Hak w aucie a wypadek

[agam]

Jakiego rodzaju?

Każda konstrukcja poddawana jest testowi na wytrzymałość na specjalnej maszynie.

 

na jaką wytrzymałość, na rozciąganie, zginanie, skręcanie każda z prób niszczy strukturę próbki (czyli haka) i jest niszcząca. Na stanowisku możesz najwyżej sprawdzić poprawnośc montażu i wykonania (wymiarów) haka, reszta wynika z dopuszczenia czyli homologacji i powtarzalności wyrobu z tym co dał producent do homologacji.

Jasne, że u rzemieślinika jest wieksze prawdopodobieństwo popełnienia błędu w produkcji niż w zaawansowanej technoligicznie fabryce, ale z tymi testami to przesadzasz, możliwe, że co któryś hak trafia na próby wytrzymałościowe, ale to nie jest już hak do sprzdaży.

[akubit]

Każda konstrukcja poddawana jest testowi na wytrzymałość na specjalnej maszynie.

Jesteś pewny? Dyrektywa 94/20/WE, na którą powołuje się Brink International mówi o badaniach w trakcie badania typu - homologacji. Jeżeli Brink bada obciążeniowo każdy hak to chwała mu za to, ale szczerze w to wątpię

[kiszon]

ee ja cos nie wierze... sam na polibudzie uczestniczylem w roznych badaniach (fakt nie hakow) i wszystkie testy byly niszczace.... jednak wiem ze prezerwatywy tez sie bada i to kazda, i ida do ludzi... ale z zycia zawodowego wiem ze jak cos badamy a badamy kable po naprawie to przyklada sie wartosci nominalne bo kazde inne powyzej moga juz uszkodzic element... wiec ciekaw jestem jak te testy w fabryce wygladaja... przekonany jestem ze tylko dola wartosci nominalnych - a jakich? nie wiem ...obciazenie?... sa badania i badania.. takie prawdziwe to wykonuje sie na losowym produkcie co jakis czas,..

[Tomii]

agam z tego co piszesz widzę, że posiadasz sporą wiedzę na temat wytrzymałości materiałów.

 

Ja za bardzo się nie znam, ale zastanów się - może jest tak, że na sprawdzany hak nakładany jest takie obciążenie które nie powoduje przekroczenia granicy plastyczności? W sumie nie jest to sprawdzenie 100% jednak myślę, że współczynnik bezpieczeństwa przy projektowaniu takiego haka jest minimum równy 5. Idąc za tym tokiem myślenia - siła którą sprawdzamy może być porównywalna do sił jakie są w homologacji maksymalne z dopuszczonych.

 

I w ten sposób jesteśmy w stanie sprawdzić hak nie uszkadzając go . Dobrze mówię?

[akubit]

agam z tego co piszesz widzę, że posiadasz sporą wiedzę na temat wytrzymałości materiałów.

 

Ja za bardzo się nie znam, ale zastanów się - może jest tak, że na sprawdzany hak nakładany jest takie obciążenie które nie powoduje przekroczenia granicy plastyczności? W sumie nie jest to sprawdzenie 100% jednak myślę, że współczynnik bezpieczeństwa przy projektowaniu takiego haka jest minimum równy 5. Idąc za tym tokiem myślenia - siła którą sprawdzamy może być porównywalna do sił jakie są w homologacji maksymalne z dopuszczonych.

 

I w ten sposób jesteśmy w stanie sprawdzić hak nie uszkadzając go . Dobrze mówię?

Tak, ale po co? Przecież wykonany jest ze sprawdzonego materiału (atest), według sprawdzonego projektu, technologii i sprawdzony przez KJ. Konstrukcja haka to nie rakieta kosmiczna, bardziej w konstrukcji przypomina młotek

[Marcin T]

Jestes pewny?

Pozostaje mi ufac autorom, ktorzy napisali:

Na opracowanie haka do samochodow Inzynierowie z Brinka potrzebuja okolo 3 miesiecy. Samo mocowanie i kula haka sa wszechstronnie testowane podczas trudnych prob. Standardem jest 3 dniowa proba, podczas ktorej maksymalnym obciazeniom poddawane jest mocowanie i kula podczas 2 milionow cykli. Odpowiada to mniej wiecej kilkuletniej eksploatacji haka. Dzieki niej mozna szybko znalezc slabe miejsca calej konstrukcji glownie spawow.

Jezeli chodzi zas o produkcje seryjna to nim konstrukcja opusci fabryke jest testowana (na wytrzymalosc) na specjalnej maszynie.

[Tomii]

Marcin ale w podanym przez Ciebie tekście nie ma informacji, że każdy egzemplarz jest testowany tylko każda konstrukcja .

[akubit]

Pozostaje mi ufać autorom, którzy napisali:

Na opracowanie haka do samochodów Inżynierowie z Brinka potrzebują około 3 miesięcy. Samo mocowanie i kula haka są wszechstronnie testowane podczas trudnych prób. Standardem jest 3 dniowa próba, podczas której maksymalnym obciążeniom poddawane jest mocowanie i kula podczas 2 milionów cykli. Odpowiada to mniej więcej kilkuletniej eksploatacji haka. Dzięki niej można szybko znaleźć słabe miejsca całej konstrukcji głównie spawów.

No przecież mówię o homologacji!

 

Jeżeli chodzi zaś o produkcje seryjną to nim konstrukcja opuści fabrykę jest testowana (na wytrzymałość) na specjalnej maszynie.

Amen! I tak w to nie wierzę. Chociaż... Biorąc pod uwagę ceny haków Brink

[agam]

proponuję zakończmy temat na stwierdzeniu "jest testowany na specjalnej maszynie", czyli do główki przykładamy siłę nominalna x 2 (kopnięcie odpowiednika p. Kazia w Holandii) i hak wyhoczdzi po próbach - w tym przypadku każdy.

Próby o których pisałeś wcześnie 2-3 dniowe to próby zmęczeniowe.

[Marcin T]

Biorac pod uwage ceny hakow Brink

no wlasnie...dlatego ja pozostaje przy nadziei.

czyli do glowki przykladamy sile nominalna x 2 (kopniecie odpowiednika p. Kazia w Holandii) i hak wyhoczdzi po probach - w tym przypadku kazdy.

No co Ty powiesz?...a lyzka na to "niemozliwe"

Dales z siebie wszystko, teraz wiadomo jak z Toba trza rozmawiac

[Irek3]

Witam; Agam,Akubit proszę , dajcie spokój!! Mówi się,że przysłowia są mądrością narodów; tutaj pasuje takie "Uczył Marcin Marcina a sam ..... "

[Marcin T]

Witam; Agam,Akubit prosze , dajcie spokoj!!

Alez my sobie najnormalniej wymieniamy poglady, bez rzadnych klotni, moze nie pozwalasz?. Jezeli nie masz nic do dodania to nie pouczaj ludzi co maja robic. Tu nie ma dzieci, mimo, iz Ci sie tak wydaje.

[marek]

Tak czy inaczej nie zaszkodzi obejrzeć spawów haka co jakiś czas

[Jaro]

Tak czy inaczej nie zaszkodzi obejrzeć spawów haka co jakiś czas

Ze spawami to nie ma problemu - są metody nieniszczące.

 

Zresztą badania niszczące też są pewnie robione czy to na prototypach czy na reprezentatywnych próbkach.

Hak można też (jak zauważył Tomii) badać powyżej obciążeń nominalnych a poniżej obciążeń granicznych.

[agam]

no właśnie...dlatego ja pozostaję przy nadziei.

 

Fakt przysłowie mówi "nadzieja matką...", ale cóż czymś się trzeba dowartościować jak się kupiło taki hak - to do łyżki