Rowery w przyczepie ?

[Tomiy]

Ja jak dzieci były mniejsze to woziłem 2 rowery na tylnej ścianie, taki większy juniorski po zdemontowaniu pedałów, koła przedniego, i przekręceniu kierownicy o 90 stopni pakowałem opatulony w koc do bagażnika pod łóżkiem francuskim. Pewnie 2 większe tez by sie zmieściły po rozbrojeniu, ale co z innymi gratami wtedy?

[Jarosław69]

Jeździłem z przyczepą całą rodziną 2+2. Jeden raz zdecydowałem się na przewiezienie rowerów w środku (dziecięce do bagażnika auta, a dorosłe do przyczepy). Nigdy więcej!

Po tym jednym wyjeździe kupiłem bagażnik na dyszel na 2 rowery i drugi bagażnik na tylną ścianę przyczepy na kolejne 2 rowery (było miejsce na 3, ale woziłem tylko 2 by nie przeciążać ściany). Bagażnik z tyłu był porządnie zamontowany (nie do styropianu) i porządnie uszczelniony. Nigdy nie miałem z nim problemów, nigdy nie stwierdziłem najmniejszych uszkodzeń w konstrukcji przyczepy. Z mojego doświadczenia wynika, że przewożenie rowerów w środku jest totalnym nieporozumieniem.

 

Ale ... każdy podróżuje inaczej i stąd różnice. Ja jechałem zawsze z rodziną i spaliśmy w drodze w przyczepie. Nie przejmowałem się noclegami tylko gdy mi wypadło stanąć w Austrii, Słowacji czy Czechach (albo w Polsce przy granicy w Kołbaskowie) to po prostu stawałem zestawem i spaliśmy. Też na Węgrzech na parkingu pod zoo albo w Solcu Kujawskim przy dino-parku itp. Gdybym miał rowery w środku to nocleg byłby problemem. A ja nie lubię problemów. Co innego, gdy ktoś jeździ zawsze bezpośrednio z domu na kemping i nie potrzebuje noclegów, to może jakoś się z tymi rowerami w środku przemęczy ... do pierwszego uszkodzenia przyczepy, a potem się wkurzy i kupi bagażnik.

Tu kolega wyczerpał wszystkie aspekty i opcje. Popieram w 100%.

Nie ma co drążyć i dublować istniejącego już tematu.