krzaczory... no chyba, że jest to pustynia...

[siwy45]

A nie pomyśleliście że stojąc obok tych krzaków to wam z lekka waniaje? bardziej niż z kibelka w przyczepie.Widziałem jak takie krzaki wyglądały po przejściu pielgrzymki to jak wysyp grzybów w sezonie i to do konca sezonu niestety nie zniknęło ale nikt z tej pielgrzymki nie pomyślał że w pobliżu jest pole kempingowe i komuś zasmrodzili, ważne że sobie ulżyli.To jest cecha dawnych krajów postkomunistycznych ( ludzi ) po nas tylko potop,a co z naszymi dziećmi jak mają żyć i gdzie.

[szary11]

NIe no, ja bez kibelka już bym nie chciał funkcjonować. Ja sobie lubie poczytać na "posiedzeniu", nikt wtedy nie przeszkadza, nie pogania, taka chwila spokoju

 

A opróżnianie nie stanowi dla mnie jakiegoś wielkiego problemu.

 

PS. Moja bratanica (3 latka) tak upodobała sobie kibelek w przyczepie, że nie chce już żadnych nocniczków. Tak podoba się jej spłukiwanie, że mogłaby nie wychodzić z kibelka

[siwy45]

Za kibelkiem w przyczepie przemawia że tyłkiem nie wpadniesz w pokrzywy no i wtedy jest pełna przyjemność bąbli na hahahaha ale z nawyków trudno się wyzwolić.

[Lepciak]

szary11

NIe no, ja bez kibelka już bym nie chciał funkcjonować. Ja sobie lubie poczytać na "posiedzeniu", nikt wtedy nie przeszkadza, nie pogania, taka chwila spokoju

 

A opróżnianie nie stanowi dla mnie jakiegoś wielkiego problemu.

I to jest to.

[koliber1111]

o komarach nie wspominając

Wir,ja też uważam,że kibelek jest przydatny,ale skoro rozgorzała wokół tematu dyskusja czemu nie poznać zdania większości i zamknąc śmierdzący mniej lub bardziej spór

[b.b tulipan]

na karawaningu są ludzie od- do lat. i młodzi w krzaki bo ciśnienie inne. starsi [ a takich dużo]lepiej niech sobie wygodnie usiądą.

[Lepciak]

koliber1111 - popieram w pełni Twój punkt widzenia ale wygląda na to, że każdy ma coś do powiedzenia w tej śmierdzącej sprawie. Jak widać z ilości postów - w tym temacie są sami eksperci.

[Yabulon]

Jak widać z ilości postów - w tym temacie są sami eksperci.

Każdy jest ekspertem od własnej d... i własnego g....