Skocz do zawartości

Wypad do Paryża


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!!!

Jesteśmy świeżo po wypadzie do Paryża, więc będzie krótka relacja.

 

W czasie jazdy do granicy syn przypomniał nam o pomniku Chrystusa Króla który znajduje się w Świebodzinie. Niestety zapomniałem zapisać namiarów GPS, ale jest łatwo trafić wystarczy jechać drogą w kierunku Zielonej Góry a pomnik sam wyłoni się w obrębie miasta.

 

Pierwszy postój na terenie Niemiec miał być przy autostradzie i był, natomiast drugi już w Paryżu. Wyszło inaczej, drugi postój był w miasteczku TRIER na parkingu P+R nad brzegiem Moselli. Można tam za 1 E opróżnić zbiornik szarej i nalać 100L świeżej wody, obok jest camping dla camperów. Przyczep nie wpuszczają.

 

Następnego dnia odwiedziliśmy ładny punkt widokowy nad rzeką Saar w miasteczku Orscholz {Cloef Marchenpark}. Kolejny przystanek to Luksemburg.

bylo.gif516.gif

4.JPG

Cloef Machenpark 4_135.jpg Plik ściągnięto 403 raz(y) 190,86 KB

142.JPG

Punkt widokowy 142_169.jpg Plik ściągnięto 403 raz(y) 145,89 KB

091.JPG

1-szy postój 091_163.jpg Plik ściągnięto 403 raz(y) 143,26 KB

11.JPG

Załoga MIRREN 11_272.jpg Plik ściągnięto 403 raz(y) 153,06 KB

077.JPG

Pomnik Chrystusa Króla W Świebodzinie t_077_113.jpg Plik ściągnięto 18 raz(y) 199,96 KB

_________________

mbudzilek

2636266694e11c43cc1bb5.png

 

Następny etap podróży to Luxemburg.

 

Zatrzymaliśmy się na Camping Luxemburg-Kockelscheuer N 49o 34ÔÇ▓ 20ÔÇÖÔÇÖ / E 6o 6ÔÇÖ 31ÔÇÖÔÇÖ

Bardzo miła obsługa, czyste sanitariaty oraz przystępna cena. Za parcele 5 E, za osobę 4 E. Camping znajduje się w odległości ok 1 km od miasta, przed wjazdem na camping jest też parking P+R z którego też skorzystaliśmy na drugi dzień.

 

Po wyjeździe z campingu zatrzymaliśmy się na parkingu obok gdzie zostawiliśmy naszą karawanę, parking bezpłatny. Opłata za dojazd autobusem do miasta z parkingu wynosi 1,5 E od osoby, bilety ważne w obie strony i kupuje się u kierowcy. Autobus kursuje dość często ok 15-30 min w zależności od pory dnia. Jest też przystanek obok campu ale niestety dowiedzieliśmy się tego dopiero z okien nasze autobusu.

 

Paliwo bardzo tanie dla przykładu Disel 1,15 E. Kolejnym etapem podróży był Paryż, GPS wybrał drogę przez Belgię omijając autostrady.

 

bylo.gifcoffee.gif

175.JPG

Lochy w Luxemburgu 175_784.jpg Plik ściągnięto 353 raz(y) 228,51 KB

173.JPG

Pałac Grymaldich 173_178.jpg Plik ściągnięto 353 raz(y) 215,35 KB

155.JPG

Dworzec kolejowy 155_139.jpg Plik ściągnięto 353 raz(y) 147,24 KB

176.JPG

Widok z górnej części lochów 176_199.jpg Plik ściągnięto 353 raz(y) 237,36 KB

164.JPG

Katedra 164_158.jpg Plik ściągnięto 353 raz(y) 207,63 KB

190.JPG

Widoczek Parkingu P+R 190_451.jpg Plik ściągnięto 353 raz(y) 232,12 KB

189.JPG

Odpoczynek po zwiedzaniu na parkingu P+R 189_444.jpg Plik ściągnięto 353 raz(y) 234,9 KB

187.JPG

Mała panorama 187_150.jpg Plik ściągnięto 353 raz(y) 237,04 KB

_________________

mbudzilek

2636266694e11c43cc1bb5.png

 

Przyjazd na camping w lasku Bulańskim był po 22.00 ale recepcja była czynna.

GPS N 48o 52ÔÇÖ6ÔÇÖÔÇÖ / E 2o 14ÔÇÖ5ÔÇÖÔÇÖ. Opłata za 2 os + auto+przyczepa 27 E do końca czerwca, po 01.07.11 opłata 33 E.

 

Obok recepcji jest kawiarenka oraz mini-market, codziennie rano można dostać świeże bagietki (brak chleba). Camping ma swoje połączenie z metrem (Porte Maillot), autobus kursuje od 8.00 do 12.00 po przerwie od 18.00 do 23.30, bilety do nabycia w recepcji po 1,7 E os. Można też korzystać z komunikacji miejskiej, RER nr 244 przystanek oddalony ok 150 m.

 

Mankamenty tego campingu to hałas z ulicy, oraz słabe sanitariaty ( mała ilość oraz czystość). Do pozytywów zaliczamy bliskość centrum, możliwość korzystania z internetu( w recepcji są 3 stanowiska, ale ludzie też przynoszą swoje laptopy). Gdy zabierzemy rowery mamy świetną bazę wypadową do zwiedzania miasta ( można też wypożyczyć na campingu)

012.JPG

bez komentarza 012_170.jpg Plik ściągnięto 296 raz(y) 177,16 KB

016.JPG

Trocadero 016_544.jpg Plik ściągnięto 296 raz(y) 180,16 KB

226.JPG

Piękny most Aleksandra III 226_100.jpg Plik ściągnięto 296 raz(y) 181,97 KB

208.JPG

Gmach opery 208_113.jpg Plik ściągnięto 296 raz(y) 190,21 KB

213.JPG

Plac Concorde 213_125.jpg Plik ściągnięto 296 raz(y) 134,94 KB

197.JPG

Bazylika Sacre-cceur 197_472.jpg Plik ściągnięto 296 raz(y) 195,83 KB

 

Kolejny dzień zwiedzania na fotkach.

 

 

Krótkie podsumowanie.

 

Trasa: Polska-Niemcy-Luksemburg-Francja-Belgia- Niemcy-Polska 3530 km, 10 dni, średnie spalanie auto+ przyczepa 8 L ON (diesel).

 

Moc wrażeń, niespotykane widoki, duże upały. Bardzo dużo Polaków w Paryżu, wycieczki oraz turystów indywidualnych. Polecam, choć sam Paryż bardzo zatłoczony turystami, prowincja spokojna, to inny świat.... Do zobaczenia na szlaku 516.gif516.gif516.gif

032.JPG

Hotel de Ville 032_193.jpg Plik ściągnięto 219 raz(y) 221,54 KB

035.JPG

Notre Dame 035_162.jpg Plik ściągnięto 219 raz(y) 214,15 KB

036.JPG

Notre Dame główne wejście 036_596.jpg Plik ściągnięto 219 raz(y) 245,63 KB

055.JPG

Luwr 055_180.jpg Plik ściągnięto 219 raz(y) 174,42 KB

060.JPG

Wejście do Luwru 060_204.jpg Plik ściągnięto 219 raz(y) 185,12 KB

070.JPG

Łuk Triumfalny 070_170.jpg Plik ściągnięto 219 raz(y) 198,4 KB

026.JPG

La Defense nowoczesna dzielnica 026_151.jpg Plik ściągnięto 219 raz(y) 186,12 KB

023.JPG

La Defense nowoczesna dzielnica 023_908.jpg Plik ściągnięto 219 raz(y) 111,22 KB

_________________

mbudzilek

2636266694e11c43cc1bb5.png

Edytowane przez mbudzilek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa podróż. Żona truje mi o wycieczce do Paryża. Może uda mi się ją przekonać na taki wyjazd zamiast autokarem lub samolotem. Redaguj dalszą część opowieści, będę miał argumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

U mnie głównym argumentem wyjazdu była 25 rocznica pożycia małżeńskiego. Też rozważałem wyjazd autokarem lub samolotem ale gdy wybieramy wyjazd w 4 osoby jest taniej. Więcej można zwiedzić, być bardziej mobilnym gdy weźmiemy rowery. Kolejny argument to całkowita niezależność i brak ograniczeń czasowych. W moim przypadku wszelkie planowanie urlopów nie wchodzi w grę, nie zawsze mogę go dostać wtedy gdy chcę. Wyjazd z cepką daje możliwość zwiedzenia prowincji w krajach przez które przejeżdżamy, modyfikowania naszych planów na bieżąco.

Wstawiam parę fotek z prowincji z Francji i Niemiec.

Pozdrawiam

post-7826-0-65417100-1312963493_thumb.jpg

post-7826-0-26828600-1312963498_thumb.jpg

post-7826-0-22663900-1312963499_thumb.jpg

post-7826-0-55689200-1312963500_thumb.jpg

post-7826-0-63654800-1312963558_thumb.jpg

post-7826-0-61243700-1312963561_thumb.jpg

Edytowane przez mbudzilek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Dorzucam parę fotek, ciężko zebrać się na pisanie im dalej od wyjazdu tym zapał mniejszy.

Pozdrawiam 516.gif516.gif516.gif

017.JPG

017_623.jpg Plik ściągnięto 0 raz(y) 184,8 KB

149.JPG

149_145.jpg Plik ściągnięto 0 raz(y) 124,09 KB

052.JPG

052_672.jpg Plik ściągnięto 0 raz(y) 107,92 KB

183.JPG

183_844.jpg Plik ściągnięto 0 raz(y) 175,43 KB

217.JPG

217_208.jpg Plik ściągnięto 0 raz(y) 124,41 KB

151.JPG

151_153.jpg Plik ściągnięto 0 raz(y) 163,77 KB

_________________

mbudzilek

2636266694e11c43cc1bb5.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej ! Ja byłem również w tym roku w Paryżu, ale bez przyczepy - w wynajętym namiocie na kempingu pod Paryżem - ok. 45 minut jazdy pociągiem do Centrum. Poruszałem się tam tylko komunikacją miejską ( poza Disneyem i Asterixem, gdzie musiałem pojechać samochodem ) - komunikacja rewelka. Patrząc na Twoje fajne zdjęcia stwierdzam, że mam podobne :] - bywaliśmy w tych samych miejscach ( jak wszyscy turyści :jump: ) ... i widzę, że byliśmy w zbliżonym terminie - jak byłem od 25.06 do 02.07.2011r. Jeden minus ( a dla niektórych plus ) to był ten upał. Pisz, to może i ja się zmobilizuję do jakiejś foto-story. Pozdrawiam :banan:

Edytowane przez Konrad_wawa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Nie w Disneylandzie nie byliśmy i nie planowałem ( dzieci studiują choć to nie przeszkoda )

 

Do Konrad_wawa dokładnie biliśmy w tym samym czasie, to fakt upał był nie do zniesienia.

 

Zachęcony przez Was, spróbuje opisać dokładniej moją podróż.

 

Tak jak pisałem we wcześniejszym poście inspiracją była 25 rocznica małżeńska ale nie tylko. Chciałem pokazać żonie miejsca gdzie pracowałem we Francji na kontraktach a przy okazji zrobić ciekawą wycieczkę. Poprzednia była planowana do Chorwacji, ale jak zwykle w energetyce jest sezon remontowy i z obiecanych dwóch tygodni został jeden. Po zmianie planów był wyjazd w Polskie góry skąd robiliśmy wypady na Słowację i do Wiednia.

 

Przyznaję że już parę lat myślałem o wyjeździe do Paryża ale zawsze coś wypadało. W końcówce maja kierownik obiecał na 100% urlop w czerwcu więc namówiłem żonę do wyjazdu. Po czasie dzieci też nabrały ochoty na wyjazd. Teraz powstał problem, namiot czy cepka. Wszystko ma swoje plusy i minusy więc postanowiliśmy poruszać się powoli ale całkowicie niezależni ( kuchnia, spanie,toaleta, prysznic ). W pierwszej wersji zwiedzanie Paryża miało odbywać się na rowerach, (bagażnik miał dwa miejsca) postanowiliśmy więc skorzystać z metra, rowery też zabraliśmy. Do tej pory zawsze korzystałem z mapy atlasowej ale przed wyjazdem nabyłem pierwszą nawigację, naprawdę warto. W necie znalazłem współrzędne campingów które nas interesowały, po zapakowaniu rzeczy osobistych ruszyliśmy bez zbędnego planowania ( oczywiście ogólny zarys był ale podróżując cepką jesteś niezależny i samowystarczalny. )

 

Pierwszego dnia mieliśmy zamiar przekroczyć granicę i zatrzymać się w Niemczech na parkingu przy autobanie na nocleg. Podróż po Polsce drogami krajowymi nie jest przyjemna, zawsze coś się dzieje trzeba być czujnym. Prędkość podróżna w granicach 65-70 km, spalanie ok 8 L oleju napędowego. Przed opuszczeniem Polski ostatnie zakupy i tankowanie paliwa.

W Świebodzinie skręciliśmy obejrzeć pomnik Chrystusa Króla który widać jadąc w kierunku Świecia. Pokrzepieni tym widokiem oraz zapukamy w markecie tuż przy pomniku ruszamy ku przygodzie. C.D.N

post-7826-0-95089500-1313953358_thumb.jpg

post-7826-0-51361100-1313953362_thumb.jpg

post-7826-0-50557400-1313953366_thumb.jpg

post-7826-0-88698400-1313953369_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Granicę Polska-Niemcy przekraczamy ok 19 godz. Ponieważ wcześniej nawigacja była ustawiona na miasteczko TRIER więc po przekroczeniu granicy skierowała nas w kierunku Frankfurtu. Przejechaliśmy w granicach 250 km na terenie Niemiec, wówczas rozejrzeliśmy się za parkingiem na nocleg.

 

Uwaga na parkingach w Niemczech przy autostradach, nie parkujcie na stanowiskach dla TIR-ow może to Was kosztować 40 ÔéČ. Dla przyczepek są miejsca oznaczone, albo stanowiska dla autobusów.:mlot:

 

Obyło się bez konsekwencji a tę wiadomość dostałem od andreas_p który tam mieszka. :ok:

post-7826-0-65323000-1314178880_thumb.jpg

post-7826-0-59184000-1314178889_thumb.jpg

Edytowane przez mbudzilek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po porannej toalecie, śniadaniu oraz kawie postanowiliśmy wyruszyć.:drive: Jadąc autostradą na południowy zachód natknęliśmy się na utrudnienia w ruch ( korki ) oraz piękne widoki pagórkowatego terenu. Chcieliśmy dotrzeć na camping i tam odpocząć a także zwiedzić okolice w której wcześniej pracowałem. I tak jak pisałem wcześniej cepka to wolność i niezależność więc i tym razem plany się zmieniły. Zamiast planowanego campingu w okolicach Metllach, zatrzymaliśmy się na parkingu P+R w Trier nad brzegiem Moselli. Można tam za 1 E opróżnić zbiornik szarej i nalać 100L świeżej wody, obok jest camping dla camperów i McDonalds. Przyczep nie wpuszczają. Wieczorem krótki spacer brzegiem Moselli i wypad na stare miasto (ale jest tak ciemno, że zdjęcia szkoda gadać).:biwak::sleep:

post-7826-0-55850700-1314180999_thumb.jpg

post-7826-0-61719900-1314181000_thumb.jpg

post-7826-0-27493300-1314181016_thumb.jpg

post-7826-0-83110800-1314181136_thumb.jpg

Edytowane przez mbudzilek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzionek przed nami, do Paryża jeszcze ok. 450 km. Wyszło na to że zaplanowałem coś co wymknęło się z pod kontroli. Ale tego punktu widokowego nie mogłem odpuścić, po śniadaniu ruszamy wzdłuż Moselli a następnie zbliżamy się do rzeki Saar i miasteczka Orscholz. Droga jest bardzo kręta ale malownicza, polecam te strony na wypad. Pogodę mieliśmy piękną, gdy nacieszyliśmy oczy widokami z punktu widokowego Cloef Marchenpark postanowiłem zabrać rodzinę na basen. Poruszanie po tych terenach nie sprawiało mi kłopotu, wcześniej byłem tam na dwóch remontach ( pracowaliśmy we Francji a mieszkaliśmy w Niemczech). Dlaczego polecam te strony - po pierwsze, piękne widoki po stronie Niemieckiej z mnóstwem zamków i kościołów, drugie bliskość Luxemburga, trzecie winnice Francuskie oraz w pobliżu miejscowości takie jak Metz ( piękne stare miasto, mnóstwo zabytków) Sierck-les-Bains potężna warownia wzniesiona na wzgórzu ( coś w rodzaju naszego Malborka ). Oczywiście nie wszystkie te miejsca zwiedziliśmy bo głównym motywem miał być Paryż a chęć pokazania zawsze kusi ale ograniczeni urlopem musimy się streszczać. Znając teren pokazuję rodzince piękne miasteczko Creutzwald położone nad dużymi stawami, elektrociepłownię w Saint-Avold gdzie pracowałem oraz modyfikujemy plan i udajemy się do Luxemburga. Tu kolejna uwaga, nawet gdy nie mamy zamiaru na zwiedzanie danej okolicy a tylko jesteśmy tam przelotem, zróbmy namiary na pola campingowe ( czasem się przydaje, wtedy żadna zmiana planów nas nie zaskoczy ).:banan:

post-7826-0-89057600-1314193124_thumb.jpg

post-7826-0-10823200-1314193126_thumb.jpg

post-7826-0-21206100-1314193127_thumb.jpg

post-7826-0-37936600-1314193129_thumb.jpg

post-7826-0-37139100-1314193130_thumb.jpg

post-7826-0-89240500-1314193131_thumb.jpg

post-7826-0-16423000-1314193136_thumb.jpg

post-7826-0-29219700-1314193137_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo cieakawa relacja. Natomiast moja podróż powoli dobiega końca. Jeszcze dwa dni i będę w kraju, a teraz siedzę sobie niedaleko Lago di Maggiore słuchając z żoną świerszczy. Jak wrócę to tylko uporządkuję zdjęcia i wiedzę i srpóbuję przedstawić swoje wrażenia i doświadczenia. Trzymajcie kciuki - zostało mi 1500 km i już mniejsze szlaki w szwajcarskich Alpach.:swiety:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.