Skocz do zawartości

Rejestracja przyczepy z Anglii


Ja2

Rekomendowane odpowiedzi

Bez numeru na ramie to chyba pozostaje próba zarejestrowania jako "SAM"

 

 

 

 

I znowu nie tak , pojazd marki SAM musi mieć ramę ,, konstrukcji własnej "

 

To tak , jakbyś chciał zarejestrować najnowszy model Mercedesa bez numeru VIN i twierdziłbyś , że tego Mercedesa sam zbudowałeś w stodole ....

 

Poza tym , przed rejestracją ,składasz w wydziale komunikacji oświadczenie pod groźbą odpowiedzialności karnej , że sam zbudowałeś ten pojazd i części użyte do tej budowy pochodzą z legalnego źródła ......

 

 

Podpiszesz ? :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Mercedesem to nieco przesadziłeś, ale dysponując ramą bez numerów identyfikacyjnych oraz budą , również bez numerów identyfikacyjnych i pochodzących z legalnego źródła, ja bym podpisał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zauważyliście, że Ja2 to kolejny naiwny ( lub inne określenie mogące jednak kogoś obrażać ), który najpierw kupuje kota w worku a dopiero później przeciera oczy ze zdumienia i szuka pomocy? Przecież można najpierw poczytać nasze forum. Albo zapytać, jak się nie chce przeglądać starszych wpisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karlik - w każdym normalnym ______ naprawdę normalnym kraju europejskim urzędnik państwowy , a w Polsce takimi są zarówno panienka z okienka w wydziale komunikacji starostwa , jak również szanowny Pan leń diagnosta - który najczęściej niema zielonego pojęcia o konstrukcji najazdowego układu hamulcowego przyczepy , są od tego jak d....pa od s......nia żeby taki przypadek załatwić po myśli petenta . Jeżeli chodzi o rejestrację na tzw. SAMa to w tym wypadku nie miał bym żadnych obiekcji własnych - jeśli Ty takie posiadasz to najwyraźniej troszkę odbiegłeś od naszych krajowych realiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocur - czy jak ty kupowałeś swoją pierwszą przyczepę to wiedziałeś na co zwracać szczególną uwagę - wątpię - więc nie kombinuj z określeniami typu "naiwny" - na tym właśnie forum w kilku miejscach jest opisane że tzw. angielkę rejestruje się w kraju bez żadnych dokumentów wymaganych np w przypadku przyczep ściągniętych z niemiec - ponieważ kolega zwrócił się z problemem to forumowicze powinni go wspomóc radą praktyczną , bądź ścieżką postępowania w celu rozwiązania problemu a nie gnojeniem epitetami " kolejny naiwny" - nie przeczytał całego forum ha,ha,ha .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witold49 po pierwsze diagnosta nie jest urzędnikiem państwowym

 

Po drugie , dlaczego oczekujesz , że gdy widzi konia, ma napisać że na badanie przyjechał wielbłąd ?

 

Po trzecie , dlaczego , gdy kupujemy samochód osobowy sprawdzamy go dokładnie przed zakupem , jeździmy do mechanika , blacharza , sprawdzamy wpisy z książki serwisowej , dokładnie sprawdzamy VIN ...... a przyczepa ? To co innego ? Ale ładna , nie ma dokumentów , nie ma dowodu rejestracyjnego bo to Anglik , mamy tylko najczęściej fałszywą umowę kupna na jakiegoś angola i kupujemy w ciemno nie sprawdzając numeru .........

 

Wiem , że diagności nie są lubiani , bo przecież musicie wysłuchać ich uwag na temat swojego pojazdu , a potem w dodatku jeszcze za to zapłacić , nikt tego nie lubi .

 

Ale Witold49 nie oczekuj od Pana lenia diagnosta - który najczęściej niema zielonego pojęcia o konstrukcji najazdowego układu hamulcowego przyczepy , który jest od tego jak d....pa od s......nia żeby taki przypadek załatwił po myśli petenta ,

 

W przypadku braku numeru na ramie , choćby chciał , nie ma pola manewru bo niby co ma zrobić ? Wyjąc z szafy nabijaki ,wymyślić sobie jakiś numer np. Witold49090901 i nabić na ramę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karlik, w jednym się z Tobą zgodzę - diagnosta nie jest urzędnikiem państwowym i każdą Stację Diagnostyczną obowiązują zasady wolnego rynku. Jeśli trafię na diagnostę lenia i Jaśnie Pana który stara się być wszechwiedzący i zbulwersowany faktem że ktoś czegoś od niego oczekuje, to więcej z jego usług korzystał nie będę .... proste. I nie chodzi tu o łamanie czy naginanie przepisów tylko o normalną ludzką życzliwość.

Kwota 78 pln może jest niewielka ale czy aby nie nazbyt wygórowana jeśli chodzi o zakres usługi? Za góra 0,5 godz. pracy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy się spieszą , ja jestem ciekawy czy pojechałbyś na stację , gdzie czekasz w kolejce 3 godziny na wjazd , a potem jeszcze badanie trwa 2 godziny

 

Ale tak to już jest , 78 za drogo za 0,5 godziny , a każdy chce załatwić jak najszybciej , niektórzy to nawet chętnie nie wjeżdżali by wcale ...:banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Ad.3 - przyczepa bez numeru VIN , czy numeru ramy nie podlega rejestracji i procedurze nadania nowego numeru . Tylko sytuacja , gdy numer ulegnie zniszczeniu , korozji , zatarciu wskutek przestępstwa / kradzieży / może prowadzić do procedury nadania nowego numeru .

Natomiast przy sytuacji , gdy numeru na ramie nigdy nie było , nie ma prawnych możliwości wnioskowania o nadanie nowego numeru .

 

(...)

 

Brawo!!! *

 

Karlik, sprecyzuję jeszcze "zakres obowiązków".

Diagnosta ma obowiązek odnaleźć nr vin każdego pojazdu jak i nr każdej ramy lub stwierdzić ich brak. OBOWIĄZEK. I to diagnosta ma wiedzieć gdzie owe numery się znajdują. W autach vin tłoczony jest w wielu miejscach o których posiadacze nawet nie mają pojęcia. To jest cytat słów mojego Diagnosty, od lat.

 

* Również z autopsji ;)

Edytowane przez Wojtek Chrysler (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Witold - zwróć uwagę, że kol. Ja2 napisał łącznie 2 posty. Gdzie On teraz jest?

Przecież umowa k-s musi spełniać pewne warunki! Musi być wpisany kupujący, sprzedający oraz przedmiot transakcji. Być może powinna być kwota.

Przecież taka umowa k-s jest nic nie warta! Dostajesz taki kwit, a przyczepka może być zupełnie inna, np kradziona.

I nie ma tu nic do rzeczy, że na wyspach nie ma dowodu rejestracyjnego.

Ktoś kto kupił taką budkę - rzeczywiście okazał się naiwniakiem. Być może wcale naiwniakiem nie był, bo kupił budę w super cenie i teraz się buja. Być może wcale nie kol. Ja2, ale poprzedni kupujący, który budkę odsprzedał.

 

Czepiacie się diagnostów, że nie chcą obsłużyć petenta zgodnie z jego potrzebą? Diagnosta za te 78 zł odpowiada przed prawem za poświadczenie nie prawdy. Więc o co Wam chodzi. Karlik napisał jak jest w rzeczywistości. On nie ma ochoty się "podkładać". Jak znajdziecie frajera, to wasze szczęście.

 

Co do umiejscowienia VIN - to nie jest problem. Każdy właściciel jest w stanie zapamiętać, gdzie ten numer się znajduje. Przecież kupował auto. Więc ten numer sprawdzał. Jak ktoś trafnie zauważył, miejsc nabicia VIN jest kilka-naście lub -dziesiąt. W niektórych autach z USA - trzeba demontować część tapicerki. Wcale się nie dziwię, że diagnosta nie zna na pamięć, gdzie znajduje się ten nr.

Ja jako rzeczoznawca też nie jestem w stanie zapamiętać. Ale są programy (AutoVin - nie mylić z AudaVin) które pomagają numer zlokalizować. Jest wujek Google, jest internet, jest telefon do przedstawiciela. Można sobie poradzić.

 

Osobiście wiem, gdzie są numery w moich pojazdach. Pozwala mi to zaoszczędzić czas na przeglądach. Nikt nie musi szukać numeru. Sam pokazuję, gdzie jest.

 

Przy okazji dodam, że ostatnio wzmogły się kontrole na stacjach. są podstawieni "obserwatorzy", którzy sprawdzają nietypowe pojazdy (ciągniki, przyczepy). Jeżeli taki pojazd znajdzie się w ewidencji pojazdów "przejrzanych", ale nie został odnotowany przez obserwatora - robią się schody. wniosek jest jasny, że ktoś przywiózł dowód, a diagnosta podpisał. Na pewno Karlik może potwierdzić. Usłyszałem o tym od znajomego diagnosty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gfizyk, nikogo się nie czepiam, uważam tylko że jeśli osoba prowadząca taką czy inna działalność gospodarcza - w tym przypadku diagnosta - dbając o potencjalnego klienta swojej stacji powinien udzielić wszelkiej pomocy ale W RAMACH OBOWIĄZUJĄCEGO PRAWA. Nie zgadzam się z faktem że klient płaci "tylko" 78 zeta i w związku z tym jest traktowany jak zło konieczne....

To tyle. :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, może sprecyzuje mam tabliczkę znamionową z numerem 7-cyfrowym, dziś znalazłem jakiś chyba 9-cyfrowym, znajduje się na samym początku ramy ale wygląda mało przejrzyście ale mozna odczytać ALE różni się od nr z tabliczki która jest przynitowana(chassis no...........) więc nie do końca wiem czy to coś na początku ramy to numer podwozia/ramy. Przyczepa jest z 1987r. i moje pytanie brzmiało czy musi być numer podwozia/ramy na fakturze angielskiej-bo z tego powodu odrzucili mi rejestracje czasową. Na fakturze angielskiej (mały kawałek papieru) jest numer f-ry, kwota jaką otrzymała firma sprzedająca w Anglii, marka, typ przyczepy, stan techniczny, że posiada zapas, zadaszenie i to wszystko, A BRAK JEST WPISANEGO TEGO NUMERU RAMY. Z tego co czytałem w Anglii nie prowadzą ewidencji przyczep, być może się mylę. Kocur każdy uczy się na swoich błędach przyczepa kupiona była w celu pozostawienia jako domek na działce, ale plany się zmieniły i teraz chciałem to zalegalizować. Co prawda najlepszym sposobem było by wpisać do tej umowy nr podwozia i po sprawie(ale mogła by być większa sprawa :]) i chce to załatwić zgodnie z prawem lub na granicy prawa, ale widzę że tak się nie da i pozostanie mi ją przetransportować na działkę i kupno ew. drugiej. I to jest dziwne bo czytając ludzie w innych miastach rejestrują bez problemu lub z małym.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.